wtorek, 17 lutego 2015

poranek kota

występują
lat 12, Królowa Matka,
lat 11, właściwie ma na imię Pójdźka, tyleż piękna, co zeschizowana,
lat ok. 8, Puszysty Króliczek,
lat kilkanaście, Biała Tłusta Foka,
lat 4, Dziki Kot Z Dzikich Lasów,
lat 3, Słodka Kulka, Jęsadełko Domowe,
pół roku, Mrysław Uszanowanko Niszczyciel,
oraz Moheria jako tło wydarzeń
i nieobecny, nieodżałowany Puszek (dokładnie rok ma to zdjęcie. Dobrze, że człowiek nie wie, co go w życiu spotka...)
 bo dzisiaj, wow wow
wow wow.

Poranek zaczyna się obserwacją zaokienną, w inny, śnieżny dzień, ale to nic, bo każdy poranek jest taki sam, zaczyna się przeciąganiem, mruczeniem, molestowaniem o śniadanie, bieganiem od drzwi do drzwi do okna przez balkon do okna.
Wyjść. Przewyjść.
 Co by tu jeszcze, wspiny po meblach zawsze na propsie, jak to możliwe, że nie udało się nic stłuc.
(z wyjątkiem tych czternastu bombek, dlaczgo wciąż tutaj leżą, sama jesteś sobie winna, odkupujesz)
 W tym czasie Kropek.
 W tym czasie Foss.
 W tym czasie Nora.
 W tym czasie przebiśniegi.
 Świat taki piękny. Wyjść.
 Dlaczego mnie wyrzuciłaś?
 Dlaczego? wpuść zaraz. suko.

La. lalalala lalala.
 Laaalaaala.
 Laaaaaaa
 hm
 hm.
Słońce. Zasłaniasz słońce.

W tym czasie Nora.
 W tym czasie Foss.
 W tym czasie przebiśniegi.
Kropek?
 co?
 jajcooo!!
 No to ten. To ja się przejdę tam.
 I z powrotem.
 Biegnij, Kropek, biegnij!
 W tym czasie Foss, Nora, przebiśniegi.
Fossku!
Gdzie jesteś?
 Żyję w jakimś strasznym i niebezpiecznym świecie.
 Chcę do domu. już.
 Tymczasm Nora.

 Tymczasm Punia.
 Tymczasem przebiśniegi.
Już południe?
 Czyli można spać?
 W zasadzie tak jest codziennie. Codziennie jest dzień kota.
Mizianki, przytulanki, chłopackie zabawy.
W tym czasie- oczar i WARZYWNIK, tak tak. Zimnioki? czy cóś?
(ślimoki nie jedzą zimnioki?)
Pozdrówka, Megi,
a dni kota były też rok, dwa, trzy lata temu.

33 komentarze:

  1. Jakie dynamiczne przebiśniegi! ;)
    A tak w ogóle, to poprzytulaj ode mnie przecudne zwierzęta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taa, śmigają jak bambusy:-)
      same się poprzytulały do mnie.

      Usuń
  2. hihhihi:)) koci raj....tak to prawda...one maja święto każdego dnia:))))...pod warunkiem ,ze maja takie durne państwo jak my:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojtam zaraz durne. My z nimi też mamy święto każdego dnia:-)

      Usuń
  3. Dzień kota=można dostać kota. Dziś pytam męża: jest dzień kota-co masz dla kotów? On-że CO jest? Dzień kota-co im dasz? Hmmm jednemu w prezencie utniemy jajca, drugiemu dam skórkę. Jaką skórkę? Skórkę z kota...przerobimy go na skórkę, narzekasz na korzonki-najlepsza skórka z kota na korzonki. Tak mój mąż kocha koty. Za to psa co smarka i kopie NORY gdzie się da w poszukiwaniu krecika to mizia i na skórki nie da przerobić:) Moheria przejrzysta na przedwiośniu, przebiśniegi dynamiczne, fakt:) Ślimaki nie jedzą ziemniaków-ziemniaki jedzą stonki. Później te stonki przenoszą się na pomidory:) Warzywnik pomysłowy że hej-wykorzystano każdy kawałek wolnej przestrzeni. A na taką świeżutko zagrabioną grządkę to koty lubią wchodzić. Wiadomo po co:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ucięliście jajca młodemu?
      TP tak samo koty kocha. Strasznie przejrzyście jest, aż się nie chce wierzyć, co to będzie i cos by się posadziło. No i coś posadzę. Swoją drogą cięcie było okrutne.
      O, pomidory to już nie. A stonka chyba żadna do nas nie doleci. Koty jakoś tam nie łażą, mają też kawałek ziemi bliżej, tam brudzą łapki.

