niedziela, 27 kwietnia 2014

świętowanie.

aaa, kiedy to było. Tyle się dzieje, z dnia na dzień wiosna dojrzewa, Pani Jarzębina ma już w kwiaciarni letnie róże, nawłocie, słoneczniki...
... ale podobno świętować można każdy dzień.
(nawet daję radę)
No i żeby nie było, że nie odpoczywam.
Zatrzymajmy się na chwilę, zatrzymajmy wiosnę, światło i spotkanie.
Wielkanocną niedzielę zwykle spędzamy w masywie Ślęzy
w małym domku pod czereśniami.

(wegańskie babeczki z żurawiną)
 Każdy robi to, co lubi
VegAnka w naturalnym środowisku
i Synek w naturalnym;-)))
oraz ja
naturalnie robiąca zdjęcia:
mniszkom i gajowcom
mniszkom i kurdybankom
mniszkom
jasnotom, białej i plamistej,
dąbrówkom rozłogowym
i kosmatkom polnym.
Przepięknie orzęsionym.
 w dobrym towarzystwie.
 Okolica jest bardzo bardzo.
gajowiec żółty nad strumieniem
gwiazdnica wielkokwiatowa, cudowna grądowa roślina
czeremcha w pełni kwitnienia!
 Wielkanocny poniedziałek to podnóże Gór Sowich.
Bielawa
- a jak już kiedyś nie będzie Bielawy, to możemy zabrać ten murek?
- a nie będzie Bielawy?
- no tak. Jak Wisełki. I jak Legnicy.
i Kwietniowe Sady, z posta sprzed roku.
(nawiasem, jakże inne! li tylko przez pogodę!)
no cóż... warto sadzić czereśnie.
 I te lasy, takie kolorowe, z puszystymi modrzewiami:-)

 Zajączki wielkanocne takoż były.
 kic- kic.
Dziękuję wszystkim. Za uwagę. I za święta.
Dzisiaj na kijach pewnie też olśnią mnie sady.
Pozdrówka, Megi.






43 komentarze:

  1. Patrz, jak różne środowiska mają ludziska! Kupiłaś butki pod mniszki, czy mniszki kwitną pod butki? Pięknie jest.
    Świętuj radośnie w sadach i na łąkach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ludzie są tacy przystosowawczy! dają radę wszędzie i wszystko, jak chwasty! ciekawe, co by się stało po zrandapowaniu ich?
      Butki dobierałam do szarości:-) a tu mniszki:-)

      Usuń
  2. Takie odpoczywanie to ja rozumiem. Dokładnie tym się właśnie raczę. I mgłą. Która zalega. Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie...
    Zawsze kiedy oglądam te foty z Twoich wędrówek to odczuwam taka wieeelgachną tęsknotę do moich.
    Wiosna jest cudowna, choć lubię jesień mocno.
    Dzięcioł chyba cyrkla używał do dłubania dziupli:)
    A Ty masz oczy jak niezapominajki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja za każdym razem, jak jesteś na Bazaltowej, myślę, jak masz fajnie, że wyskakujesz tam na spacer z psami!
      muszem się wybrać niebawem:-) pełniki chyba się nie pospieszyły?
      :-)))

      Usuń
  4. Piękne. Sady. Samo słowo SAD jest piekne, a te stare, z konarami, z koronami kwietnymi, w trawach, to bajka... Chcialabym doczekać takiego sadu i jeść z wnukami wielkanocne śniadanko kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SAD, coś posadzonego:-)
      Aż takich chyba już nie doczekamy, posadzonych przez nas, nawet kiedyś.
      Dobre marzenie:-)

      Usuń
  5. Wiosna, jaka piekna!!! a mnie tam nie ma, bo jestem tu. Domek pod czeresniami....marzenie! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękna, ale i u ciebie pięknie.
      Marzenie, ale i obciążenie. Na szczęście nie moje, ja tu tylko świętuję;-)

      Usuń
  6. Nawet buty włożyłaś pod kolor łąki ?
    Jak to kobieta :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna chałupska i jej okolica :) zazdroszczę widoków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe świętowanie, okolica prześliczna, zdjęcia świetnie oddają piękno wiosny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie zawsze tato mówił, żeby nie biegać za piłka z rękoma w kieszeniach, bo jak się człowiek potknie to nie zdąży rąk wyciągnąć i zaryje nosem w (oby tylko) piach:)
    Dzięcioł perfekcyjnie tą dziurę wydziabał, jestem pod ogromnym wrażeniem:) Fotki jak zwykle klimatyczne, normalnie muszę skończyć te remonty u siebie, bo już mi dusza wyje do przestrzeni i wypoczynku. I te stare sady...nie ma już takich, współczesne drzewka wyglądają jak karykatury na sznurkach. Wspaniale świętowaliście. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to, mam nadzieję, że Synek przeczytał i się zastosuje:-) chyba musiał podkreślić dystans międzypokoleniowy.
      To prawda, nie ma już takich drzew i nie będzie. Jedź gdzieś, koniecznie:-)

