od początku

poniedziałek, 6 stycznia 2014

uro:-)

Piłeś- nie pisz
pierwsza zasada internetów;-)
zatem poczekacie na ploty z Izerbejdżanu;-)))
Bardzo dziękuję za życzenia, tę zagarniającą falę ciepła
dzięki wam uro trwały od Nowego Roku do dziś, znaczy do Czech Króli,
(przed połedniem kijki, chyba że będzie padać, pogoda tu zgoła inna, niż w Izerii)
oto dni światła i chwały:
5 stycznia:-)
urolanczyk
w Nowym Inkwizytorium
przymierze ognia;-)
ciche wulkany. Ciche, bo zwierzaki.
Prezęty były
tutaj kupione.
Powiem wam, że to fantastyczne miejsce, z którego nie wychodzi się z pustymi torbami.
Zależy nam na nim, prawda?
Zatem lubimy, szerujemy i nabywamy:-))
***
Urolanczyk miał miejsce w dekoracjach zamku Czocha.
 W zakolu Kwisy
wyrasta wprost ze skał
budowla z łupka i piaskowca
o skomplikowanej architekturze i historii.
Szermierz- jeden z dwóch
Jakoś niespecjalnie ją lubię.
Może dlatego, że kilka lat temu zrobiliśmy projekt zagospodarowania dziedzińca i podzamcza, ale nic się nie zadziało w temacie i jak było badziewnie, tak jest.
Szczątkowe dowody:
Widok z dziedzińca na parking hotelowy.

Widok dziedzińca.
Nocny widok na fosę.
***
Ale ja nie o tym chciałam, i nie dla lansu, ino dla porządku.
Kiedy to zrobiliśmy ten projekt? 2007, 2008?
Nie pamiętam.
Wogóle nie pamiętałam do przedwczoraj, tzn. do czasu ujrzenia drogowskazu "Czocha", że to w ogóle miało miejsce.
I czas.
Czas, który minął, w którym wydarzyły się ważniejsze rzeczy, Szwecja, blog, kolejni ludzie i koty na kolejne etapy życia. Kolejne urodziny.
I o tym nie zapomnę:-)
Dobrze, że was poznałam:-) każdego z WAS, Nowych Znajomych, i Znajomch Spotkanych Po Latach, i Rodzinę.
A w Czosze tak czy inaczej jest ładnie, w pewnym sensie;-) takim nieturystycznym.
 
 
 Pozdrówka, Megi:-)
PS. Inkwi, blachę z biszkopta zostawiłam:-) połówkę:-)

37 komentarzy:

  1. Urożyczenia ślę troszkę spóźnione. Okoliczności urolanczyku bardzo przyjemne jednakowoż.
    Nowe Inkwizytorium niezwykle klimatyczne w blasku świec. Będę nudna, ale zazdroszczę pobytu w Izerbejdżanie. Pozdrowienia baryczańskie znad Prądni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prądni:-)
      oglądawszy potencjalną Nową Pacjanówkę: eeee...
      Najbardziej mi pasujesz jako pani na pałacu Lenno, jednak. Co robić?

      Usuń
    2. Masz łeb Megi, ale jak wyżenąć stamtąd aktualnego włściciela?

      Usuń
    3. Do spółki z L. i B., zaraz wyżenąć. L. i tak buduje dom na "mej innej" łące. Tak, tam byłoby najlepiej. W owczarni mieszkałyby owce, w kuchni pałacowej, tej w budynku po prawej gotowałoby się po dawnemu. I Spinnstube, i Webstube w czworakach znalazłyby miejsce. Ach, pomarzyć dobrze jest., Poprawia urodę, jak mówiła sąsiadka, świeć Panie nad jej duszą.

      Usuń
    4. może tak hajtnąć by się? na chwilę. A B za pannę podręczną;-p
      co ja kminię.
      W sumie pałac niejako do wzięcia,w dzierżawę. To takie niezobowiązujące:-) i tanie:-)
      poprawia urodę:-DDD

      Usuń
  2. Fajne, fajne takie dni światła i chwały jak sama piszesz...
    Wkurzające, człowiek zaangażuje się , chce , pracuje a tu inni olewają...
    I co zrobisz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się, żeby takie były:-) a pogoda mi pomaga:-)

      Usuń
  3. Megi, to niemożliwe, że Ci nie życzyłam urodzinowo, prawda?! Trzy razy pisałam w komętach odmętach i nie mogę znaleźć, a one może były nie urodzinowe, tylko inne?
    Przytulam z całego serca! Nie wiem czy Ty wytrzymasz chwilkę, w tym przytuleniu, bo energia z Ciebie bucha jak z wulkanu!
    Jak zwykle wszystko mi się podoba i świece w R. i Kwisa i kot nad dziurą, urolanczyk i jego konsumenci i mchy i pani w sklepie.
    Pierwsze zdjęcie jest niezwykłe - cała masa szczęścia i nadziei na kolejne dni światła.
    Szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że możliwe:-) wciąż coś piszę i domagam się życzeń z przeróżnych okazji, a to święta, a nowyrok...
      Powiedzmy, że bucha. Aż tak to nie. Wpadam ci w ramiona i objęcia jak w gniazdo i mech, och, zostałabym.
      To pierwsze zdjęcie to raczej zaklęcie, niż stan.

