tag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post2679399895495819398..comments2024-03-22T11:54:00.063+01:00Comments on druga strona ogrodu: rabaty preriowe są bezobsługowe!megimoherhttp://www.blogger.com/profile/10273221585836006797noreply@blogger.comBlogger34125tag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-3055802586891427862017-05-17T17:00:12.123+02:002017-05-17T17:00:12.123+02:00Fajny tytuł ;) Marzy mi się taki niedzielny spacer...Fajny tytuł ;) Marzy mi się taki niedzielny spacer po takim miejscu :)Jadziahttp://www.greengarden.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-27871238590783597022017-05-12T11:10:04.259+02:002017-05-12T11:10:04.259+02:00"I skoro czepialska jestem to autorstwo "..."I skoro czepialska jestem to autorstwo "rabata łąkowa" też dla mnie wątpliwe ;) Jedno hasło w google wystarczy :)".<br />I co Ci wychodzi? Bo jak wiadomo każdemu ta sprytna machina pokazuje co innego... I niekoniecznie to co najpopularniejsze jest pierwsze i najlepsze.Ewahttp://ogrodyewy.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-51039498289599313312017-05-10T22:22:49.692+02:002017-05-10T22:22:49.692+02:00Strona bardzo pomocna, naprawdę świetna! Odnalazła...Strona bardzo pomocna, naprawdę świetna! Odnalazłam wiele rozwiązań na dręczące mnie problemy. Zapraszam na swoją stronę, chociaż dopiero zaczynam, to wierzę, że uda mi się chociaż trochę zarazić ludzi moją pasją! https://www.facebook.com/dzialkamalgosi/Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-3286990803197311812017-05-09T11:08:53.756+02:002017-05-09T11:08:53.756+02:00Dlatego twierdzę, że ogród jako część ogrodzoną mo...Dlatego twierdzę, że ogród jako część ogrodzoną można kształtować na swój sposób. Można się odgrodzić od kostki baumana i żywotników i posadzić ogród na swoją nutę. Bo to Ty będziesz użytkownikem ogrodu a nie sąsiedzi.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-44925888884386397322017-05-09T09:39:28.735+02:002017-05-09T09:39:28.735+02:00Łobrazeczki jak malowane! Ty masz w aparacie funkc...Łobrazeczki jak malowane! Ty masz w aparacie funkcję "impresjonizm"? No bo te Twoje samoobsługowe prerie tak wyglądają, jakby je jakieś Monety i inni malowali. Jakież to proste, ino drzewa powyrywać... Ja miałabym 100 brzóz i 50 jaworów na 1 m2. I co? Pincetką? Z lupką? Tak bym skończyła tę samoobsługę. Pozostaję przy wimbledonach. Niestety zresztą.GAJAhttps://www.blogger.com/profile/14167284350381217103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-64496287561245481532017-05-08T11:28:40.900+02:002017-05-08T11:28:40.900+02:00Ojej! A ja przegapiłam? Taki wpis? Jeszcze z cytow...Ojej! A ja przegapiłam? Taki wpis? Jeszcze z cytowankiem? Naprawdę gubię się w internetach już, mus żelazną listę miejsc które odwiedzam ułożyć, a na resztę blokadę ustawić czy coś :D<br /><br />Rabaty preriowe to dla mnie nie to samo co łąkowe. Kiedy mówisz "preriowe", ja widzę wielkie przestrzenie trawiaste, a w nich właśnie gaury czy jeżówki, perovskie czy przetaczniki różnej maści. Kiedy mówisz "łąkowe" widzę głównie zielone trawy a w nich dziewanny, chabry, maki i mikołajki co najwyżej. Nie tylko ja. Dyskutuję sobie ostatnio sporo i na słowo "łąkowe" ludzie widzą ogródki babci. I wiesz co? Ja też mam gdzieś, że prerie to w