niedziela, 9 lutego 2014

miejscówka do zobaczenia: Jesperhus Blomsterpark

To jest w Danii, ta miejscówka.
Do zobaczenia latem najlepiej.
A czemu by nie? Wybierzecie się?
W temacie- w ostatni czwartek z Basią- florysztuką i Florentyną omawiałyśmy niską kulturę kwiatową we Wrocławiu (tak tak- wszędzie jest lepiej z efemeryczną zielenią, niż w niegdyś "zielonym Wrocławiu"!)
***
Nigdy byśmy nie trafili do Jesperhus, gdyby nie zakreślanie kółek na mapie wokół naszej nadmorskiej miejscówki. Bo w Danii, jak wiadomo, nie ma internetów, a jak są, to w nich nic.
A tu taki park kwiatowy. Nono.
Ta fioletowa pachnąca róża to, już wiem, Rhapsody In Blue.
To tylko rabaty tęczowe, z bylin i jednorocznych, i różanka. O rabatach bylinowych już pisałam.
***
Cena biletów to zuo.
189 x 0,60 x 2 osoby= drożej niż każda wystawa ogrodnicza.
 I dalej:
sklep z pamiontkami! (btw- takie podzwoniewające grzybki ogrodowe bym polecała zrobić, jak ktoś się bawi ceramiką. Kupowałabym:-) do ogródków.)
atrakcje! jaka fajna zabawa- można szczelać z działa do kolegi! 
atrakcje cd.- a wszystkie dodatkowo płatne!
jedzenie i jedzenie!
(nb piękne zielone dachy)
a nawet zbiorowe żywienie! i pociąg, co wozi ludzi!

 Park ma tylko 8 ha, nie dziwcie się mojej minie- myślałam, że cały czas tak będzie:-(
I nawet zdjęcia nie da się zrobić bez artefaktów!
Przedarliśmy się jakoś przez strefę resortową i dalej było już lepiej.
***
 Jakbyście poszukali w internetach obrazków z Jesperhus, to okazałoby się, że to park rzeźb kwiatowych.
 Jak jakiś Ciechocinek (nie byłam) czy inna Polanica.
Kwiatowe figury są zrobione głównie z eszewerii
 i wyglądają zabawnie, kiedy ona zakwita:-)
Poza tym z begonii wieczniekwitącej.
Grzebię w pawiu;-)
Tak, są zdecydowanie beztroskie i radosne:-)
***
Konstrukcja parku opiera się na dobrym rozegraniu różnic poziomów.
Domek na drzewach
i widok z niego.

























Trzeci wymiar podkreślają drzewa, starsze, niż wskazuje na to ich wysokość.
Po pierwsze, cyprysikom, cedrom, a nawet kolunowym osikom ciężko się żyje w tym klimacie.
Po drugie- są geometrycznie przycinane.
Cedry atlaskie.
Cyprysiki Lawsona.
Topola osika 'Erecta' jest w Danii i Szwecji tak popularna, jak na to zasługuje. 
Brzoza brodawkowana 'Youngii'

Świerk pospolity 'Nidiformis'
Dzięki różnicom poziomów ciek płynący przez park można było uformować w malowniczy wodospad, pięknie ubrany w byliny.




To się nazywa NA BOGATO.
***
Jedna z części parku to ogród Baśni Andersena.
Poznajecie wszystkie postaci?
To na przykład jest Megi.
Calineczkę wyobrażam sobie inaczej. Chyba tak, jak narysował ją Szancer.
Księżniczka też siakaś taka.
Prowokujące pupy:-)
Tej baśni nie znam?
A tu Hans Christian przed swoim domem. Na dachu kwitną eszewerie, a jakże.
Chyba najsłabszą  częścią jest ogród chiński.
Taki totalnie kiczowaty;-)
***
I wreszcie ogród sezonowy. Nieodparcie kojarzy się z Keukenhof, zresztą wiosną jest cebulkowy, teraz, w lipcu- begoniowy, żeniszkowy, werbenowy, płomykowy, lobeliowy, tudzież przypołudnikowy, pelargoniowy i aksamitkowy.
 Czyste, żywe kolory, które dziwnym zbiegiem pasują do siebie.
Setki metrów kwadratowych rabat, na których trzeba wymieniać rośliny tak ze trzy razy w sezonie- to uzasadnia cenę biletu:-)
Odfochowawszy się więc byliśmy sobie długo, do zamknięcia parku... do czasu, kiedy już wszyscy zjedli, pobawili się i pojechali.
Takoż i my...
Ładny obrusik:-)
Ławka niby drewniana, a metalowa. I doniczka popielniczka.
 Pozdrówka, Megi.
PS. I jakie wrażenia?