      Usuń
  4. Wspaniałe koty i wspaniała relacja. U mnie kociaki dostały przysmaki których na codzien nie dostają a tak poza tym to też jak zawsze miziaki i miłość. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkim kotom i ich przyjaciołom /ja do swojego zawsze mówię Przyjacielu/ fantastycznych przyjaźni i radości!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie dzień kota wygląda bardzo podobnie :D Trochę spacerów po dworze - trzeba wykorzystać słońce. Jedzonko, spanie, leniuchowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle każdy dzień wygląda podobnie, no i dobrze:-)

      Usuń
  7. Przepiękne bardzo święto, bardzo kota! I tak codziennie ...
    A koty wolne ogrodowe, to już cud miód malina!
    A u nas, w pokojach, łazience, kuchni - ruja, w stodole, na drzewach, na schodkach, w koziarni - ruja. Klaus jest tak przerażony, że boi się wychodzić na zewnątrz.
    Czekamy na koniec, żeby z dziewczynkami (chlip chlip) udać się na rzezawkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a twoje nie są wolne przydomowe?
      ojej, jak żyć w świecie rozbuchanych żądz. Biedny Klaus, co on sobie myśli?
      Dziewczynkom nic nie będzie, popacz na Punię. Okaz zdrowia i dobrostanu, w całym życiu u weta tylko na sterylce i na czyszczeniu ząbków, raz. Złego diabli nie wezmą.

      Usuń
  8. Super kociokomiks wyszedł! I emocje i momenty były! Nieco dłużyzn i akcja! u nas Dzień Kota też chyba codziennie jest! Uszanowanie Dla Całego Waszego Kocurostwa! Słodziaki puszyste kochana do miziania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uszanowanko i głaski dla Niuniola! więcej tulipanów, nietoperzy i myszek! ja się nie mogę doczekać relacji z jego beskidzkiej wiosny.

      Usuń
  9. Dzień Kota objawił się urwaną półką w łazience. Zachodzę w głowę, jak on (Czajnik) to zrobił? Ona taka wetknięta od góry na solidne bolce. Chyba pchał od dołu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, Czajnik. Postanowił zrobić coś wiekopomnego.
      Jak Kropson.
      Polecam: https://www.facebook.com/Milozwierz/photos_stream

      Usuń
  10. Oscara proszę dać w kategorii krótka forma dokumentalna!

    Cudo :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniałe! :) genialna opowieść o jednym z dni kotów... :) schemat dnia u nas podobny, tylko przebiśniegów nie ma w ogródku
    Pozdrawiamy!
    Oby Twoje koty miały swój dzień codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozdrawiamy, tulamy!
      "oby" to są takie fajne życzenia, z lękowym podtekstem:-) nic złego, tylko tak jest. Sama często stosuję.

      Usuń
    2. masz rację, nie pomyślałam o tym wydźwięku "oby" :)
      nie miałam oczywiście nic złego na myśli :) aby, aby :):):)

      Usuń
  12. Poranek... dzionek... piękny koci świat... :)
    Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no a u ciebie, ciągle hortensje i hortensje?? proszę się przestawić na optymizm;-) wciąż żyjemy. I mamy takie poranki, i piękne kocie światy, przecież wiem.

      Usuń
  13. Cześć, mimo że sezon już dobiega końca, a roślinki zaczynają już przygotowywać się do snu zimowego, mam do was pytanie, co myślicie o tym sklepie? http://www.domisad.pl/ Ostatnio zacząłem zastanawiać się nad inwestycją w własny ogród, ktoś zna ten sklep? Jak z dostawą i jakością?

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tyloma kotami nie mozna sie nudzić. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo kocia historia! :)
    I ta wiosna w ogrodzie!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ zkociały post :) Ogród bez kotów nie ma sensu,... właściwie to nic bez nich nie ma sensu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz bardzo ładny dom, Megi, może zrobiłabyś house-tour?

    OdpowiedzUsuń
  18. mioooowwwww ....

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)