Ameryce. No bo ogrody japońskie w Polsce możliwe, a preriowe to już błąd merytoryczny bo w nie ma u nas prerii? Dziwne no nie? Japonii wszak też nie ma ;) I tak jeszcze myślę, że ... no właśnie... ogród japoński, a nie rabata japońska. Czy rabata może być preriowa? Jak? Jeśli warunkiem koniecznym jest przestrzeń? Czy rabatka 2x3 może być preriowa? :) Czepiam bo się, bo ja z natury czepialska jestem i dziury w całem szukam :D Taka się urodziłam, nikt mi z głowy nie wybił i tak zostało :D Ja używam i z lubością będę mówiła "ogrody preriowe", "rabaty preriowe", bo wtedy wiadomo o co chodzi :)<br /><br />I skoro czepialska jestem to autorstwo "rabata łąkowa" też dla mnie wątpliwe ;) Jedno hasło w google wystarczy :)<br /><br />No i bliskie mi wszystko o czym piszesz, a najbardziej taki konflikt wewnętrzny między ogrodnikiem, a przyrodnikiem. Może tak wprost o tym nie piszesz, ale czasami się miotasz. To twórcze miotanie i rodzi się w wątpliwości i poszukiwań i tego, że czasem słowa nie nadążają za myślami. Znam to, więc jestem wyczulona :) I zdenerwowanie jakie rodzą uogólnienia, ale takie które nie mają pomóc w zrozumieniu, a takie, które spłycają temat. I to, ze pytania rodzą agresję.... Ech... Popłynęłabym niepotrzebnie :)<br /><br />P.S. Uwielbiam ten ogród. I ten dom. Wszystko razem brałabym bez mrugnięcia okiem :) To ten sam z klonikiem tatarskim (chyba) w tarasie? Jeśli tak, to przyznaję się do minimalnego zmałpowania :)<br />jankosiahttp://www.ogrodowapasja.blognoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-86331996121208572812017-05-08T11:26:29.704+02:002017-05-08T11:26:29.704+02:00Ojej! A ja przegapiłam? Taki wpis? Jeszcze z cytow...Ojej! A ja przegapiłam? Taki wpis? Jeszcze z cytowankiem? Naprawdę gubię się w internetach już, mus żelazną listę miejsc które odwiedzam ułożyć, a na resztę blokadę ustawić czy coś :D<br /><br />Rabaty preriowe to dla mnie nie to samo co łąkowe. Kiedy mówisz "preriowe", ja widzę wielkie przestrzenie trawiaste, a w nich właśnie gaury czy jeżówki, perovskie czy przetaczniki różnej maści. Kiedy mówisz "łąkowe" widzę głównie zielone trawy a w nich dziewanny, chabry, maki i mikołajki co najwyżej. Nie tylko ja. Dyskutuję sobie ostatnio sporo i na słowo "łąkowe" ludzie widzą ogródki babci. I wiesz co? Ja też mam gdzieś, że prerie to w Ameryce. No bo ogrody japońskie w Polsce możliwe, a preriowe to już błąd merytoryczny bo w nie ma u nas prerii? Dziwne no nie? Japonii wszak też nie ma ;) I tak jeszcze myślę, że ... no właśnie... ogród japoński, a nie rabata japońska. Czy rabata może być preriowa? Jak? Jeśli warunkiem koniecznym jest przestrzeń? Czy rabatka 2x3 może być preriowa? :) Czepiam bo się, bo ja z natury czepialska jestem i dziury w całem szukam :D Taka się urodziłam, nikt mi z głowy nie wybił i tak zostało :D Ja używam i z lubością będę mówiła "ogrody preriowe", "rabaty preriowe", bo wtedy wiadomo o co chodzi :)<br /><br />I skoro czepialska jestem to autorstwo "rabata łąkowa" też dla mnie wątpliwe ;) Jedno hasło w google wystarczy :)<br /><br />No i bliskie mi wszystko o czym piszesz, a najbardziej taki konflikt wewnętrzny między ogrodnikiem, a przyrodnikiem. Może tak wprost o tym nie piszesz, ale czasami się miotasz. To twórcze miotanie i rodzi się w wątpliwości i poszukiwań