Fejsbuk podpowiada wspomnienia.
Marzec 2012-
zobaczcie sami.
Koniec marca w 2013 był taki, że zima wydawała się nie mieć końca, jemiołuszki dzwoniły w robiniach i nie wybierały się na północ.
W połowie marca 2014 kwitły śliwy i forsycje, a w Moherowym ogrodzie bawiły się trzy koty- Puszkin, Kropek i Foss.
Żadnego już nie ma.
Fossek odszedł w środę rano. Przedtem wszedł do szafy i wyciągnął do nas fossołapkę. A jeszcze wcześniej spał w naszym łóżku. A jeszcze wcześniej... przestał jeść i coś go bolało, zawinął się tak szybko, że nie zdążyliśmy dobrze przyjrzeć się jego złym wynikom prób wątrobowych i wyleczyć zapalenie nerek.
Przygotował nas do swojego odejścia całym życiem pełnym dramatycznych zdrowotnych przygód, ale i tak nie czujemy się przygotowani. Nie miał jeszcze sześciu lat.
Pola jest bardzo chora, ma niewydolne nerki. To już równia pochyła, ale myślałam, że to ona odejdzie szybciej, była już w bardzo złym stanie- i wciąż daje radę.
Więc już nie będzie tak ani tak.
Zima minęła- jeszcze przez chwilę można było udawać, że kapryśne niezdecydowanie prawdziwej, chłodnej wczesnej wiosny to ona, ale dłużej już nie. I wiem, że wszystkich wiosna tak cieszy, że dodając zdjęcia pierwszych kwiatów myślą już o następnych, ale ja lubię sobie pozamykać, pomyśleć z czułością, chociaż niby nie ma o czym. Bo o czym? O czasie śpiączki, chorób i niemocy?
Nie. O czasie, który odszedł i nie wróci.
Posty lajfstajlowe skończyły się na tym:
a później był czas zawieszenia i stania Słońca, i wycieczka z
Psem w Swetrze.
Dokąd, kto rozpozna?
Bo po co, to wam powiem- po solniczkę (już stłuczona, możemy jechać znów!) i na ciastko w Rogowie.
I oby jak najwięcej nam takich wycieczek, ikerów i szopingów, a takie rzeczy to tylko w zimie.
Później zadzwoniłam
a dzwonienie skończyło się spacerkami- sylwestrowym i noworocznym.
Sylwestrowy był mroczno- słoneczny
szronowy
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz7KNGMGV83RPZcmCx3VRTU6njWy137c2YJY0BnF7CL5wGLsyanm6U61v7cYsJmdhVBo1Hy_v9W94NTbCsaLmIsPfA5HHvYlJP1dbT9btTNyC6ZAIXl-sxbmTXFG7g1g_iklEO97_TRDw/s640/P2060985.JPG) |
(jakie PIĘKNE są faktury roślin, prawda?) |
i trzcinowomokradłowy
bo w Rogatych okolicach leży piękny, zarastający szuwarem staw Soczewica, na którym zimują żurawie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWGnmVQQZ4Mb7c5H5AfGxolvoW4pbXM4iF_sPWzCEidJBe3bV-YuwYWY1rbhlFDBueeITDqRTrMFnWs-5CPNdkxCAMHzgPuUaLBzuAOOk4szjXgcetxUR7yQqUTKwdKroy-dvZfO5Tgis/s640/P2060951.JPG) |
Myśliwi robią tu coś złego. |
Gdyby cały rok był taki jak jego pierwszy dzień
byłby piękny.
Odwiedziliśmy naszą Łąkę
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVGAoLNBrN64IMJOwtKuwGkMF0yDSdC0OnpHRZznKfkalXRxfKwynRUXxrQcTk2IRkFNxtsOorF8c49TRI8Q0GarioASwYISjvQyCWnK6BG2x71u39K5RXvekgtyErSwGCxo5K8oXEoz8/s640/P2070040.JPG) |
(a to jest nasz domb. Z posuszem w koronie i koziorogami w drewnie, w skali naszego czasu jest wiecznie żywy, był i będzie.) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8oVd6wCw4K0JyNzmDvM0kLPFeWV8RMGWtaUv1FRJ3BUrSmxooW5zYIJbDN90GSo4O5nvSb_UjK3q69hunQmX_DMlwIeZ6lMU6wr97dYVP586FeHBehqUOOnrSB5HJ581ijFO2Cdz8YWU/s640/P2070049.JPG) |
(nasza Łąka) |
