Szwecja w pierwszej dekadzie czerwca to marzenie, kalka wszystkich tęsknot i wyobrażeń o wiośnie snutych w długie jesienne wieczory (tak, to już za pół roku), powrót do Bullerbyn.
Po tygodniu nieco ochłonęłam z tego oszołomionego szczęścia, że tak, udało mi się w tym roku przeżyć wiosnę jak należy i jeszcze raz.
Ale zdjęcia wciąż obrabiam z przyjemnością, każde otwiera widok na przestrzeń i w światło.
Wszystko kwitnie naraz. Wiosna w południowej Szwecji była w tym roku zimna i wilgotna (i tak pozostało), w lasach wciąż kwitły zawilce i pierwiosnki, w miastach kasztanowce i jarząby szwedzkie (ach, jakie to piękne drzewa!), w ogrodach lilaki i róże, na łąkach dopiero co przekwitły mniszki, a już w kwiat strzelały selerowate. No i storczyki, te wiosenne razem z letnimi. Nic nie wiem o fenologii, która jest tajemnicą, niekoniecznie funkcją czasu i temperatur.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_x6BJbFVo_31VYS12jvHkglcQmoYDFmZkMCVO5PKTbE1sRjZSbKaAXp7rV1Av_AUX8H9CZXWCnayoiviKMjR97ld8EHdu5pwcuFlnZAjgI1yyY_p5qbzSJB2rOcZjKVAmMJKy7p2neyo2/s640/P1650025.JPG) |
(bodziszek leśny) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVSukG9TSnIv4TwaZWT8E4dUgOy3csfxJU8cNqM_l5xwHHpfzXpedXtcGTpHpREZJQXQ5FHKbdJAliA-1n2P0dSKWT7D12DadtTdFiYxdYeBZ2LefQZjgQ6aMDWiOoepswORcWUPMaE8AI/s640/P1660311.JPG) |
(wieczornik damski) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnNk-3K9KGErrZlY1XE_cTOyiuGwT-9GlXQffdeadlJ3I20a0R1hbMr1F51WY7Cl9J5yhviJ1LhlnuLlx_N30xGQM072O0BIbtNorAXA3u7_J0gU7rpeE63x8Qp8bsqYHyKLkauq7UNFqF/s640/P1650335.JPG) |
(lasu okrajek pełen niezapominajek) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHw49xPjYCtMpiLuIypAklbUrit2V8B08Q0MfivAWYuTiq-f4e0fU8jZX5Is3SIwhd_C7-Ubw6DerEflJsbyrrXn3i1d5-LFipq-QWpEgZBz_lELe7tzyWRswzyBUi7P9JsuvJ32X3dQqe/s640/P1650404.JPG) |
(i orlików, aklei) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik0V6C0lxIUnFYLlV1EnhUN8O5BMOLcF1rsZlBGb4tj6EElX9cgIysEtnt_dzdkdPUcKAi3v2jXFsgv5IBklhxjRQeLbWOrkrvByg6fpC6pqRsegnzBjXQ79op60FrD-Sg4qt7GnxKyAaG/s640/P1650616.JPG) |
(a pobocza- porośnięte trybulą leśną) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBKehoBGa5mGNR7jO_sxrK9fESeo7cqrJcRloSkhQVdEunmi7hxs1hovq5AizDv3k-P72W1Y88pGRQP-r3wvqNcfyqtawagbDpc-qBPQ8lXuYw0FtlrMybhneHGDOeRcsLYBKWqprxYzjY/s640/P1010550.JPG) |
(chyba.) |
Leśne i rzadkie rośliny kipią na pobocza wiejskich dróg, nie ma tego na cywilizowanym od wieków Dolnym. Odwrotnie też- ogródkowe tłumnie opuszczają ogrody.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheQL7PABuy6KtC19P4bg_T5Mz4ZV_cmml0wDXpBHXer47ss7qPA1pY-FtbZ0nQiqhT0pZ0Rsf4NSzE59ygTa7n-T7rgZRVkIDH6xY3eRf-nY9UV0GJS_bmhi9ojkrPzF7gmBM-0wwSPAvg/s640/P1650058.JPG) |
