środa, 16 kwietnia 2014

życie ogrodnika bezsensownie umyka



OPIS KONCEPCJI ZAGOSPODAROWANIA OSIEDLA ZIELENIĄ:
1. Proponujemy obsadzenie stromej skarpy po wschodniej stronie drogi przeciwpożarowej oraz skarpie na tyłach prywatnych ogrodów na tarasach śnieguliczką Chenaulta ‘Hancock’ (odporna roślina doskonale nadająca się do zadarniania stromych skarp, już w drugim roku po posadzeniu nakłady na pielęgnację są minimalne).
2. Powierzchnie od strony szczytów budynków (zachodnia strona drogi przeciwpożarowej, zachodnia strona budynków) widzimy jako szpalery niewielkich drzew (świdośliwa, klon Ginnala- piękny pokrój, obfite kwitnienie, spektakularne jesienne przebarwienie, odporność na miejskie warunki) posadzone na prostokątnych rabatach obsadzonych tawułą brzozolistną. Pomiędzy tymi rabatami rytmicznie powtarzałyby się prostokąty obsadzone wyższymi krzewami (zadrzewnią krótkoogonkowa, krzewuszką, tawułą gęstokwiatową, lilakiem Meyera ‘Palibin’).
Kwitnąca świdośliwa
jej owoce
i jesienne barwy.
Klon Ginnala jesienią.
Krzewuszka 'Variegata'.
Tawuła gęstokwiatowa pod robinią.
Lilak Meyera 'Palibin'.
3. Alternatywą byłoby zagospodarowanie tych powierzchni jako kwitnących, całorocznych rabat bylinowych pod wspomnianymi wyżej szpalerami drzew. Odpowiednie na takie rabaty byliny to m. in. krwawnik pospolity w odmianach, przywrotnik, sesleria, szałwia omszona, zawilec japoński, trojeść bulwiasta, pluskwica, kosaciec syberyjski, liliowiec, liatra kłosowa, krwawnica pospolita, gaura Lindheimera, wiązówka, pysznogłówka, żeleźniak, odętka, rozchodnik okazały, kłosowiec, turzyca Graya, rosplenica japońska, hakonechloa i miskant chiński. W pierwszym roku po posadzeniu rabaty wyglądałyby lepiej niż cała reszta zieleni, w drugim byłyby już bardzo okazałe, a nakłady na pielęgnację sprowadzałyby się do plewienia jeszcze niezarośniętych powierzchni, podlewania w okresach suszy, wiosennego cięcia. Rabaty przypominałyby te na zdjęciach:
Oczywiście Szwecja. Mam wrażenie, że te zdjęcia już były, a może były podobne.

4. Rabaty przy wejściach do budynków są usytuowane od północy i zacienione przez budynek. Proponujemy posadzenie na nich hortensji bukietowych i krzewiastych, dereni kousa i zimozielonych kalin Burkwooda jako wyższych elementów, epimedium, barwinka i bluszczu jako wypełnienia i roślin tła.
Hortensja bukietowa 'Unique' w lipcu
i we wrześniu.
Hortensja krzewiasta.
Dereń kousa kwitnący,
owocujący
i jesienny.
Kalina Burkwooda- całkiem nowa fotka z żabą i Ineską:-)
Bluszcz. Czerwiec, Ogród Botaniczny.
Epimedium.
Barwinek. Kwiecień.
5. Zieleń osłonowa wokół placu zabaw to szpalery tawuły wczesnej lub hibiskusa syryjskiego wokół zewnętrznego obwodu, rabata tawuły brzozolistnej wzdłuż wewnętrznego ogrodzenia, rząd wiśni piłkowanych ‘Kanzan’ (piękne, ocieniające, szczepione na jednej wysokości drzewa) lub brzóz pożytecznych między nimi. Wypełnienie stanowiłaby bylinowa łąka kwietna.
Hibiskus.
Tawuła wczesna. W tym roku już kwitnie, ale lipy bezlistne.
Kwitnący 'Kanzan'.
Łąka kwietna. 
6. Przyszłe prywatne ogrody na parterze zagospodarowalibyśmy jako trawniki, z wyjątkiem przestrzeni pod balkonami, którą należałoby ściółkować żwirem (oddzielonym od trawnika obrzeżem typu EkoBord, ułożonym na geowłókninie- na tej podstawie łatwo będzie wykonać taras).
Ewentualne wiaty śmietnikowe dobrze byłoby obsadzić pnączami (akebia pięciolistkowa), a na ich zadaszeniach założyć murawy.
No to tyle.
Lp.
Nazwa
Jednostka miary
Liczba
Uwagi
E T A P I
1.
Śnieguliczka Chenaulta ‘Hancock’
szt.
1470
5 szt./m2
2.
Świdośliwa lub klon Ginnala
szt.
16
sadzone co 3 m
3.
Tawuła brzozolistna
szt.
390
5 szt./m2
4.
Krzewuszka, zadrzewnia, lilak Meyera ‘Palibin’, tawuła gęstokwiatowa
szt.
130
3 szt./m2
K
Byliny kwitnące
szt.
1250
alternatywa wobec  poz. 3. i 4., 8 szt./m2
5.
Hortensja krzewiasta, bukietowa
szt.
90
3 szt./m2
6.
Kalina Burkwooda
szt.
6