35 komentarzy:

  1. Kolorowo, letnio i zachwycająco byle bez tych smoków, pawi do grzebania i innych Calineczek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do krasnali ludzie przyjeżdżają:-) i do atrakcji:-) w botanicznej części ogrodu prawie nikogo nie było.

      Usuń
  2. a ja się zachwycam zestawieniem bylin nad ciekiem wodnym -paprociami w tym : paprotnikami szczecinkozębnymi, przywrotnikami, tawułkami, funkiami , trawami- Hakonechloa macra ‘ Aureola ’ itd., brązowymi liśćmi języczek itd., pływającymi osokami, figurami z rojników i eszewerii .
    Dania to bardzo bogaty kraj i ludzie tam dobrze zarabiają, ale wszystko jest tam drogie. Stać ich jednak na podobne założenia...., a u nas ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, piękne zestawienie bylinowych faktur: konkretna języczka, funkia- wyrysowane paprocie- przywrotnik i tawułka jako pierzasta mgiełka! i te kolory.
      Ta rabata- hakonechloa, funkia, liliowiec, miskant- wchodzi do kanonu inspiracji:-)
      U nas też się robi, ale... słyszałam o takim zestawieniu na CIENISTEJ, STROMEJ SKARPIE w parku w Polanicy: lawenda, berberys 'Bagatelle' i funkia pstra. Bez komentarza. Za te same pieniądze można posadzić epimedium, seslerię i pragnię, np.

      Usuń
  3. Megi Ty chyba byłaś w raju!!! Pięknie, zachwycająco, cudownie, brak mi przymiotników.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zdjęciach trochę kicz, w rzeczywistości oszałamiająco i prawie tropikalnie! Pozdrawiam:-)

      Usuń
  4. Ale obłęd! Tylko to wymienianie roślin nie bardzo mi sie podoba, ja to jednak wolę, jak samo po kolei kwitnie i się wymienia.
    A baśń to "Krzesiwo", na bank:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się nie podoba, ale w ogrodach "na bogato" tak jest. W Keukenhof w sezonie cebulkowym co kilka dni wymieniają zdeptane paski trawnika przy ścieżkach, uzupełniają wyrwane hiacynty...
      Krzesiwo? dalej nie znam. Muszę uzupełnić braki.

      Usuń
    2. "Krzesiwa" chyba nie było w tym wydaniu z ilustracjami Szancera. Było w trzytomowym wydaniu w płótnie, z obwolutami, na których były wycinanki Andersena. Bardzo lubiłam tę baśń. Zaczyna się tak: " Szedł sobie drogą żołnierz: raz, dwa! Raz, dwa! Na plecach miał tornister, a u boku szablę, bo wracał właśnie z wojny do domu. Na środku drogi spotkał starą czarownicę; była obrzydliwa, dolna warga zwisała jej aż na piersi."
      A tu masz całość :) http://pacanow.eu/krzesiwo-bajka88.php

      Usuń
  5. Niesamowite! Ilości i rodzaje. Mogłabym się tam nająć do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm. Trochę zakręciło mi się w głowie... Uczucia mieszane, chyba jak dla mnie zbyt 'na bogato' ;) No ale piszesz, że w realu wrażenia lepsze, więc nie sarkam. Te różnice poziomów mi się podobają i rabaty kwiatowe z jednorocznych. Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A temat dzwoniących grzybków sprzedam Adzie ;)

      Usuń
    2. no właśnie na Adę liczę:-)
      Ogrody mają to do siebie, że widzieć a być to dwie różne rzeczy, jednak.

      Usuń
  7. Dla każdego, kto co lubi. Ja wybieram kwiaty i wodę!

    OdpowiedzUsuń
  8. botaniczny obłęd, ale biznes jest biznes - nie ma to jak sobie smoka przyrżnąć, klient zapewniony.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wrażenia ??
    Zatkało mnie z wrażenia...
    Cudo, a właściwie ósmy cud świata....
    N i e s a m o w i t y Park... niesamowity...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, i kto by się spodziewał po wietrznej i piaszczystej Danii!

