wtorek, 15 lutego 2011

trawy, lubię to!

Czyli moje typy.
First: miskant chiński Miscanthus sinensis:
a w szczególności jego odmiana 'Gracilimus':
tutaj jeszcze nieco niewyrośnięte...

Po drugie- rosplenica japońska Pennisetum japonicum:
tutaj w odmianie ciemnej.A tu typowej.

Delikatne, puszyste kwiatostany, jak mgiełka nad rabatą- śmiałek darniowy Deschampsia caespitosa:
to na pierwszym planie, po prawej. Dalej- też mój ulubiony, wyprostowany jak trzcina trzcinnik, Calamagrostis sp.
Dodajmy jeszcze różne gatunki z rodzaju sesleria, Sesleria sp. I może proso Panicum sp. i ostnicę Stipa sp.
No i to właściwie wystarczy, jeśli chodzi o projektowanie trawiastej rabaty.

Można ją uzupełnić turzycami. Takimi trawopodobnymi bylinami. W przeciwieństwie do traw mają pełną w środku łodygę o trójkątnym przekroju (trawy mają okrągłe, puste w środku źdźbło), rozdzielnopłciowe kwiatostany i owoce- orzeszki (trawy owocują ziarniakami).
Turzyca Buchanana Carex buchananii  ma ciekawy, rdzawy kolor liści w ciągu całego sezonu:
a turzyca muskegońska Carex muskingumensis- bardzo naturalny wygląd:
te białe kwiatki w tle to Gaura lindheimeri, fantastyczny dodatek do bukietu traw:
...podobnie jak np. aster wrzosolistny Aster ericoides.

A z turzyc koniecznie Carex morrowii, np. odmiany 'Ice Dance' i 'Variegata', obie stabilne i zimozielone.

Coś do obejrzenia- na zdjęciach znajdziecie większość z wymienionych...
pozdrówki, Megi :-)

12 komentarzy:

  1. Przepiękne trawy... :)
    Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
  2. ach przepiękny ten nasz ogród :))))
    a jak dodamy do niego jeszcze troszkę trawek to będzie raj prawdziwy

    Pozdrowienia dla cudownej czarownicy
    arak

    OdpowiedzUsuń
  3. no ładny,co? dziękuję, araku;-]

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! I to o każdej porze roku! Chyba się skusze na kilka sadzonek:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak próbujesz ze mna dyskutować o trawach (facebook -ogrodowisko) to powinnaś mieć chociaż o tych roślinach jakieś pojęcie. Tymczasem nie znasz sie na nich ni w ząb. Na fotce nr 3 nie jest Pennisetum japonicum tylko Pennisetum setaceum 'Rubrum', wg nowszych klasyfikacji Pennisetum x advena. Roślina tak charakterystyczna, że nawet początkujący wielbiciel traw jej nie pomyli z niczym! fotka nr 4 - sam gatunek. Pennisetum japonicum to synonim popularnego Pennisetum alopecuroides, powszechnie sadzonego w ogrodach.
    Proponujesz seslerie... Jakie? 20 cm Sesleria caerulea czy niebieskawą prawie metrową Sesleria nitida? A może zieloną Seslaria tatrae czy kwitnącą latem Sesleria argentea? a może Ci sie pomyliło z Muhlenbergia, nazwa brzmi podobnie... Wszystkie masz pod nosem, w ogrodzie botanicznym we Wrocławiu :(
    trzcinik - łażący Calamagrostis epigejos czy paskowany 'Overdam'. a może zielony Calamagrostis varia? Czy to wszystko tak samo wygląda?
    Proso... Jednoroczne Panicum capillare, czy Panicum virgatum. A może Panicum clandestinum? Jaka odmiana, wysoka? niska?, na jesień czerwona? czy żółtawa? Pewnie nie wiesz o co chodzi...
    Stipa? Jaka? Nie zimująca S tenuisima? czy któraś z krajowych? a może azjatyckich? np. S. ukrainica?
    Nie pisz na tematy na których się nie znasz. Po co robić z siebie publicznie głąba.