i tego, że czasem słowa nie nadążają za myślami. Znam to, więc jestem wyczulona :) I zdenerwowanie jakie rodzą uogólnienia, ale takie które nie mają pomóc w zrozumieniu, a takie, które spłycają temat. I to, ze pytania rodzą agresję.... Ech... Popłynęłabym niepotrzebnie :)<br /><br />P.S. Uwielbiam ten ogród. I ten dom. Wszystko razem brałabym bez mrugnięcia okiem :) To ten sam z klonikiem tatarskim (chyba) w tarasie? Jeśli tak, to przyznaję się do minimalnego zmałpowania :)<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-3441715397389763952017-05-04T15:10:01.965+02:002017-05-04T15:10:01.965+02:00Dziękuję wam ślicznie dziewczyny. Faktycznie nie j...Dziękuję wam ślicznie dziewczyny. Faktycznie nie jest aż tak trudno znaleźć punkt zaczepienia w otoczeniu, to chyba raczej kwestia spojrzenia. Jak już wypunktowałyście te trawy, te łąki, ten powiew, i stare gospodarstwa rolne, z ich starymi sadami i miedzą przerośniętą czeremcha – no to od razu uderzyłyście w miękkie. Bo łąki to jest całe moje dzieciństwo, a sady mają u mnie takie specjalne miejsce, razem z przewracającym się drewnianym płotem i malwami. Od razu zaczęłam szkicować ten wiejski obrazek, szerokie i zamaszyste linie, beztroska, a dołem niekoszone szaleństwo. I miałyście rację, pasuje.<br /><br />Ale tak naprawdę nadal mam dylemat – bo gdyby to było gołe pole między pszenicą a kartoflami, to bym się nie zawahała. A tutaj kostka baumana, żywotniki i lakierowana dachówka, wiadomo. I już nie jestem taka pewna siebie, że ten sad, wciśnięty między żywopłoty i okna pcv, będzie taki na miejscu. Tak samo jak trudno było mi znaleźć balans z naturą otoczenia, tak trudno mi znaleźć nawiązanie do kultury otoczenia. Wiadomo, fajnie byłoby mieć wielkie gospodarstwo na Warmii. Ale czy jeśli się nie ma, to można spróbować je wcisnąć między osiedlowe domki? Jak to zszyć razem, żeby było w miarę bezboleśnie? Jaka jest... metodologia?<br /><br />Jeśli i to chciałabyś poruszyć w którymś wpisie, Megi, to byłabym zachwycona i wdzięczna.<br /><br />HanakoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-58050854474854386162017-05-03T18:16:31.278+02:002017-05-03T18:16:31.278+02:00Poczułam się porzucona, no bo Kasia B. przywoływan...Poczułam się porzucona, no bo Kasia B. przywoływana jest już jako klasyk :). Dla udokumentowania pożyczki wklejam więc link http://www.ogrodyewy.pl/o-lakach-prawdziwych-i-rabatach-lakowych/<br />Ewahttp://ogrodyewy.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-79886472367846559652017-05-03T07:13:08.992+02:002017-05-03T07:13:08.992+02:00wiosna jest najcudowniejsza na świecie, wg mnie ma...wiosna jest najcudowniejsza na świecie, wg mnie marzec mógłby trwać dwa miesiące, ale na rozlewiskach właśnie, dużo mniej w ogrodach :-)<br />Może być i pszenica. Od razu pomyślałam o Scampston Hall Pieta Oudolfa, jakby tę pszenicę/trzęślicę ubrać w maki/chabry= krwiściągi/przetaczniki? <br />Trochę natury, dużo kultury.<br />Albo pole kwiatów jak kalifornijska pustynia o deszczowej porze?<br />Albo łąka, po prostu. U siebie bym robiła sad z koszoną/niekoszoną trawą, zawilcami i narcyzami. Na przekór pszenicy, zgodnie z krajobrazem serca.<br />Metodologia, zapiszę sobie i dzięki za inspirację do wpisu :-)Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-74559652017475825282017-05-03T07:04:46.448+02:002017-05-03T07:04:46.448+02:00:-D
