Bo pałacu pierwszego nie ma. (Pasterzyce- pisałam tu)
Ale jego brak i jego obecność jest tak wyraźna, że...
widzę go.
Mgliście, ale jednak. Widzę.
Zieleń, na zdjęciach majowa, zaskakuje kontrastem do zimowych zdjęć.
Zawsze sobie mówię, że wrócę w porze zawilców... nie zdążam... a później nastaje pora pokrzyw i już nie da się wejść.
Niespodziwanie objawiły się liczne miłorzęby.
Czerwonolistne buki.
Najpotężniejsze drzewa okazały się jesionami.
Aleja lipowa stała się zielonym tunelem
a staw- zmąconym lustrem, źródłem bujności.
bniec czerwony |
jasnota plamista |
tu też |
( a niby klasztor. Salwatoriański.)
ojciec założyciel |
Blisko bocznego wejścia leży ogród swobodny.
Położony blizej pałacu ogród regularny zaskakuje użyciem hortensji pnącej jako rośliny okrywowej (dobrze) i berberysu jako wypełniacza bukszpanowych kwater (źle).
Niebieska altana pięknie zamyka grabową oś widokową.
Dziedziniec pałacu otwiera się na staw.
(a nad nim.) |
(dobrze nad nim rosną bodziszki korzeniaste) |
Rabat tych jest... dużo, a braciszkowie nie dają rady plewić. Natomiast taka powierzchnia kilkudziesięciu mkw, porośnięta w połowie liliowcami, a w połowie roślinami spontanicznymi, nie wygląda. Dużo bardziej wygląda zwykła łąka.
Stąd wniosek- nie ma co się silić na wypasione zagospodarowanie, jak nie ma środków na pielęgnację.
Poniższe widoki parkowe są wystarczające. Zadowalające. Ekstatyczne. Mistyczne.
To się nazywa kościół.
Jeżeli chodzi o poniższe rośliny to, jak można się było spodziewać, po kilku latach w glębokim i suchym cieniu czerwonolistna żurawka i podrzeń są w odwrocie.
Przeciwnie niż TO drzewo, buk zwyczajny 'Pendula'
A jeszcze w 1911 wyglądał tak;-)
Rosnące nieopodal buki czerwonolistne chyba nigdy nie wyglądają lepiej, niż w majowe popołudnie,
z liśćmi filtrującymi światło, czeszącymi promienie orzęsionym brzegiem.
Czyż nie? ne spa?
No i tak.
Jeszcze ogród filozofów, i ten sam problem- ciekawe, dobrze zrobione nawierzchnie, różne w różnych fragmentach labiryntu symbolizującego DROGĘ i IDEE (obfotografowane dokładnie jako inspiracje) vs nieszczęsne, podsuszone, zaniedbane, zachwaszczone cisy. Nieposprzątane po zimie, co mnie by przeszkadzało w medytacji;-p
mozaika z otoczaków |
bazalt i Biała Marianna |
szary granit |
granit szarorudy, czerwony i otoczaki |
wapień |
oflisy serpentynitowe |
granitowy bruk rzymski ze szkłem |
bedzie na ten miesiąc?
Pozdrówka, Megi.
PS. Wczoraj był okropny dzień. Dzisiaj ma być lepiej, proszę.
Moje imieniny.
A to wszystkiego najlepszego! I
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci :
maksymalnie + 23 stopni w głębokim lipowym cieniu z kielichem szampana w rączce,
wiernym rycerzem u stóp
i otoczoną gronem przyjaciół - nie za dużo, coby duszno się nie zrobiło.
Miłego dnia!
Kochana Małgosiu, przestrzeni, piękna, dobrych spotkań, głębokiego oddechu, superowych klientów, kasy, spokoju i dzikich przygód zgodnie z indywidualnym zapotrzebowaniem!
OdpowiedzUsuńUściski i buziaki!
piękne miejsca pokazujesz, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńi najlepszego :)
Małgorzato, jak najpiękniejszych doznań, czasu na medytacje i idee oraz wizje, klientów mądrych i dużo, ale pracy w sam raz, by i na odpoczynek zostało, wycieczek wielu w miłym towarzystwie, pogody ducha i ładnej o każdej porze roku, szampana z truskawkami i jeszcze wielu, wielu przygód podróżniczych i pięknych zdjęć, i postów dla nas. Uściski owcze
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, pięknych miejsc, ważnych chwil i czasu, żeby nimi się cieszyć. A do tego zdrowia, pracy, która daje satysfakcję (i satysfakcjonujące pieniądze), ale nie zamęcza, bliskich ludzi wokół, twórczych pomysłów i energii na ich realizację. I co tam jeszcze sobie zażyczysz :)
OdpowiedzUsuńOraz żeby dziś był dzień nie tylko lepszy, ale wręcz wspaniały. Czego i sobie oraz nam wszystkim życzę.
Bardzo mi się podobał pałac bez pałacu, tzn, miejsce.
OdpowiedzUsuńA w tym drugim, bruk ze szkłem, fantastyczny!