(czerniec gronkowy) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTUU8vOTJ2wbD9VW3AJseRGGLY5gB6kxwdAyiH_tFg3lngYEq-vSbd4tY5ynB28H3dqR5YYMEBFg0vmR7haHgD1og1l6TatbdjHtoISJqKbMNc-QIDfsnfDi0k9FLtDfbi9Y0_251UJa2i/s640/P1650065.JPG) |
(lilia złotogłów) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCQ9IUhPfYyFBGQfBJmCK_nnUZHXWCsy1vZoZvelWTfiKyRyDYIrrP0rbulJWwTu-8K7Yrq9PoTfPQm42Ptpqb5DfzH4S67p0Nytocz0r-cghYE0y8cV-4I2t6mBgNqmOAITm_rTPKXnFA/s640/P1650634.JPG) |
(barwinkowa skarpa) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgynKedRllcfoxpac1oCMY5LKQQSNMTjA6ISh9KWHKrKROvM9nkYcBucd5sE01okIy6TxLMEtUl4EiI407pBf4Jm0BMal7PcujdOazVKvJxAVv7cLj766i9xYwvsmmQeS86rqC6M9ef7YmN/s640/P1650636.JPG) |
(przy naszej wilgotności powietrza nie ma na taką szans) |
Względna bezlistność późnych jesionów, dębów i olch malowała moje ulubione światłocienie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFGI6Xi1hLc0C-jOBKWTkG7vDnik6aO7e7v5962ZspKNjofWhw-4IkDZaOrsY2JVD6OxtjFMta1MY2gatoTXHiTehge07db_pkDpiKqwFO17z6YD6iIud5xi_LpxJ8lgD9J_rNbT-2tS-_/s640/P1660261.JPG) |
(jeden z najstarszych szwedzkich dębów, tych, co to mogą mieć i 1500 lat) |
Wartością dodaną jest
zjawiskowy krajobraz kulturowy, te domki i murki z reklam i albumów, one tak sobie stoją i ktoś w nich mieszka. Wydawałoby się, że są tylko po to, żeby zdjęcia były lepsze- bo ze sztafażem- i żeby człowieki z miast i korpo mieli o czym marzyć.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheMz2PjLViapDNU-okNPJSw8glOBCDN-MorxWq3Y_doz-rvl8MskYW3w7XMFRNGjXS3ChlElpyz1e_hjumup2DDPjF1CxNTWV3XQQiTfFi3bhQfX9gafGcExRe9V2-YMYxmP1Nk4besDJl/s640/P1650077.JPG) |
(truskawki na klombie to bardzo częsty motyw w przedogródku) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYHQiN0wBn9sqHwDrs6FNWI3juSwJtlpS8ctaQ3xLcZ2bp7F8oeEwhD1oJXAQTpvpCgWhbwtqeUQRtROuWVJOpi5dd7YF4IplKVIZr3Jn-sznMw99x4Yvfy5zy-jMfz-C35vzpEgsnigj7/s640/P1660238.JPG) |
(to wielkie drzewo to TOPOLA, nikt nie usunął tego chwasta od jakichś 200 lat, opieszałość i zaniedbanie) |
Gdzie człowieki, tam zwierze, niektóre mimo człowieków.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmThpIjly9jumOwfHwTR19358NyySMZp7Unik14vW_P_sh2SVTo4V0hlTHtr1iVAIdCsNl2GADrIYoT_Q1W8mCpz2HFTMWx3DXGTjkx8wlo7Fg3bqezXwZr9F9HuH7bEjvuEilnsXG200P/s640/P1650233.JPG) |
(padalec, jeden z nielicznych przedstawicieli herpetofauny) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrt3w3X1uFqf23CzIAEQqSMwk93wIoQ_62id9QOfiZAW4iatyvKKMNJS6aFXJ54ZyFPJOH8r4bELVYmWJ4Qv2PdZyXlD1ft9e4F5bJ9VqPKFnKuNCylhzUl5sJc__TF4AO-FyEeneUIsvf/s640/P1660288.JPG) |
(bażant nie tyle łowny, co polujący) |
Trzecie królestwo też było reprezentowane. Jasne, że czwarte i piąte także...