no
i oby rosła:-D <br />no <br />i oby rosłaMegi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-68650058845822688672017-05-03T07:00:37.554+02:002017-05-03T07:00:37.554+02:00bardzo fajna ta wiosna, teraz, kiedy tulipany wcią...bardzo fajna ta wiosna, teraz, kiedy tulipany wciąż w formie latarenek, a bujność niesamowita! I wtedy też, gdy szaro i niebiesko, tylko wtedy w ogrodach jakby mniej ;-)<br />Powiadasz, że to ty wymyśliłaś "rabaty łąkowe"? nie pamiętam, tak to jest ze "spreading ideas", jak coś jest dobre, to się przyjmuje i nikt nie pamięta, od kogo :-) jeżeli tak, to wyedytuję i przypomnę.<br />Łąka też nie jest naturalna, a jeśli, to bardzo rzadko. I też ją trzeba kosić, a murawę- w zależności, gdzie.Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-29729401160688606312017-05-02T15:21:46.421+02:002017-05-02T15:21:46.421+02:00Te fotki są naprawdę przepiękne!Te fotki są naprawdę przepiękne!Martahttp://www.kreatywne-finanse.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-65141251119767928582017-05-01T08:54:48.075+02:002017-05-01T08:54:48.075+02:00:D i tak właśnie sobie o takiej wizji myślałam i w...:D i tak właśnie sobie o takiej wizji myślałam i wiedziałam, że będziesz wiedziała, co wzbudza mój zachwyt :) Dziękuję za podane zasady :) a klon loepoldii nieco się ukrywa :PNieTylkoMeblehttps://www.blogger.com/profile/15641072358244527480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-20014199974608409682017-04-30T06:37:46.368+02:002017-04-30T06:37:46.368+02:00Nie, to nie jest żurawka. Jeszcze śpię... chodzi m...Nie, to nie jest żurawka. Jeszcze śpię... chodzi mi o te wysokie fioletowe kwiaty. Skleroza... uciekła mi ich nazwa... śpię jeszcze :Pagatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-15400766823383079392017-04-30T06:34:09.669+02:002017-04-30T06:34:09.669+02:00Kocham przyrodę nie tylko za walory kwiatowe w prz...Kocham przyrodę nie tylko za walory kwiatowe w przyrodzie ale za wiele innych rzeczy dlatego wiosna jest moją najulubieńszą porą roku. Lato w którym niby tyle się dzieje, nie zachwyca mnie tak jak wiosna. <br />Dokładnie wczoraj stałam przy nasionach i nawet trzymałam w ręku nasiona żurawek i zastanawiałam się dlaczego uporczywie trzymam i odłożyć nie chcę. Odłożyłam... podświadomość przegrała. U Ciebie zobaczyłam je na zdjęciach :D ALe tylko podświadomość zapamiętała ten piękny widok. Muszę sprawić sonie kilka już podrośniętych i dosadzić w mojej łączce. <br />pozdrawiam agatekhttps://www.blogger.com/profile/13921772383751257960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-85966926644299839622017-04-29T15:21:23.550+02:002017-04-29T15:21:23.550+02:00Pszenica to też natura. Może w stronę "zboża&...Pszenica to też natura. Może w stronę "zboża" się skłoń. Ostatecznie niegdyś niektóre trawy dostarczały nasion (do jedzenia). <br />Można próbować odtworzyć przynależność, szperając w przeszłości miejsca. Miedze, dane ogródki, dalsza okolica region...ogrodyewyhttps://www.blogger.com/profile/03112166828201431951noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-27147307368185159692017-04-29T15:12:16.347+02:002017-04-29T15:12:16.347+02:00Urocze i delikatne te rabaty przy stodole.
