środa, 20 lutego 2013

Nad morzem byłam, ale wróciłam...

... i nie powstrzymam się przed pokazaniem wam, jak tam pięknie jest o tej porze roku. O czy pewnie wielu szczęściarzy wie (Talibra;-))), ale dla mnie to pewna egzotyka.
 Wydmy śniegowe zamiast piaskowych.
 Lasy sosnowe, dziwnie bezludne.
 Wspin w poszukiwaniu morza. Znów dobry rocznik;-)
 Miniaturowe lasy porostowe.
 I zarośla kosodrzewiny (a może sosny drzewokosej?), dość nieprzebyte.
 Szczotlicha siwa, co ją ludzie lubią mieć w ogródkach, ale bez wzajemności.
 Paprotka zwyczajna.
Morze, wreszcie.
 Podoba się?
 Płynna melancholia.
Szarik i zaślubiny z morzem.
 A to już Zatoka Pucka. Bo tamto to Hel.
prawie jak zorza polarna;-)
malutki aparacik:-)
I jeszcze ptaki Helu. Same pospolite.
Zimno się robi od patrzenia na to, ale nie ptakom. Ich łapki są ZIMNE- krew krąży w dwóch sieciach naczyń działających jak przeciwprądowy wymiennik ciepła. Krew płynąca w stronę serca odbiera ciepło od tej dopływającej do łapek. No i łapki mają dzięki temu temperaturę niewiele wyższą od otoczenia, a w takiej sytuacji receptory temperatury (zbierające informacje o różnicy temperatur między ciałem a otoczeniem) nie informują, że jest zimno.
Wiecie, rozumiecie;-) fajne to.
Wiecie, że w Bałtyku żyją foki?
Najczęstsze są foki szare.
Wyobrażacie sobie, że kiedyś tego nie wiedzieliście? 
A tak było. Jeszcze dziesięć lat temu nie wiedziałam, że kiedyś tych fok było dużo, i zostały wytępione.
Dzięki takim ośrodkom, jak Stacja Morska Instytutu Oceanografii UG i Fokarium, fok jest coraz więcej i wiedza o nich się upowszechnia.
Kiedy chodziłam na studia, foki należały do rzędu płetwonogich. Teraz to drapieżne, podrząd psowate. Widać, prawda? Pies morski.
Można je obserwować także pod wodą.
 Ale trzeba chwilę poczekać.
Kto by pomyślał, że pływają na plecach:-)))
Ich płetwy też są zimne, ale przede wszystkim izoluje je gruba warstwa tłuszczu.
 Wydaje się, że foki z entuzjazmem poddają się tresurze, która ma ułatwiać pobieranie krwi, podawanie leków i badania. Każda pilnuje swojego znaczka.
No to...
... pozdrówka, Megi.
morze namalowane...
i ryby narysowane.

48 komentarzy:

  1. Morze o każdej porze roku jest piękne!!! Ja jeszcze w tym roku nie byłam nad morzem, czekam na lepszą pogodę, widzę, że też miałaś taką jak i u mnie jest :)
    Któregoś dnia się wybiorę :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pogoda tej zimy jest stabilna, wciąż mało słońca:-(

      Usuń
  2. Dziękuję, za wspaniałą wyprawę. Ja chcę nad morzeeeee....
    Mały aparacik sprytny masz - a może wokół Ciebie zbiera się mniej płochliwe ptactwo :)
    A foki też sprytne - żeby tak zmienić miejsce w systematyce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele jest takich niesystematycznych dziwności.

      Usuń
    2. wraz z badaniami genetycznymi wszystko zmienia się ostatnio dynamicznie...
      myślałam, Aniu, że dla ciebie Ursinovia to jest to, ale morze wszystkich jakoś magicznie przyciąga...
      ciągle nurtuje mnie gupie pytanie, czy twój tato ma naprawdę na imię Jurgen. Gupie pytanie o fikcję literacką.

      Usuń
    3. Odpowiedziałam Ci w mailu :)

      Usuń
  3. Piękno jest wszędzie wokół nas,nie każdy ma czas,żeby to zobaczyć,a to jest tak blisko...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cude zdjecia. Tego mi dzisiaj bylo trzeba :) Dzieki!
    Pozdrowki z czterech czarnoleskich katow bez polskich ogonkow na dodatek, ale z powietrzem pachnacym juz wiosna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło, że u ciebie już wiosna, to daje nadzieję!

      Usuń
  5. Piękne zdjęcia, dziękuję za pokazanie.
    Morze piękne jak widać o każdej porze. Wzruszające połączenie śniegu i piasku - to takie zaskoczenie, prawda?
    (Natura wymyśliła super to z ptasimi łapkami)
    Bebeluszek napisała, że tego jej dziś trzeba było, mnie rownież:) Mar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to się cieszę, że trafiłam wam w nastroje:-)
      morze to taki powrót do pierwotnego oceanu, czyż nie?
      no tak, śnieg na plaży, śnieg w piaskownicy, to takie dziwne.

      Usuń
  6. Chciałabym mieć taki wynalazek w łapkach jak kaczki ;-)
    Foczki bardzo psie... ja na swoje lalki mówię czasem "Ty foczko" ;))
    Biały piasek na bałtyckiej plaży trąci egzotyką, ale zdecydowanie bardziej subtelną... podoba się, pewnie że tak! Bardzo... aż się tęskni...
    Ściskam ;-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też bym chciała:-)
      Pozdrów foczki. Biała faktycznie ma fokowe futro.

      Usuń
  7. Wolę morze zimą niż latem, mniej turystów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja je wolę też w maju, i jesienią, i w Danii... bezludne i zimne.

      Usuń
  8. O każdej porze roku nasze morze ma czym zadziwić. Zimą jeszcze tam nie byłam a widać, że też ciekawie, tyle że na zimowe spacery przydałyby sie ptasie łapki:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, mam odpowiednie butki, ale łapki byłyby bardziej cool;-)
      Najbardziej chyba lubię morze we wrześniu, stygnące, melancholijne, z posezonowym klimatem.

      Usuń
  9. Matko i córko! Ja bym nie wracała! Ja chcę nad morze :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie byłam nad morzem zimą, to bardzo daleko, ale o fokach wiadomo mi od dawna.
    Wycieczka bardzo udana Megi, zdjęcia piękne i morze zimową porą, i plaża. Zimy ciut, ciut, piękne sosny uczesane bryzą, chrobotek od Rudolfa, ptaki i wiatraki, których i w Beskidach też jest sporo, ale u nas szpecą krajobraz.
    Odnośnie imienin to ciekawe zjawisko: w mojej rodzinie na Mazowszu i w Małopolsce obchodzi się Imieniny, Teściowa z Wołynia-urodziny, w Rosji -dzień rażdienia- to jak to właściwie z tymi imieninami jest ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, wiatraki nad morzem, a i w morzu, są bardzo na swoim miejscu, w górach mnie szokują! chociaż wiem, że są dobre.
      Patrz, zawsze myślałam, że z imieninami i urodzinami jest podział na Wschód i Zachód, a jednak nie??? W Raciborzu np., czyli na Śląsku, obchodzi się nawet urodziny zmarłych, i to nie okrągłe.

      Usuń
    2. Ciekawe, ciekawe- urodziny zmarłych.

      Usuń
  11. Podoba się ... bardzo; a może znalazłaś sobie bursztynek z muszką w środku?

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepięknie - ja jestem tą szczęściarą mieszkam koło Gdyni i w pasie nadbrzeżnym morskim bywam bardzo często. Czy pierwsze zdjęcia to przypadkiem okolice Białogóry, Lubiatowa?
    Dla mnie to chyba najpiękniejsze nietknięte cywilizacją tereny. Nawet plaże są czystsze a piasek piszczy pod nogami, morze nie śmierdzi jak w zatoce.
    Ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś szczęściarą, duże to 3miasto, ale te lasy na morenowych wzgórzach tuż tuż... wszystkie zdjęcia z Helu (wgłąb lasu za nowym osiedlem na początku miasta), ale Białogóra, Lubiatowo, Karwia to moje miejscówki z nastoletnich czasów, najpiękniejsze plaże i atlantyckie wrzosowiska, piaszczyste drogi i czyste rzeki. Skończyło się z nastaniem kapitalizmu, a jak nam walną atom, to w ogóle będzie kiepsko.

      Usuń
  13. Ależ tam jest fińsko, normalnie szwedzko jakoś! Nawet norwesko też.
    Nie wiem czemu się tak zdumiewam, przecież w sumie to jest to samo morze, tylko od d ... rugiej strony.
    Piękne zdjęcia! Oj żeby tak w lecie było pusto ...
    W lecie niesamowicie pachnie. Mam u siebie cząstkę tego zapachu, bo rozpalone słońcem bory sosnowe podobnie nadają, ale zapach morza jest nie do podrobienia.
    Takiego grubego psa bym nie chciała mieć. Ta foczka pierwsza z lewej puszcza oko dokładnie tak samo jak Sz.P.Piątek!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, jest nadmorsko;-)))
      Najpiękniej pachną sosny stygnące po ciepłym dniu, nie tylko nad morzem. Zapach morza to... zapach morza. Myślałam, że chodzi o ryby i inne takie, ale to one pachną morzem. Weganka kupiła worek glonów i okazało się, że ze wszystkiego da się zrobić rybę dzięki temu zapachowi, u glonów bardzo intensywnemu!

      Usuń
    2. a puszcza oczko, bo coś jej się ono zepsuło, tej foczce. Dlaczego Szary Pies nazywa się Piątek?

      Usuń
    3. Bo dostaliśmy go w piątek.

      Usuń
  14. Wstrętnie zazdroszczę. :) Na Helu byłam 3 lata temu i już tęsknię. Myślę sobie, że może w kwietniu... chociaż na 3 dni tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jechaj koniecznie. Od nas najbliżej jest na zachodnie wybrzeże, polecam Wisełkę, agroturystykę u pani Danieli:-)

      Usuń
  15. Ach te brzozy, przepiękne, a ptaki na Helu powaliły mnie, nie mówiąc o fokach, ale z Ciebie szczęściara :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak musialo byc kiedys zimno, ze morze robilo sie wielkim lodowiskiem...
    Masz pieknego psa...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno sobie wyobrazić zamarznięte morze, jeszcze trudniej- że się po nim idzie i idzie...
      Pies nie mój, tylko KuzynaPsiarza, ma na imię Chrobry, bo jest następcą Mieszka. Kiedyś i ze mną będzie taka psica... o imieniu Frida.

      Usuń
  17. Przepiękne zdjęcia, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Twoje poczucie humoru:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Megi, ale mieliście wycieczkę! A co do zdjęć to myślę, że na Twoich to nawet mój ogródek byłby zadbany, tajemniczy i po prostu piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. brr, nie lubię morza, ale zdjęcia przywiozłaś piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. piękne zdjęcia,tylko zapomniałas dodać wiatr ,wiatr wiatr tu wieje 365 dni w roku :-)
    pozdrowienia z Darłowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fokarium pamiętam, a zachody słońca nad przymarzającym morzem piękniejsze niż latem ;)

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)