odwiedziliśmy ptaki
a później spontanicznie skręcaliśmy na cmentarze.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbYwK9dx8MYcO8IE1hSaS8GMs0l3ikys_MfaREuRqZjJ58tXAu7vY3VUjuQFfUIslCfZpLQZy3Qxx2pTC0LRzV_RdnSU-w1xlxMNom945QZRcisQDlYMScJS5UrMz9m8mE5Mqo99d1a38/s640/P2070128.JPG) |
Cmentarz ewangelicki między Rudą Milicką a Grabownicą. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJGQ9LfC3syRklQygOPfrolCxBKdMJNvvcVkiKd12iyTuexZM9GQVV0LkW9T2s2bNYOEF1UiY8ITYu5oGd_houCtaw9bkl3fowc-HGGSoPHDeF94upDlJC-VKlynCecsjnSEH89DEKaQY/s640/P1130047.JPG) |
Nie ma to jak zwiedzać cmentarze z niemieckojęzycznymi archeo, powiem wam 😉 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzlMTuXv93MNc5sEv_VNt2Pc4HMz-pcNXJzlwhpmcfKghTVJxMDIOZu8FFJcKn8G5znWdM-6PuRivvaOXDqaP8vjKYx2VYMKShNHjFZ6Dmrpd5zlV51pJn3WMtLKwO3zUcEeNSAG_Q7Ag/s640/P1130044.JPG) |
Jedna z czterech daglezji. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTyFVZBGW6toHjYva_7gTpMTJ654CI8I80SdPhheQweRIk4QFP6d5UOAqXGVDBWMbRXiSGx4dlQQrg5f7YY2AKcccdEQT0LS4H748n_ocf-xZE68le9c6iDLpA_yDwOD2qI0BzpPFVLVY/s640/P1130049.JPG) |
I nikt nie ukradł na złom? |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRQcqAKh4zU82zsJZdtstSccJ0uPpsDz_oqNWDcnKsiCxgdR11wp62gFJJ72V3B6F9DphCXqSkhbNKuLFc8p48tdohXnbda2viNXdQqIMFJQoDrYHx2RbCY-PMaPR4vmilNnAm8Jospi0/s640/P2070150.JPG) |
hm, czy tu jest napisane "Freisteller"?? |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeiTP8P5ksuO4K_75Yx_WyZfLYvzN1mKOnVYjaNTA2WCyxO0_1Plv2ED3H9MWHhhGB2QcsIEA472_2y6NK76O5LZJ4eRw96wG0_dxE40IJuaJa9_sYFXldxsYNBQ7vJckkEAO9Pm7gCzM/s640/P2070132.JPG) |
Potrzaskana płyta z czarnego szkła, lewa strona wolna. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqPeOKJpn8h6zgsb9aamMt3m6dQv3t9XPlblZuUrZjUexPy4pUtQNF8w7NnzfeEVjOF8ZK006QjfHgFiZgL6wsLHmVcDC8jlMPKkL9iQ4KzRKNR6M_5esJYoY5OFVp4WvM72RcHzn8Du8/s640/P2070142.JPG) |
Prawa strona wolna. Gdzie spoczął mąż Augusty, zmarłej w 1940? |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwbrylHj-atxdSb1Kh96usK9ExBAlIFKD3Ja0zeqpuqULGZhfTi2qDVSHKA5OwtGOmjX15-mD6vjmM45zf793ZcVMUMnifUhIWUAS_9ppk5-mNbcd3vTTAn5xhiwIHLT7rx5e3CeNO4-k/s640/P2070130.JPG) |
Karl, dzierżawca rolny czy właściciel ziemski? Śpi delikatnie 💚 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCiK8407PlviBfS06uH8BPJBUSQJoJReNiLp2FBNFrsFmFt43kW_jT4DG20IElvKf6l9Elz2HGfynXIGdlWTbUpp2fmEfnhyphenhyphenUPDU7AdwHWnW7U6geE54PV9iamRlFzVYmj5D6G0U79Snk/s640/P2070148.JPG) |
Jak miała na imię ta dziewczynka? |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfdvL4M1ljA9tZec023GDvyVn1FLDd2sVNEFV2zVSYdlKXS1YJxaDo85AVPmFHNFTs5gWJ9DphxyowYLSt6URQD7LXh0jov1O3aKKqCi1XNaOXTViZst-kfyFG6EtUlopfS_QsWJNDAmg/s640/P1130046.JPG) |
I tak sobie leżą wśród pól. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgRjIjelJg9lNjNCgBgI4QJOH4WKi55VNCba-skuvPy2sIFj8XVCI2aBXwVCV7rm81-bx86Z8-VEE5S0QoUecsWTLtZqvcJCO3C-9PmDOPCfS1GlNacrweJz3lu0yopO-H_J0NYQ8eSDQ/s640/P2070166.JPG) |
Mauzoleum na cmentarzu koło Wierzchowic. |
Bardzo pięknie i magicznie było tak jechać łagodnymi pagórkami Krainy Wód. Rogata Owca, jak to ona, śpiewnie i nieprzerwanie recytowała nazwy miejsc, historie ludzi, a Kraina zapełniała się duchami i znaczeniami.