Wiosna ...Urocze i delikatne te rabaty przy stodole.<br />Wiosna w tym roku jest szczególna. Przez to, że chłodna to ciągle jest w stadium wykluwania się. Te maleńkie listki, kolory zupełnie nie zapowiadające "dorosłych" liści. Zupełnie mnie zakręciło na tym punkcie <br />Daruję Ci te hortensje :); rabaty łąkowe się przyjęły jednym słowem (przypominam się o to bezczelnie). Nazwa rabata ma już w nazwie założenie, że stworzona została ręką ludzką, więc i opieki pewnej wymaga (np. usuwania siewek drzew i krzewów). Nie to co łąka czy murawa - tu już w nazwie kryje się coś pierwotnego i nie tkniętego ręką człowieczą.ogrodyewyhttps://www.blogger.com/profile/03112166828201431951noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-26974189857315478292017-04-29T14:38:40.915+02:002017-04-29T14:38:40.915+02:00Wiosna jest piękna, bo wiosna jest moja, właśnie t...Wiosna jest piękna, bo wiosna jest moja, właśnie ta marcowa, nieefektowna, płasko przygięta do ziemi. Jaskrawo niebieskie niebo i pożółkłe trawy, a w nich niebieskie kałuże, kontrast wprost z koła barw, rozwleczony po wielkich, zalewowych łąkach. I ogromne wierzby, kołyszące nad tym krajobrazem srebrnymi kotkami.<br />Wiosna jest cudowna.<br /><br />Oglądam te prerie i myślę intensywnie. Jest sobie ziemia, wąska i długa jak książkowa zakładka, wstążka wręcz, długa na 150 metrów. Nie można utrzymywać absolutnego porządku 150 kroków od domu, to szaleństwo, trzeba więc postawić na jakiś inspirowany naturą, słodki bałagan. Ale wokół tej ziemi nie ma natury, są domy, ogrodzenia i brukowane podjazdy, a jeśli cofnąć się myślą wstecz, to też nie było tam natury, tylko pszenica i kartofliska. Od tak dawna, że nikt już nie pamięta, jaka tam mogła być natura.<br /><br />Jak więc znaleźć to, co temu miejscu przenależne? Czy istnieje cokolwiek takiego, czy należy zwyczajnie przeszczepić tam kawałek innego miejsca, kawałek prerii, kawałek stepu? Zastanawiam się, jak rozwiązuje się taki problem. Przyrodniczo, ogrodniczo. Nie pytam nawet o konkretne odpowiedzi, ale raczej o ogólną metodologię.<br /><br />HanakoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-45443333707380173102017-04-28T20:18:46.006+02:002017-04-28T20:18:46.006+02:00oj, moje też. Pokażę kiedyś, jak to wygląda w Wojs...oj, moje też. Pokażę kiedyś, jak to wygląda w Wojsławicach pod koniec lata. Tzn. z pewnej perspektywy wygląda powalająco.Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-29648584786627937822017-04-28T20:17:29.688+02:002017-04-28T20:17:29.688+02:00kot jest dość gruby i stabilny, stoi na własnych ł...kot jest dość gruby i stabilny, stoi na własnych łapkach :-) ale faktycznie, ma taki dynks, nieużywany. Wydaje się być z piaskowca, ale nie dam ręki.Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-54428033246585418142017-04-28T19:29:07.077+02:002017-04-28T19:29:07.077+02:00Oj Megi to jest absolutnie moja ulubiona rabata i ...Oj Megi to jest absolutnie moja ulubiona rabata i jak już będziemy w tym DOCELOWYM miejscu to sobie takie coś strzelimy :-) no i tyle w tym temacie, ściskamyNasza Polanahttps://www.blogger.com/profile/01962002947537485709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-83112764373408738102017-04-28T19:00:49.407+02:002017-04-28T19:00:49.407+02:00Zastanawia mnie, czemu służy to coś na jego grzbie...Zastanawia mnie, czemu służy to coś na jego grzbiecie, on jest w formie plastra i to służy do przytwierdzenia aby się nie wywracał? ale tu nie ma, nie widać, śrubki a kocisko "stoi", czy chodzi o to, aby go ktoś nie gibnął, gdyby stał gdzieś na bardziej otwartej przestrzeni? Bardzo mi się spodobał, z tymi porostami. On jest cementowy? i to już wszystkie pytania :)<br />M z WAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-58837485042338956422017-04-28T18:55:29.943+02:002017-04-28T18:55:29.943+02:00Dzięki :) Domyślam się, super "spatynowany&qu...Dzięki :) Domyślam się, super "spatynowany" porostami, co widać szczególnie na pierwszej fotce.<br />M z WAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2227334689961989669.post-67856991298827687362017-04-28T18:49:27.077+02:002017-04-28T18:49:27.077+02:00wiem, przepraszam, że nie odpowiedziałam.
Zapytam...wiem, przepraszam, że nie odpowiedziałam. <br />Zapytam przy okazji, ale ten kot to też staroć :-) Megi Moherhttps://www.blogger.com/profile/18060818355942143336noreply@blogger.com