      Usuń
  10. Oj sporo do pooglądania i do podglądania, taka feria barw - zachwycająca, tylko nie do końca wiem co to za gatunek motyla :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogród kwiatowy PRZEPIĘKNY, bylinowe rabaty urzekające, youngi rozczapierzona masakrycznie:), woda cudna, zielone dachy również, reszta nie wyłączając rzeźb kwiatowych (kategorycznie nie mój klimat) kiczowata właśnie. Wycieczka ekstra:) Znowu byłam we Wro przejazdem w szalonym tempie do Poznania:) Towarzystwo nie dało się namówić na wizytę:) Ciągneli do łózek, ciasnych ale własnych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wodospad- schody wodne z tymi zawijasami i wysepkami na byliny- przepiękne. I rabatówka na pagórkach. I te zielone dachy, nic nie wyłysiałe!
      No to do Gardenii w takim razie... chyba że będziesz w międzyczasie?

      Usuń
    2. Nawet jak będę to nie sama i znowu skończy się szybkim przelotem:) Do Gardenii:)

      Usuń
  12. Lwich paszczy pozazdrościłam . Bez reszty przeżyje. Oczopląsu można dostać od tych kolorów. Wolę las i bez ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tego się najczęściej trzymamy:-)
      odpoczęłaś? ja tak. Wreszcie mnie nikt nie ciągał na kije;-)

      Usuń
    2. Oj Ty niewdzięczna i pokrętna Kobieto :P
      Mnie nie tyle lwie paszcze pochłonęły paszczami co łubiny

      Usuń
    3. miałam się wybrać do lasu ale wylądowałam w sklepie o zgrozo. Kupiłam 3 bluzki i potwornie się przy tym zmęczyłam. Kiedyś i tak Ci tych kijków nie daruje.

      Usuń
    4. no fajnie było... wyspałam się (kilka razy), obejrzałam "W 80 ogrodów dookoła świata"- cuuudowny serial, pierwsza niedziela w domu od końca listopada:-) o, nawet obiad zrobiłam. Ale raz nie zawsze, kije są lepsze.

      Usuń
  13. Myślę, że Duńczykom bardzo brakuje takiej "prawie tropikalności" w realu, więc sobie poczynili rozbuchany park. W sumie fajnie, że są tam fragmenty pod różne gusta, bo przecież każdego przyciąga inny klimat.
    Ogólnie bardzo pozytywne odczucia, chociaż pewnie po jakimś czasie ten gwar kolorów i kształtów, by mnie solidnie zmęczył.
    Oczywiście wolę krajobrazy z poprzednich postów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To nie moja bajka, ale robi wrażenie! Można o nim powiedzieć: dla każdego coś miłego, albo, imponuje, ale nie zachwyca.
    Najbardziej podobają mi się kompozycje przy wodzie i te mniej krzykliwe z drzewami.

    OdpowiedzUsuń
  15. Omamuniu, jakie paszcze (na początkowych zdjęciach), a dalie, a łubiny - uwielbiam je. Że już o innej roślinności nie wspomnę;-)
    Ja tam chcę!!!Zdjęcia jak zwykle urokliwe, a najbardziej przypadł mi do gustu Megi-motyl;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niemcy urządzają sobie tego typu parki na byłych terenach przemysłowych . Bylam kilka lat temu w Hemer ,tam przekształcono teren opuszczonej bazy wojsk amerykańskich . Park znajduje się na wzgórzu i na szczyt wzgórza prowadzą schody nazwane Drogą do nieba , a na szczycie wzgórza jest jeszcze wieża widokowa . Wydaje mi się że u Niemców jest bardziej naturalnie ,bez takiego przepychu . Jest dużo urządzeń służących do rekreacji ,bez dodatkowych opłat . Byłam w kilku takich parkach , największy widziałam w Dortmundzie ,byla tam w tym czasie wystawa kwiatowa . Nie jestem w stanie ocenić jakości znajdującej się tam roślinności bo się na tym nie znam . Ja oceniałam to globalnie, okiem laika i bardzo mi się te miejsca podobały.

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)