      Usuń
  4. Ty jesteś szczęśliwa kobieta, Migi, czy uro, czy nie, energia jest!
    Cudna relacja jak zawsze, a ja urożyczenia przesyłam znalezienie tego jedynego, wymarzonego miejsca na nową Moherię.
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczęśliwa- tak, energię krzeszę wciąż od nowa, wiesz, jak to jest;-/
      Dziękuję:-)))

      Usuń
  5. No patrz, a w rzeczywistości nie pochwaliłaś się. No to sto lat, z kotami, jeżamy, nietoperzami i inną fauną i florą. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć, nazywam się Megi i mam 50 lat;-/ to nie brzmiałoby dobrze. Dzięki:-)))

      Usuń
    2. 50 Lat???? Wolne żarty.:-)
      Trzeba było tak: "cześć, nazywam się Megi i mam 50 lat, i gdzie jest mój prezent urodzinowy???"
      Nadmienię, że PRZEZ CIEBIE wylądowałam w "Fanaberii" wczoraj i niestety nie wyszłam z pustymi rękami. Kusicielka.

      Usuń
    3. jakby nie było 50, to bym się tak nie obnosiła na blogasiu;-)
      czapeczkę kupiłaś? bo ciem koniki nie poznają...

      Usuń
    4. No skoro się jednak wyrwałaś z domu, to znaczy, że pokuszenie było mocne ;)

      Usuń
    5. Spodzień w barwy ochronne oraz pelerynę/poncho w kolorze przegotowanego buraka, czyli burgundowym wg. etykietki. 3 x przecenione. Dałam się złapać. A czapunię robię sobie sama. Faza koncepcji i zakupu materiału już za mną. Myślę że zdążę wykonać przed nastaniem wiosny.

      Usuń
    6. Ciekawość mnie zżerała ;) nie widziałam tej pelerynki. Następnym razem jedziemy razem? dasz się wyciągnąć? Bo ja sama nie umiem ciuchów kupować... ;)

      Usuń
  6. Cudna ta kuta krata na okienku, cudna.
    A nie wiesz gdzie jest moja średnia tortownica? Bo skoro wiesz, kto ma Twoją połowę blachy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Sto lat, sto lat. Uśmiechów, opromieniania i mojego świata troszkę ( tak egoistycznie) oraz opromieniania wszelakiego! Najcudniejszych ogrodów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne takie urodziny;-)
    A Inkwizytorium w nowym wydani na kolana mnie powala;-)
    I u Czocha też mi się podoba;-) Chociaż pewnie, gdyby projekt w życie wprowadzono, byłoby jeszcze ładniej...
    Ale mnie się i tak podoba, tak turystycznie;-) Zwłaszcza, że nigdy nie byłam, pojadę jak się ociepli;-)
    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojedź koniecznie:-)
      i wtedy, wtedy zajedziesz do Inkwizytorium, bez użycia telefonu... po izerskiemu;-)

      Usuń
    2. Jak się ociepli, to już musisz ko-niecz-nie!!!

      Usuń
  9. Najserdeczniejsze życzenia przyjmij!
    Facebook mi podpowiadał, ale zakodowałam sobie, że siódmego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję:-)
      fejs ratuje w takich przypadkach, np. uro TP;-p

      Usuń
  10. piekne zdjęcia mchu!

    wszelkiego, URO-dzaju, Megi xxxx

    OdpowiedzUsuń
  11. Droga Megi:) Spóźnione ale szczere życzenia urodzinowo- świąteczno -noworoczne:):) Kurcze przepraszam, nie zaglądałam. Teraz za to z przyjemnością nadrabiam:)
    Do ogrodu dołączył świerk poświąteczny, zadołowany póki co "tam, gdzie mogłam ukopać":)
    Pozdrawiam serdecznie z P.T.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Megi kochana, no cóz tu dużo gadać... cudnie było ;-))) i po co się skończyło?!! ja się pytam???
    Dzięki, że bylaś i za wszystko ;)
    Blacha zabezpieczona ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe.
    Zdrowia szczęścia i słodyczy
    Zofii życzy.

    OdpowiedzUsuń
  15. To i ja kwiatek do bukietu dorzucam:) Życzę niewyczerpanego źródełka zdrowia, reszta się sama napatoczy, albo sobie kupisz:))) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie piszesz, temat jest mi bardzo bliski,
    wspaniałe zdjęcia i super klimat,
    z chęcią dodam Cię do mojej listy najlepszych blogów
    http://blog-o-architekturze-krajobrazu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)