niedziela, 12 lutego 2012

NIEOCZEKIWANY ZWROT AKCJI.

Zostałam zaproszona do uczestnictwa w jury konkursu, który tu linkuję. Chodzi o narysowanie projektu kompozycji z trawami ozdobnymi (takiej małej, w pojemniku).
Konkurs kończy się w WalęTynki, a więc kredki w dłoń i ras ras ras rysujemy, a potem klik klik klik rejestrujemy się na forum i wysyłamy tam naszą prackę (tzn. wstawiamy zdjęcie i opis projektu).
Bardzo mi przykro, że tek późno tu ogłaszam, bo w sumie czasu było dwa tygodnie. Ale:
- moja skłonność do prokrastynacji pozwalała mi skutecznie omijać regulamin konkursu,
- co nagle, to po diable,
- pierwsze pomysły i szybkie kreski najlepsze.
Każdy może. A jak potrzebuje trawek do ogrodu, to wręcz POWINIEN.
Inspiracja na dziś:




A jeżeli chodzi o prokrastynację... moje ulubione. Też tak macie?




Ojtam ojtam. Nie jest najgorzej jak na niedzielę, powierzchnie płaskie+praniex2+zupa+budyń+kuwetki i kompost+zaległe maile+ptaszki ogrodowe+koty na kolanach+komentarze na blogach+z Weganką o lęku+wiele herbatek+kąpiel z kotem pilnującym, żeby pańcia nie skończyła jak jej rówieśniczka+cdn.
Tak, o to właśnie chodzi. Mogę tak w nieskończoność. Gdybym była kotem, toby uchodziło.
Pozdrówka, Megi.
PS. cdn. to ja się pochwalę: opracowany cały folder zdjęć i szkielet listu do prezesa sąsiedzkiej spółdzielni mieszkaniowej w kwestii jego brzydkiego zachowania wobec wolnożyjących kotów. Czyli pozytywnie.

12 komentarzy:

  1. Też tak mam, zwłaszcza jak trzeba pisać nowy rozdział doktoratu lub wystąpienia na konferencję...i jakoś nie pomaga mi myśl, że gdybym nie prokrastynowała, to miałabym to szybciej z głowy... Na trawach się nie znam, więc nie zaprojektuję, ale gratuluję awansu! a co! Ukochania!

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany! Widzę w tym jakąś rękę wyciągniętą. Ktoś się przegryzł ze swoimi problemami? Albo mimo problemów uznał. Ale ja to zawsze tak naiwnie domniemam, więc może chodzi o coś zupełnie innego.
    Oj żeby tak jeszcze dużo było takiego świata, jak na Twoich zdjęciach inspirujących! Żeby nie znikał tak szybko ...
    Prezesowi spółdzielni życzę wzniesienia się intelektualnego i emocjonalnego, podczas czytania Twojego pisma. Na niskich tonacjach, tego nie strawi.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chwała Ci, Dobra Kobieto, za ten list i ujęcie się za braćmi mniejszymi; zachciało mi się ciepłego wiatru, traw falujących za starym sadem, rozkwitłych rumianami, a co?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz, kto nagradza konkursowiczów...?

    OdpowiedzUsuń
  5. bebe, dzięki i powodzenia w słowotwórstwie, nie dawaj się Pani P.?
    M., GAJu, ja TEŻ chcę tak to widzieć... i dlatego właśnie zwrot jest NIEOCZEKIWANY. Kawa też na być;-)))
    Pismo chyba aż zacytuję, bo musiałam poszukać w ustawie odpowiednich punktów, łatwo nie było;-p a może ktoś ma taki problem i skorzysta. J...ny prezes w czasie tych mrozów wywalił do śmietnika kocie budki, własność TOZ, no.
    I ten świat, niech trwa. Jak i niewygodna, stroma, błotnista droga do Marii.

    OdpowiedzUsuń
  6. A TY KUSISZ TAK WIOSENNIE...TAK LETNIE.....

    OdpowiedzUsuń
  7. J. Prezesa na śmietnik!
    Megi na prezydenta!
    Co nagle, to po diable!
    ...takie tam moje postulaty...
    I niech się trawiaste inspiracje objawią w naturze ;-))
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kawa MA być, miało być. Chyba że NA ławę;-)
    Qro, qszę, ale to już bliżej niż dalej:-D
    Inkwi, ty się nie nabijaj. Cóś ostatnio wojownicza jestem, na barykady się wybiorę chyba.
    :)***

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, mamy, mamy. Np. gdy idzie o komentowanie postów (zwłaszcza prowokujących do licznych i rozległych przemyśleń dotyczących zawartych w nich licznych i rozległych przemyśleń).Piję kawę, myślę, pracuję, sprzątam, piję kawę i zasiadam do ...przemyśleń na temat posta ,który właśnie się pojawił.

    OdpowiedzUsuń
  11. There are so many beautiful grasses!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia - sama natura;) a Tobie gratuluję samego wytypowania do konkursu ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)