    Mariusz Surowiński

    PS
    Zrobiłem sobie print screena z twoimi rewelacjami, umieszczę Cię na trawyforum.eu w rubryce "znawców".
    Ciekaw jestem czy bedzie Cie stać na zostawienie tego wpisu czy go usuniesz? Tak czy inaczej zostanie na moim forum jako pamiątka dla potomnych.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie dyskutowałam. Napisałam że połowa przestawionych gatunków to TURZYCE (Carex, wełnianka, ponikło, sitowie) i SITOWATE (coś tam). I mimo że napisałeś, że zwyczajowo zaliczane do traw ozdobnych, to taka klasyfikacja jest błędem, w mojej ocenie bardziej zasadniczym i szkodliwym, niż moje uproszczenia (np. to, że na pierwszej fotce z rosplenicami jest Pennisetum alopecuroides-synonim japonicum- var. viridescens, a na drugiej P. alopecuroides). Odpowiadając na pytania: każda sesleria jest ok., użycie konkretnego gatunku zależy od konkretnych potrzeb. Podobnie jak każde proso, trzcinnik czy ostnica, nawet niezimująca. Jak widać w komentarzach, informacje okazały się wystarczające. Może mam mniej wymagających czytelników;-p
    Zadowolony? Wyluzuj. Każda sytuacja nadaje się do wykorzystania, ja też się kiedyś odniosę do powyższego... na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarzuciłaś mi publicznie, że w tekście jest mnóstwo błędów. To mi uwłacza, bo w przeciwieństwie do Ciebie ja się na tych roślinach znam, myśle, że najlepiej w Polsce. W moich publikacjach zdarzyć się mogą literówki ale nie błędy merytoryczne.
    Trawy ozdobne to nie to samo co trawy (Poaceae). Taka klasyfikacja jest prawidłowa, zajrzyj sobie do publikacji "autorytetów" od tej dziedzinie, np. amerykańskiego fachowca od traw R. Darke czy brytyjskiego R. Grouds-a. Tego ostatniego książka była zresztą tłumaczona. Jak poczytałem na facebooku podajesz odnośniki do publikacji po angielsku, więc zakładam, że język ten jest Ci znany. Skorzystaj z google, fragmenty książek są w necie.
    Z piórkówkami znowu kręcisz. Może dokształć się najpierw a potem pisz. Na obu fotkach jest Pennisetum setaceum, na jednej jako odmiana 'Rubra' a na drugiej sam gatunek. A skąd wziełas var. viridescens to nie wiem.
    Napisałem opracowanie o piórkówkach, przeczytaj, przyda Ci się.
    Tępię głupoty wypisywane o trawach, więc to co "tworzysz" nie pozostawię bez komentarzy. Jesteś niby fachowcem więc dbaj o merytorykę i nie wprowadzaj innych błąd. To po prostu brak szacunku bo inni uważają, że wiesz co piszesz i o czym piszesz.
    A jak czegoś nie wiesz to zapytaj. Znajdziesz mnie na każdym większym forum ogrodniczym.

    Mariusz Surowiński

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze jedno - co do wagi błędów. Twoje bzdury mogą kogoś sporo wynieść. Bo sadzonka Pennisetum setaceum kosztowała w tym roku w OBI około 30 zł. Ta roślina nie zimuje w gruncie, nawet we Wrocławiu. Jeśli ktoś Ci uwierzył, wrzucił w net nazwę Pennisetum japonicum to wyszło mu, że to zimujące Pennisetum alopecuroides. I zmarnował pieniądze bo zaufał pseudozawodowcowi. To drobiazg? Puknij się w ... i nie bagatelizuj tego co wypisujesz.

    Mariusz Surowiński

    OdpowiedzUsuń
  9. Oczekuję, że jutro na facebooku ogrodowiska odszczekasz swoje wypociny. Jeśli nie, zamieszczę link do tej korespondencji. Wystarczy "przepraszam, pomyliłam się". Screeny są zrobione, więc w razie usunięcia przez Ciebie wpisów zamieszczę je na trawyforum.eu

    Mariusz Surowiński

    OdpowiedzUsuń
  10. Pennisetum alopecuroides i var. viridescens kupuję w szkółce Byliny Świerk i wyglądają jak te na zdjęciach. Zimują i nie kosztują 30 zł. Polecam wymienioną szkółkę, a nie OBI jako miejsce zakupów.
    Jesteś pewien, że setaceum? Po fotkach niepokazujących wysokości np.?
    No to możesz spuścić parę... a na Rzezi już byłeś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Panem Adamem znam się bardzo dobrze :)
    Na trawach jeszcze lepiej :) Nie mylę się. Żadna piórkówka nie ma takich liści i kwiatostanów jak Pennisetum setaceum 'Rubrum. Tzn, fioletowe mogą mieć odmiany Pennisetum americanum ale dużo szersze, kukurydzowate i kolbowaty kwiatostan. Kwiatostan też ma charakterystyczny, może odrobine zbliżony do Pennisetum orientale czy Pennisetum flaccidum ale to nie to. Zajrzyj sobie do mojej encyklopedii na www.trawy.eu i ew. przeczytaj opracowanie o piórkówkach. Po co mam Ci znowu coś wytykać.
    Na Rzezi jeszcze nie byłem. Komentarze znam. To ma być przytyk do mojego stawiania na swoim? :)
    Mariusz Surowiński

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)