7.
Dereń kousa
szt.
3

C
Byliny cienioznośne
szt.
240
8 szt./m2
E T A P II
1.
Śnieguliczka Chenaulta ‘Hancock’
szt.
490
5 szt./m2
2.
Świdośliwa lub klon Ginnala
szt.
6

3.
Tawuła brzozolistna
szt.
180
5 szt./m2
4.
Krzewuszka, zadrzewnia, lilak Meyera ‘Palibin’, tawuła gęstokwiatowa
szt.
70
3 szt./m2
K
Byliny kwitnące
szt.
480
alternatywa wobec  poz. 3. i 4., 8 szt./m2
5.
Hortensja krzewiasta, bukietowa
szt.
90
3 szt./m2
6.
Kalina Burkwooda
szt.
6

7.
Dereń kousa
szt.
3

C
Byliny cienioznośne
szt.
240
8 szt./m2
E T A P III
8.
Wiśnia piłkowana ‘Kanzan’ lub brzoza pożyteczna
szt.
15
sadzone co 3 m
9.
Tawuła wczesna lub hibiskus
szt.
272
4 szt./mb
10.
Tawuła brzozolistna
szt.
200
5 szt./mb

Łąka kwietna
m2
240

Plus kosztorys.
I nic.
A jak u was w robocie?
Pozdrówka, Megi.
PS. Takich ofert robię kilka miesięcznie. Inwestorzy najwyraźniej nie są na to gotowi. Mapa- Ania aka Stażystka, dobór roślin mój. 

20 komentarzy:

  1. Roboty dużo! Szkoda, że inwestorzy nie zainteresowani. Ładne rośliny. Projekt pewnie też, ale na tym szkicu mało co widać. Z opisu , smakowicie barwny. Ale; GDZIESĄIGLAKI??? Ani jednego. I Ty się dziwisz???Megi, Megi, idealistko wieczna.
    PS. Hibiskus syberyjski? Dałby radę u mnie, w zastoinie zimna? ( -8 aktualnie )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U moich sąsiadów w ogrodzie były dwukrotnie sadzone hibiskusy, które przetrzymywały kilka sezonów i przemarzały. Po dwóch próbach dali sobie spokój (przypominam ogród we Wrocku, nie na peryferiach czyli nie dmucha od pól czy łąk). Ale wiem, że Megi ma w swoim ogrodzie hibiskusa który ma się dobrze ;)

      Usuń
    2. roboty, bo ja wiem.
      Koszty materiałów są decydujące, ale trudno ściemniać, że rośliny okrywowe posadzone rzadziej pokryją powierzchnię. Albo że iglaki posadzone co kilometr w żwirze będą lepiej wyglądać.
      Naprawdę przy takim zagospodarowaniu nakłady na pielęgnację to regularne podlewanie i plewienie przez pierwsze 2- 3 lata, cięcie i nawożenie raz w roku. Żadnych oprysków, formowania, koszenia co tydzień.
      Nawet nie zauważyłam, że nie ma iglaków;-) wszystkie te liściaki są lepsze i tańsze.
      Hibiskus SYRYJSKI. No nie sądzę:-) ale też nie wiem, dlaczego w sąsiadów Basika wymarzały, naprawdę nie miały powodów. Wymaga słonecznego i osłoniętego stanowiska. Prawda, że na ciężkich glebach może wymarzać wiosną, ale cały Wrocław w sierpniu jest hibiskusowy. Znaczy takie dzielnice z lat 90/2000.