Na łąkach spędziłam tyle czasu, że, jak twierdzi TP, wystarczy mi do następnego sezonu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6yn9XLFcUZoAM1jGkCWKcpKYzpxneq_bkgx_11FjUpuQfvfpNIx_Eg7Zr_hIHq5_IOB7o0K1UQTW0SeDlGJmB9r4bffGwHKjhHLyJUsx-zoAFR9rJBub7Mz0WnucgS5i5Qth2t-l2K0C4/s640/P1650172.JPG) |
(głogi stały w piękności) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiviY4DcwgQGUhABFDOGAwQIgp5gvbLqO7k-T6nxMS57DSKGwb9V8cx9SP5r74UGsMuhPqd5E45njPPkU9wtxqJJzQ73ztp9LeVqO6cYYzedYlD6jFa1ut9ALID_MQsIsUdqgKsb1JuzPfo/s640/P1650175.JPG) |
(dołem zaś głównie dzikie kminki) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4lzP-9LhRKQwMenefmSAoOT2nB_9QZyi9sGkWgQOgPpfzvTbDSqTg7lGn6pnmJ5y2jhIYXKY9hbwR5wmfdmYSlXm6ozd_6jC7LPXH83VBB0S3nbp8vCWxsEtMd2ArcihmCKU2gSOa2TB6/s640/P1660511.JPG) |
(a to jest TRAWNIK) |
Tak było w pierwszej dekadzie czerwca, w oczekiwaniu na midsommar, początek i środek lata. Chyba teraz dopiero zrozumiałam tę radość oczekiwania, nadchodzącą nirwanę niekończących się dni, stan przed całymi dwoma miesiącami sezonu.
Spokojne jezioro koresponduje z tą chwilą zatrzymania i przyczajenia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGbxUbqx3H55Mcq3Q3ObTxqqYI-_IMNGLPtAqz2-mCFFl69iwvyZ9Jwk8Vh4JbcertbVP_ZX0brNT9vF6l7EfskpIJVzRdQGNVr7wYfKvajy2myQNEg1Ho8MNB67EsT0SOvjzctNQ9sPvy/s640/P1640930.JPG) |
(plaża jeszcze pusta...) |
Po powrocie zdążyliśmy odhaczyć pierwsze ciepłe wieczory, śpiew kosa przez całe jasne noce, namacalność nagrzanego powietrza pachnącego kolejno czarnym bzem, styrakiem, robinią, jaśminowcem i lipą, truskawki z bezami, szczaw i szparagi, znikanie kotów śpiących przez całe dnie na podlanej ziemi, omdlały gąszcz ziół na tarasie, świetliki, zamilknięcie słowików, kolejne mazurki, myszki i ryjówki odbierane ciąteczkom i odchowywane w łazience.
W dwóch słowach-
wchodzimy w lato.
Glad midsommar!
Pozdrówka, Megi.
PS. Post może od czapy, bo w konwencji "gdzie byłam i co robiłam", której nie lubię i która mnie samą nudzi.
Ale byłam przede wszystkim- w czasie. W cudownym czasie. W podróży w czasie.
I w tej podróży pozostaję, upychając pracę między wyjazdy, a zdjęć już "nie muszę" robić, bo, jak twierdzi TP, mam ich na dziesięć blogów i nigdy nie wykorzystam. Nieco mi przykro, że nie komentuję, nie uczestniczę itp. Ale żyję. Dokładnie to.