Wszystkiego dobrego, Megi. Patrzaj dalej na świat swoim wrażliwym, dobrym okiem, ścigaj światła i cienie na trawie, pochylaj się nad roślinkami, ba, fotografuj nawet na leżąco, ale fotografuj, dla nas, spragnionych ciszy, piękna, zatrzymania każdej cudnej chwili. Dziękuję za zielenie, barwy, cisy, miłorzęby, kaczki na stawie i wszystko!
OdpowiedzUsuńDroga Megi:), Wszystkiego dobrego w tym szczególnym dniu :) Do zobaczenia w zarośniętym ogrodzie w P.T. Ania
OdpowiedzUsuńLubię taką dziką przyrodę jak na pierwszych zdjęciach,
OdpowiedzUsuńtaką nieujarzmioną.
Chyba dlatego ,że nasza Mama miała ogórdek,
w którym jeden chwast nie miał prawa być :-)))
Wszystkiego naj naj naj i jeszcze raz najlepszego ;-)
Megi, w Dniu Imienin dużo dobrego Ci życzę, chociaż konkretnie to nie wiem, co to szczególnie miałoby być, bo Ty przecież wszystko masz: zdrowa, młoda, piękna i bogata! I niech tak zawsze będzie!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w dniu imienin :)
OdpowiedzUsuńDużo czasu na wycieczki, kije i inne towarzyskie przyjemności, pracy tyle co by zawsze cieszyła i kasę dawała ;) no i pociechy z TP, Anuli i bandy Kropsona :)
OdpowiedzUsuńnaj naj lepszego :)
OdpowiedzUsuńspacer jak zwykle piękny :) zadraszczam :)
to może ja puszczę mały pościk o najpiękniejszej bagnistej rabacie majowej :)
Wszystkiego najlepszego, miłego imieninowego wieczoru Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Najlepsze zyczenia, zdrowia, eksploracji, rozmow o zmroku i o swicie, ptakow spiewajacych, przymrozenia oka i duzo usmiechu.
OdpowiedzUsuńno cóż, to się nazywa udana akcja żebrolajkowa;-)
OdpowiedzUsuńpięknie dziękuję za życzenia:-)))
A wiecie, że u nas imienin praktycznie się nie obchodzi? Tzn. jak ktoś ze Wschodu, jak rodzina TP, to właśnie imieniny, nie urodziny. Jak ktoś z Zachodu (Wielkopolski, Śląska), to urodziny, jak w mojej rodzinie.
Dla mnie imieniny to dzikie róże, czarny bez i podmuch wakacji:-)
Megi, spóźnione, ale szczere, jak wiesz:) Rabaty niedochwaszczone! Piękne słowo. Jakby się kto pytał to Zieleń M. z Wrocławia to robiła.
OdpowiedzUsuńReszta w rękach Boga.
Pozdrowiona bądź, siostro.:)
ewa
Wspaniałych Imienin, spełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńMiejsca urocze i wyjątkowo zadbane. Ostatnio byłam w Opinogórze ale tam okropnie krakały wrony wyjątkowo ich dużo, opanowują skupiska drzew. Na zdjęciach widać dobrą rękę do ogrodów.
to pierwsze miejsce mnie zachwyciło. aż mi niemal te opary znad stawu zaczeły wychodzić z monitora :) piękny spacer.
OdpowiedzUsuńto drugie, troche sztuczne, spięt. no ale chyba lepsze to, niż żeby się calkiem rozpadło, jak to już nie raz pokazywałaś na przykłądzie wielu innych obiektów. pozdrawiam.
i ode mnie przyjmij spóźnione , serdeczne życzenia ciągłej energii do odkrywania pięknych miejsc, poznawania nowych osób, planowania przestrzennego, bezustannie dobrych wrażeń ku realizacji niespełnionych jeszcze marzeń, miłości, miłości i jeszcze raz miłości.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością pospacerowałabym dzisiaj pod parasolem z buków i lip. Urokliwe miejsce i faktycznie pięknie poprawione, tylko zakonnicy wolą medytować, niż ...
Niedawno dokupiłam sobie piwonii krzewiastych... Te na zdjęciach są jeszcze młode, ale kiedy dorosną >>>>
Oby Ci się zaszczepki za pierwszą razą przyjmowały, a kamera kochała.
OdpowiedzUsuńNajlepszego!
A w ogóle to SOLENIZANT-ka STAWIA !! :)
Usuńa jakże: \_/ \%/ + \%/, z popitkom^^ i jeszcze kawa: (_)~ i ciacho do tego:&
UsuńAśśście popili...
UsuńDalszych długich dzikich róż, czarnych bzów i podmuchów wakacyjnych - spóźnione, ale szczerutkie bardzo.
OdpowiedzUsuńA braciszki [sporo ich] nie mogą kontemplując, modląc się, brewiarząc, i co tam jeszcze robiąc, odchwaszczać zachwaszczone?
Spóźnione, acz szczere, wszystkiego dobrego. Nie wiedziałam, że ten park w Bagnie jest ogólnodostępny.
OdpowiedzUsuńPiękny park. Miejsce czarodziejskie. Następny na liście do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuń