poniedziałek, 29 lipca 2013

zachodnie wybrzeże


Na zachodzie bez zmian (w stosunku rok do roku), ale krótki pobyt nad Morzem Północnym należy się udokumętować.
Nie żebym się przesadnie morzem excytowała (nie wykąpałam się ni razu, a temperatura wody nie była odpychająca), ale trudno odmówić mu... no, malowniczości.
Mogą przydać się przykładowe komcie do tego typu fotek zamieszczone przez AnkęW, bardzo proszę, kopiujwklej.
 
tu mamy naturalne bokeh z kropelek morskiej wody
ludzie kochają latawce
 
 
TERAZ może i bym się wykąpała:-)))
teraz i tutaj:-)
morze jak agrestowa galaretka, turkusowy kisiel, butelkowe szkło, kuszące.
Więcej expresywnych fotek, proszę
kamień z lewej zabrałam do domu, prawy został

ostryga i serce
na plaży ludzie się nudzą
o tak!
życie biologiczne były skromnie tym razem, Sir Richard miał niewiele do powiedzenia... ale nie powiedział ostatniego słowa!
potfory morskie
efekt halo halo halo
Mieszkaliśmy na wydmach.
ścieżka nad morze była ściółkowana słomą^^
Wielu ludzi mieszka na wydmach- głównie są to Niemcy, głównie w sezonie, głównie w letnich wioskach.
Bo nie chcę sobie wyobrażać, jak od września do maja pizga tam złem w postaci wiatru niosącego poziomo padający deszcz, śnieg i lód.
Świadczą o tym pokroje drzew i krzewów.
szkieletowata kosodrzewina
świerk pospolity i też kosówka, sosny muszą w pewnym momencie stracić przynajmniej wierzchołek
wszystko skoszone wiatrem do wysokości ogrodzeń, a świerk kłujący- kwitnący
ostrokrzewy i jodły kaukaskie też całkiem całkiem, dzięki wysokiej wilgotności powietrza
 Wszechobecna jest róża pomarszczona i dziki bez czarny, chodzi się i roweruje w konfiturowo- porzeczkowym zapachu.
I dużo pięknych zielnych roślin spontanicznych.
 
W tej części wybrzeża morze nie zabiera, tylko akumuluje
odcinając fiordy i zatoki i zamieniając je w słone jeziora, nad którymi Sir Richard prowadzi badania florystyczno- faunistyczne
 

słone błoto
aster solny
... ale o tym później.
Stare domy przywodzą na myśl Ucztę Babette
lub Kroniki portowe.
Nawiasem, lubię bardzo:-)
Nowe są oczywiście dużo bardziej ogarnięte, niż u nas były kiedykolwiek za RP, ale i tak nie ma o czym mówić, nowe, proste i już, albo wystylizowane jak nasza miejscówka w Vejlby Klit (Coś Na Wydmie. Coś, Vejlby, to wg gugla Miasto Detaliczne... hmmm... Wioska???).
Zresztą domów prawie nie widać, ukrywają się przed wiatrem w kępach drzew.
 
jest i ogródek z drewnianym stołem:-)
Czujecie wiatr od morza, chłodniej trochę?
Bo u nas tak.
Przeszła burza.
Pozdrówka, Megi.
jeszcze jeden chlup, plusk, chlap!

35 komentarzy:

  1. Odczułam nagłą gwałtowną potrzebę pochodzenia boso po plaży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiało przyjemną morską bryzą.
    Czuję sól na ustach, to dobrze, w czasie upałów cza solić by dużo pić i się nie odwodnić.
    Pooglądam sobie jeszcze raz. Przed snem.
    Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  3. Megi, polecę budyniowo: ta relacja jest boska! Zaraz kradnę jakieś zdjęcie i robię z niego tapetę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale morskość, aż powiało! A i łąkości nieco, bo a jakże, i płotkości drewnianej nieco. Pięknie, Pani, pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. morskość, płotkość, łąkość, polność, krzewność...

      Usuń
  5. Tego mi brak nad Bałtykiem, dzikich bezludnych plaż i wydm, którymi człowiek może się delektować w samotności przyrody i nas :)
    Cudna relacja, już tęsknię za Jutlandią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas tak bywa we wrześniu, z całą nostalgią końca sezonu...

      Usuń
  6. Kiedyś oglądałam film z Liv Ullman, podobna sceneria, mieszkała w podobnym domku, chodziła nad morze, wichry szarpały jej długie suknie; ale to pewnie nie ten kraj ... miałam na początku zapytać, czy zabrałaś ze sobą kamyczek, ale potem doczytałam, że tak; boję się takiej wody niespokojnej, zabrałaby mnie jak nic, zdrętwiałą ze strachu; pozdrawiam serdecznie i dzięki za "gałęziowe" rady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liv pewnie na Faro, szwedzkiej wyspie Bergmana:-)
      Też się boję, nieswoja mi.