      Usuń
    3. Widzę, że to moja podświadomość czytała. Hibiskus SYBERYJSKI , gdyby taki istniał, może by miał szansę u nas. Bo ten SYRYJSKI co roku od ziemi odbija. I nie zawsze czasu mu starcza na wyprodukowanie marnego kwiatka bo przymrozki we wrześniu się zaczynają.

      Usuń
    4. no proszę. U mnie tak się zachowuje BYLINOWY.

      Usuń
  2. witam,
    Dla otuchy, ale zupełnie szczerze, napiszę, że mnie się projekt nasadzeń b. podoba. Na miejscu osób decyzyjnych, brałbym w ciemno. To zdjęcie śnieguliczki mnie powaliło - ja się pytam oficjalnie: czy jałowce płożące mogą się równać z pięknem zmiennej przez cały sezon śnieguliczki?! U mnie na wsi wszystkie nowe posesje z nietanimi domami wyjałowcowane, wytujowane od linijki i wytrawnikowane. Wracając do projektu - b. lubię też tawułę brzozolistną i gęstokwiatową - za białe kwiaty, ładną zieleń i jesienne przebarwienie. Świdośliwa - najlepiej wielopniowa, malownicza, posadzona w boksach z niską tawułą, super. Dereń kousa - kolejna roślina warta uwagi - tylko w projekcie przewidziałaś dla derenia wystawę północną i moje pyt.: ten dereń woli rosnąć w miejscu ocienionym? Propozycje rabat bylinowych - cudne wręcz. Wszystko trafione w mój gust. Jak wygram jakieś pieniądze, to uderzam po projekt dla moich 4900m2. Czy pas ziemi przed ogrodzeniem 50m x 5,5m, jest wystarczający dla podobnych rabat - dużo liściastych, kwitnących i zadarniających krzewów, plamy bylin + wyższe elementy np. świdośliwy, grab fastigiata? Da radę w pasie o takich wymiarach uzyskać dobry efekt? W zestawieniu propozycji dla rabat bylinowych nie pojawił się sadziec. Pasowałby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam witam,
      to się teraz nazywa oferta, a nie projekt, bo się robi za darmo i do kosza.
      Próbuję się zawsze przebić opisem, zdjęciami, parciem do rozmowy, mową ciała;-p ale zawsze decyduje taniość założenia, a nie późniejszego utrzymania.
      Ta śnieguliczka ze zdjęcia rośnie w naszym O. Bot. i ta skarpa wygląda tak samo dobrze już od 25 lat.
      Tak, te tawuły są najładniejsze, używam ich też w ogrodach, są wybitne- gęste i płomienne jesienią, pasują do traw i innych bylin. I pasują do miasta, nic im się nie dzieje, za rzadko są sadzone.
      Świdośliwa zawsze i wszędzie.
      Dereń kousa oczywiście by wolał na słońcu lub w półcieniu, na żyznej, ciepłej i przepuszczalnej glebie, ale od pn. też daje radę, sprawdzone. Byle nie było przeciągu.
      Tak, oczywiście, taki pas to dużo miejsca. Sadziec byłby idealny jako roślina tła (albo: miskant, spartyna z dodatkiem sadźca i krwawnicy), przed nim plamy różnych bylin i świdośliwy w modułach tawuł:-)

      Usuń
    2. Niestety... A tawuła brzozolistna zamiast japońskiej Goldencośtam nie ma szans. Wszystko musi być widoczne od razu.
      Małgosiu, zestaw roslin mój ulubiony i stosowany. Szkoda, ze posiadacze terenu nie widzą piękna tych roślin (o pieknie kompozycji już nie wspominam).

      Usuń
  3. A kim są inwestorzy? To osoby prywatne czy instytucja? Jak dla mnie rewelacja:) No i widzę parę nazw z moich projektów (palibin, weigela, rozplenica, tawuły) :)
    Jako inwestor prywatny mam tylko i wyłącznie problem z kosztorysem (chociaż właśnie kilka dni temu potwierdziłam zakup większości roślin) no i z wykonaniem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. deweloperzy, wspólnoty mieszkaniowe, firmy drogowe... można powiedzieć, że życie dewelopera jest ciężkie jak cholera, bo ma resztkę kasy do wydania na trzy tuje, a tu mu ktoś wyskakuje z czymś takim i znowu musi szukać.
      Ale skoro w wymaganiach używa słów "reprezentacyjne", "małoobsługowe", "oryginalne", to rozumię, jak chcę.
      Ja też mam problemy z kosztorysami i z wykonaniem;-)