      Usuń
  10. Wyjątkowe jest to miejsce, gdzie rosną czereśniowe sady, a za nimi miękkie lesiste pagóry. Przepięknie tam!
    Bardzo chciałabym żebyśmy też kiedyś świętowali w cudzym krajobrazie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne kwitnienie! Dobrze, ze udalo sie nam wyjechac, tam gdzie mialysmy sie spotkac, tylko kogos zabraklo, bo bym w ogole kwitnacych rzeczy nie widziala. Cale kilometry kwitnacych tulipanow bo tam teraz swieto tulipanow. A u nas coz, nadal nic nie kwitnie poza zakilami, nic na krzakach, nic na drzewach. Zimno, dzisiaj rano 2 stopnie bylo. Jakos nie moze odejsc ta zima. Szkoda, ze nie dojechalyscie, tez bylo tam pieknie... No ale pieknie jest wszedzie, my swoimi oczyma robimy pieknie jak tylko chcemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zabrakło kasy i pary;-) ale wszędzie jest pięknie:-)
      A gdzie te tulipany, bo nie widziałam na zdjęciach?
      Za to będziecie mieć dłuuugą wiosnę, wszystko przed wami:-)

      Usuń
  12. Nasze jabłonie są bardzo stare i mądre, nie kwitną za wcześnie, żeby im czasami przymrozek nie zaszkodził; po zeszłorocznym odpoczynku, mam nadzieję, zakwitną i zaowocują; świętowanie wśród kwitnących czereśni, czy to Twój dom rodzinny? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście mądre te twoje jabłonie, poczekały, żeby się pszczół doczekały także!
      Nie, ja urodzona w Legnicy- w kamienicy. TP pochodzi z Bielawy, spod czereśni.

      Usuń
  13. Zajączki wielkanocne zrobiły na mnie wrażenie. Pora godowa ?
    To prawdziwa rzadkość, a pomyśleć,, że kiedyś eksportowaliśmy je zagranicę.
    Takie świętowanie jest najlepsze z możliwych.... naturalne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zajęcy coraz więcej widuję, odradzają się populacje. Chyba godowa, skoro razem?
      To prawda, prawdziwe święto wiosny:-)

      Usuń
  14. Będę odpalać sobie ten post w środku zimy :) Megi, czy masz może nowy obiektyw? Bo ostrość zdjęć mnie poraziła. Oczywiście nie żeby wcześniej było coś zamazane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wymawiaj tego słowa.
      Nie, cały czas ten sam kompakt, bo ja takę hipsterę jestę:-) ostrzy jak na kompakt ładnie, czasem trochę podrasuję. Ale tylko trochę.

      Usuń
  15. Okolica bardzo bardzo, zdjęcia bardzo bardzo, a żółte buciki przepiękne, świecą w trawie :)
    A ja przegapiłam kwitnienie wiśniowego samo-sadu w bliskiej okolicy, jakoś tak szybko to w tym roku idzie.
    Za to dziś tarzałam się pod starymi jabłoniami, zbyt krótko, niestety, taki wyskok na godzinkę. I narwałam snopek czosnaczku, jutro będę go na różne sposoby przyrządzać. Oraz widziałam łyski, jak wysiadują, za chwilę wywiodą te swoje pocieszne pisklaki na wodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w koścu lakierki, c'nie?
      A no, czosnaczek, widziawszy:-) czekam na whisky:-)

      Usuń
    2. w koncu, nie w kośccu, hm.

      Usuń
  16. I kijowa niedziela się wściekła, za to mieliśmy rowerową, nie sadową ale też piekną. Wasze święta wspaniałe w cudownym anturażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo piękną:-) i jeszcze wiele przed nami. A świąt to ja wam zaadroszczę, że tak sobie... robicie co chcecie.

      Usuń
  17. Śliczne zdjęcia okolica piękna ,fajna rodzinka pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jak ja kocham te wyprawy z Tobą...te zdjęcia starego sadu czereśniowego są miodem na moją duszę...ubóstwiam takie widoki!!! tak musi być w raju ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierzyłabym w raj, gdybym uwierzyła, że tak jest:-)

      Usuń
  19. Megi, Twoja wiosna zawsze piękniejsza niż inne ;). I te szczegóły; płotek, ławeczka, murek. Piękny Rudzielec w malinach. A z ludzkich zdjęć - wyjątkowo ładne to WegAnka, w tym kolczyku dzierganym;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywistość skadrowana:-) detale piękne, bo prawdziwe. Rudzielec piękny i dziki. Jak VegAnka:-)

      Usuń
  20. Tak mniej więcej wyobrażam sobie RAJ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak. Poza kadrem jest trochę inaczej;-) ale to taki kadr.

      Usuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)