      Usuń
  7. Kiedys ktos powiedzial .... Skandynawia to napiekniejszy skrawek na tej Planecie .... i chyba sie z tym calkowiecie zgadzam.
    Dzieki za piekne widoki
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ty to wiesz z całą pewnością i doceniasz:-) TP się wybiera do waszego raju usilnie, mnie mniej zależy, ale te wiosenne łąki pod koniec lata, hmmm...

      Usuń
  8. Co to morze wyczynia z ludźmi i jakie skojarzenia przychodzą na myśl w zetknięciu ze starymi domami. Wyłania się obraz Norwegii Sigrid Undset, Szwecji. Wiem, wiem to żaden z nich, ale jakieś podobieństwo musi być.
    Poszłabym za Tobą na ten spacer brzegiem morza i też zostawiłabym ślady stóp na piasku... odetchnęłabym tamtą atmosferą....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy takie stereotypy- archetypy, w dużej mierze są one prawdziwe i wspólne dla nadmorskich krain:-)

      Usuń
  9. 10 stopni Celsjusza mniej, jak sie popatrzyło... ja własnie wróciłam z cmentarza, gdzie babcia wysłała mnie pielić i gdzie mało nie zostałam z gorąca na zawsze. 44 na termometrze u nas... Tym wstrząsającym komentarzem pozdrawiam i dziękuję za wydmy, błękit, muszle i wiatr od morza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie wstrząsające, może to jakiś sposób na upał- czołgać się w stronę cmentarza, zawsze to bliżej? a w kryptach chłodno?

      Usuń
  10. Miód na moje serce - uwielbiam oglądać zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię, setkami, mało kto mnie rozumie;-)

      Usuń
  11. Hm....ach...pieknie...lubilabym mieszkac gdzies tam na polnocy Europy. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bezwiednie zdjęłam buty pod biurkiem...spokój i PUSTE plaże...extra!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem które zdjęcie wybrać, może to z złoto brązowymi trawami i wydmami...cudowne klimaty. Mi do wypoczynku wystarczy bliskość wody, morza szum, muszelki i kamyki i długi spacer a różowe butki wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też trochę nie wiedziałam, które wybrać... z setek;-)

      Usuń
  14. Boziu boziu, gdzie oni chowają tych wszystkich człowieków?
    Wszystko co pokazałaś, przywołuje we mnie wspomnienie dzieciństwa i dzikiej wolności o której dzieci dowiadują się nie będąc już dziećmi. Dowiadują się, że przemknęła w czasie, gdy tak bardzo chciały dorosnąć.
    Jesteś niesamowitą reporterką malarką!
    Dziękuję za ogródek z drewnianym stołem :)
    I za bryzę. Czuję ją wyraźnie dzisiaj, we wtorek.
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobno w Danii jest więcej świń niż ludzi- ludzi jest 5 mln, a świnie są pochowane w chlewach, których jest dużo i to jest jakaś rysa na pięknie, jak wszędzie zresztą.
      Cieszę się, że widzisz to, co starałam się pokazać:-) wolność.

      Usuń
  15. Tak! Ja też chciałam podziękować za ten stół ;) Ale i za resztę, za te krople i fale z grzywami...
    Gadałam wczoraj z przyjaciółką z Gdyni, przysłała mi zdjęcia... zatęskniłam za morzem - chociaż zazwyczaj nie tęsknię i nie przepadam. Dobrze, że była burza i upał zelżał.
    A wiesz - widziałam pioruna kulistego, wyglądał jak big wielki plemnik ;)) i leciał poziomo... obłędny!!!!
    Ściskam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie tęsknię i nie przepadam, ale ale... no, jest jedyne, może dlatego, że wszyscy my z niego.
      Nie gadaj, z tym piorunem, nie wierzę ci, pokaż fotki;-) szarowyje mołnie nie egzystują. Ale też chcę zobaczyć i uwierzyć, musisz mi o tym opowiedzieć, później będę się chwalić, że znam kogoś, kto widział pioruna kulistego:-DDD

      Usuń
  16. Dobrze, że jest Dania i to nie tylko z powodu tej powyższej nokautującej fotorelacji... otóż moje dwie klientki - Matka i Córka - pojechały pomieszkać na wydmach - bowiem to Niemki są przecież - a ja dzięki temu mam luźniej w moim niemieckim arbeitowie. A one - czyli Matka i Córka - jeżdżą tam co roku, bo lubią i tylko tam ponoć dobrze udaje im się wypocząć.
    pozdrowienia NAJserdeczniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemcy są wszędzie:-) gdzie by nie pojechać, mobilność to ich cecha narodowa, a do Danii mają blisko, wszystko dla nich, napisy tylko po duńsku i niemiecku, ceny w ełro.
      Co do nas, to zastanawiano się- Holandia? Japonia? Na niemieckiej stacji paliw pan zapytał, czy Rosja, ale to po języku (mam nadzieję, że nie faszyn from;-])

      Usuń
  17. Inne te plaże niż nasze ale równie piękne. A przywiozłaś kamienie z dziurką? W duńskich ogrodach widziałam je zawieszone na sznurkach, też u mnie kilka wisi :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)