      Usuń
    2. Ale wiesz Megi, taki piękny projekt to sól w oku. No bo powiedz: gdzie się będą pieski załałatwiały???
      U nas tylko trawa i parę krzaczków się przyjmuje. Kosiara wjedzie i 2 razy w roku wykosi trawę, na wiosnę przytną krzaczory i spoko. A takie rzeczy, to tylko na zachodzie...
      Niemniej, życzę Ci inwestorów z wyobraźnią estetyczną i żeby potwierdzali, potwierdzali i jeszcze raz potwierdzali :-D

      Usuń
    3. tak serio serio, to powinny być psie toa, ale sprzątane, a nie jak u nas w śródmieściu.
      Przeciw murawowym trawnikom też nic nie mam, ale na tych wąskich paskach nie ma na nie miejsca po prostu. Tak się buduje, żeby upchnąć max bloków w blokowisku, a pieski wysrywaj, człowieku, u sąsiada. Samochody taż parkuj komuś pod oknami (najśmieszniejsze, że ci parkujący uważają, że to ONI MAJĄ PROBLEM, bo muszą targać toboły, a nie ci, którym blokują ulicę).
      Na "zachodzie" się nauczyli, u nas też będą musieli.

      Usuń
  4. Przecież nasze osiedla podobnie jak place i inne miejsca publiczne mają być kamienno, betonową pustynią z ewentualnie fontanną, więc nie wstrzeliłaś się w trynd. Trza było wybrukować wszystko, strzelić jedną tryskającą wodą żabę, dwa rachityczne drzewka wsadzone w wybrukowaną przestrzeń z otworem o średnicy 1 metra (w porywach do), dodałabyś jedną czy dwie kamienne ławeczki bez oparć, aby nikomu nie przyszło do głowy posiedzieć dłużej i projekt zostałby przyjęty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niezależnie od taniości/drogości łosiedlowa i publiczna zieleń jest dla nikogo. Niby wypasiona, niby zadbana, a nieludzka, smutna, pretensjonalna i niefunkcjonalna. W taki trynd to ja się nie próbuję wstrzelać, czekam sobie. Na łosiedlu obok nas już posadziliśmy hortensje, lilaki, wydmuchrzyce (oczywiście w ograniczonych "donicach"), seslerie, miskanty, gaury, pragnie... i tak sobie będziemy sadzić konsekwentnie.

      Usuń
  5. Oj Megi, za Ciebie i za siebie trzymam kciuki obyśmy nadal w tym absurdzie z pasją trwały.
    Pozdrowienia Ewa.
    Przyjedź do G w sierpniu:) Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sierpniu to ja będę w Szwecji:-) sprawdzałam, bo ja bardzo chętnie do ukwieconego G.
      Damy radę;-) kto jak nie my.

      Usuń
    2. Szwecja przeważyła? No wiesz:) Może za rok, bo impreza ma chęć być coroczna:)

      Usuń
  6. No przepraszam, ale od nadmiaru liści i kwiatów w projekcie aż zęby bolą ;)
    Megi, przecież ktoś musi być w awangardzie, ale spokojnie - za pińć lat kupi to pozostałe 95% (wg moich wyliczeń).
    To wersja optymistyczna, no bo dziś świeciło słońce!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że jednak ktoś się skusi na takie cudne założenia i faktycznie praktycznie bezobsługowe... i to już wkrótce.
    Marzą mi się takie rabaty bylinowe. Powstaje ich coraz więcej w moim mieście.
    Jest jedna na podmokłym terenie - do pokazania. Podoba mi się, ale były zdania, żeby postawić w tym miejscu kolejną placówkę handlową..........- fujjjjjj..............
    U zarania wiosny ktoś podpalił imperatę...........
    Jeszcze kilka pokoleń.....
    Dla mnie rabata jest ładna i jest to poza tym miły skwerek do odpoczynku...., wkomponowany w naturalne trzciny...
    Tylko kaczeńców mi tam brakuje....
    Nie dla pracy Megi, luzik- świętuj i odpoczywaj.
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  8. Megi, nie wiem, nie wiem o czym Wy (powyżej) sobie gadacie, ale zdjęcia Twojej zieleni i Twojego sposobu pokazywania przyrody bardzo do mnie przemawiają. Zastanawiam się tylko, dlaczego uważasz, że życie ogrodnika b e z s e n s o w n i e umyka? Czy to kokieteria po prostu?
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)