Zima zrobiła się zimna, a oni tak stali.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1Q2pmED_covGEYq7Zk0Hu7sjpd3Ma7V-BHH29yvJB9LN0PvAGm9WNSIGg_2jOhvEYI9znWL50hgeYt0NdtgIl9nUMEOsBZ8y7CuS44f21yMWiOAbpZ_oCeM-kqE8JtCkY0cyZjVbCTKU/s640/8.jpg) |
VegAnka. |
A później, później znów.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEEFzpPlyBW4U5hnNaxX1jiv99NWFbu9B_hY0YT2vJ9VI1WI-UFkRcRzt1rMnArri-xOB_M6PATiZ6J0IBo7xd7CDROeNF9otDinNmIpkj7S-gI2KZhlVC794pCg3kDh20_Xw2zDUZ9bY/s640/P2010300.JPG) |
To miejsce, gdzie myśliwi robią złe rzeczy. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGZb3-xRyhOcXrB2qGxe8JJJ-kk0cboAfNSmJzCaYyTmWzhr62tal28YfcmoMB3vXLXpQG4W5Yngp9M1LahQFFVac2THmYTiBuK5yo3AWMuTmzW8jjjUO8musm9ByHLeG001eJCG7km-k/s640/P2010255.JPG) |
Pacjan i Lili(th)😊 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCwb6KbQDRyP33KivLMRe5Yc7-gMyK8q4jNqYlowNNKPs6y5eYX8Jkz66P1MZaHEPpMeA0T2LhJKqlMJH2fIDfXYzUdQ9EVBD07y8PipZxgdIVVi7bxnS_uqUTtawgqlhqSAlbYGDsePc/s640/P2010263.JPG) |
Taka z nich para💕 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV78x3njUmxm5XP_b2d7BSjl6EpA3Qnv_b3EvWEwMXFss6pSMs6JQsl6GL7EWqjWkE6dv3RHBtDTr6poA77nfImptBl4NQs2Mzluz1yQm3F0f7meCS6fC1q7rzD-Lk4WcpYflsw_dvrCw/s640/L%25C4%2599dzina4.jpg) |
Lena🐾kocia pasterka |
Taka to była zima, śnieżna i prawdziwa, łagodna i dbała o dobry dla roślin przyszły sezon.
Ale wiadomo- styczeń to poniedziałek roku (a luty to jakieś przykry dzień świstaka), więc się za dużo tej śnieżnej urody nie naoglądałam.
Pierwszy przedwiosenny Roślinny Rekonesans- z Marie, Królową Szkocji- przełamał zimowość.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5FLCVLzHhGxBJrb5C9v-g-lx-c0J-jSFgChPLK2F79FYvYhm13zyDlXib09x0wbPp-AWVgCv6BtDGLNHfdD5jDnNKjP-Fg-JjTi2LPh8gC_Gk0kNBfoHQIVS9IeGIiNDDY_w0KytrsqM/s640/P2160381.JPG) |
Folwark w Czerńczycach. |
Chociaż nic nie kwitło😶
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7V_WzNYoWYXYavCOL59s-Ndo8UFm0cNAGdTMCPQHF2SrEMkQHAv4fpaOruy6tljliysf0QzU6_Cx-PpfD14zCVo7KoXV_ThDQ-XT6Evy6Zcvf_uEtlVuTK71S_Eg1m3tmrXvlbvG6WnU/s640/P2160420.JPG) |
Folwark w Kamionnej. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnvitlAjTwZk4As-scx8IwBxI6gxJ79zjbZhZgLSsiNnObBazI9tEpIshH_5BojU1n0cp1R29oAl7nZ11p4WfhdYg6C0tlMkQhIyX8MEDpGNsKNAI46MqFmnO4YPToL89anB8g8SLHXZc/s640/P2160423.JPG) |
I pałac. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhot6aQcrxrFp_BKKhmC7KyIAg0dg7mQfsgqHjprqlMaNCbQcAm-cPrbtBwyr8DjGaXxcaTE14abWhETRPgCKAAPaYz36UhTORpNwHOJhcC-f6lm-EVaM26C8FQb0MeQRcgqday5RST59M/s640/P2160452.JPG) |
Bystrzyca. |
Wybieranie zdjęć dało mi sporo nostalgicznej przyjemności. Woda pod taflą lodu, wyblakłe, zeszłoroczne kolory, resztki jesieni trwające w kitkach trzcin, bukowych liściach i owocach przytulii, strzaskane cmentarne płyty, zapadnięte budynki, maminy płaszczyk Rogatej, puste gniazdo, wieczny dąb, upadek i próby odbudowy miasta porcelany i uzdrowiska, nawet walka o prawa zwierząt- wszystko to pisze opowieść o przemijaniu i trwaniu, utracie i nadawaniu znaczeń.
Przyglądam się jej z czułością, zamykam zimę w słoiku. Może nigdy do niej nie wrócę, może za kilka lat sprawdzę, czy zawartość słoika się cukruje, może go kiedyś otworzę.
A później było już tylko niecierpliwe oczekiwanie.
I krótka wizyta w
Inkwizytorium, gdzie oczywiście też czekano- na nowe życie. I, jak wiadomo, doczekano się- ze wszystkimi tego konsekwencjami, radością i smutkiem.
I tak to.
Tęsknię za Fossem.
I nie muszę się już o niego martwić, bo martwiłam się cały czas.
Teraz martwię się o Mrysława, który wciąż gdzieś chodzi bez opowiedzenia. Jak to dziecko.
Pozdrówka, Megi.