wtorek, 26 czerwca 2012

brak słów

bo co tu jeszcze dodać.

























Świętojańska noc, dzień i wieczór.
Letnie przesilenie, kwiat paproci i początek czasu dojrzewania.
Wianek na trzecim zdjęciu- od Basi.
Pozdrówka, Megi.

23 komentarze:

  1. Z pierwszej fotki wynika, że znalazłaś Kwiat Paproci. Gratulacje :-) Cudne fotki! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny świat, piękne, dobre życie. Dużo darów jadalnych i strawy duchowej.
    To córka?
    Zdjęcia mocno działające!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, dokładnie taki ten świat i to życie, i szczęście.
      Tak, Anulka. I Sebuś (Anulki:-))

      Usuń
  3. Bardzo nastrojowo i bardzo smakowicie:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba byłyśmy na tej samej łące makowo bławatkowo rumiankowej. Tylko ,że na mojej nie rosną ani czereśnie ani maliny. Moje malinki bedą późną jesienią. Pięknie jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. To już są maliny ?
    Ciekawe co to za odmiana...
    Świetne zdjęcia .

    OdpowiedzUsuń
  6. sielsko anielsko ... :))))) Ślęża jak zwykle urocza :))) bo to chyba jest Ślęża prawda?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli lato po prostu :) Z tym, że ja na maliny muszę jeszcze poczekać, łąka cudowna, bardzo lubię takie. Kwiatu paproci w tym roku nie znalazłam, widzę, że się Tobie udało :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tu dużo gadać, zawsze Twoje relacje czytam i ogladam po kilka razy.
    I za każdym coś nowego dostrzegam,teraz np. piękny świecznik w wianku.
    Fajny efekt na tych "rozmytych" fotkach, zwłaszcza ta z malinami.
    Czereśnie uwielbiam, mogłabym jeść i jeść ...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świecznik... emaliowany, ze staroci, będzie miał niedługo kolegów!

      Usuń
  9. Zdjęcia super! Megi serdecznie dziękuje za przemiłe spotkanie i do następnego razu. Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  10. najbardziej urzekł mnie stolik z butelką, romantyczny wieczór...buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. o, to w tym roku Ty znalazłaś kwiat ;)!a w nagrodę były czereśnie i maliny ;)
    przypomniałaś mi o Ślęży - trzeba zrobić coroczne wejście na szczyt (tylko trochę cykorzę się przed kleszczami)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ty nie cykorz przed kleszczami. Kleszcze były jak świat światem, tylko np. w latach 90 modne było zapalenie opon, a teraz jest psychoza boreliozy. Po pierwsze- od lat nie złapałam, mimo wałęsania się po chaszczach i tarzania po łąkach w skąpej odzieży, po drugie- łatwo zauważyć i przeleczyć.

      Usuń
  12. Brak słów i butków. A jak tam Alina z Balladyną, nie pohakały się przy malinkach?
    Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brak butków, trzeba będzie nadrobić:-) prawie się pohakały, bo jedna zjadała, a druga chciała na tartę!

      Usuń
  13. ojjjjj//jakie cudne zdjecia:))..dziekuję:))

    OdpowiedzUsuń
  14. ... nic dodać, nic ująć...
    pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)