Teraz was zaskoczę.
Tadam.
Nie znaczy to, że nadal jest ciepło, o nie.
Zaskoczę was prawdopodobnie także tym, że czasem także pracuję, zamiast sobie jeździć na wycieczki.
Ogarnęłam zaległy projekt, koncepcję i teraz ociekam zajebistością i pławię się
w samozadowoleniu, i tak do przyszłego tygodnia, kiedy świat znowu zacznie
walić mi się na głowę.
Dużą część naszej pracy stanowią pielęgnacje różnych
ogrodów, „naszych” i „nienaszych”. Pewnie dlatego, że pielęgnacja pozycjonuje
się lepiej niż projektowanie. Może to i dobrze.
Temat rzeka, powielany w licznych zajawkach pt. co robimy w
ogrodzie w marcu, co w lipcu… Rozkminiłam go sobie w postaci rozpiski,
modyfikowanej dla różnych miejscówek.
Oto plan prac w przykładowym ogrodzie z oczkiem wodnym lub
stawem. Ściąga lub przypomnienie dla was.
ROCZNY PROGRAM PIELĘGNACJI
OGRODU.
STYCZEŃ, LUTY:
1.
Uzupełnianie i poprawianie okryw zimowych.
2.
Strząsanie śniegu z kolumnowych iglaków.
3.
Podlewanie zimozielonych roślin liściastych
(zwłaszcza podczas słonecznych dni pod koniec zimy).
MARZEC, KWIECIEŃ:
1.
Przycinanie suchych części bylin.
2.
Przycinanie krzewinek (lawenda, szałwia
lekarska, wrzośce, wrzosy) na wys. 10- 15 cm.
3.
Przycinanie krzewów
okrywowych.
4.
Cięcie
sanitarne (w miarę potrzeby).
5.
Cięcie formujące róż i hortensji bukietowych
(nad 3- 5 pączkiem skierowanym na zewnątrz).
6.
Cięcie prześwietlające pnączy i krzewów
liściastych kwitnących latem oraz ozdobnych z liści (w miarę potrzeby).
7.
Cięcie formujące drzew (w miarę potrzeby).
8.
Nawożenie roślin iglastych ( MgSO4)- to jest ten magiczny nawóz "przeciw brązowieniu igieł";-)
9.
Odchwaszczanie, sprzątanie liści, dosypanie ściółki.
10.
Pielęgnacja oczka wodnego:
- przycięcie bylin wodnych,
- wyłowienie obumarłych części bylin,
- ew. wypompowanie osadu z dna,
- uzupełnienie wody,
- uruchomienie kaskady.
11.
Wiosenna
pielęgnacja trawnika:
- przycinanie obrzeży,
- koszenie,
- wertykulacja (poziome nacinanie darni) w
dwóch kierunkach na krzyż,
- kilkukrotne dokładne wyczesanie,
- ewentualne piaskowanie,
- aeracja (nakłuwanie kolcami),
- dosiewanie,
- nawożenie,
- wałowanie.
12. Początek
podlewania (włączenie systemu nawodnienia).
MAJ, CZERWIEC:
1.
Przycinanie po kwitnieniu krzewów kwitnących
wiosną. Usuwanie przekwitłych kwiatostanów róż, lilaków, różaneczników, azalii
oraz zeschniętych nadziemnych części wiosennych roślin cebulkowych.
2.
Cięcie żywopłotów, roślin formowanych i masywów
roślin ozdobnych z liści.
3.
Czyszczenie oczka wodnego (w miarę potrzeby).
4.
Nawożenie wszystkich roślin:
- krzewy liściaste- gdy mają wykształcone
liście i intensywnie rosną (ważne!)
- krzewy iglaste i liściaste zimozielone-
gdy intensywnie rosną,
- drzewa owocowe- po zawiązaniu owoców,
- różaneczniki- jednorazowo po kwitnieniu,
- byliny- jednorazowo 2 tygodnie przed
kwitnieniem,
- trawnik- raz w miesiącu lub nawozem
długodziałającym.
6. Odchwaszczanie rabat, trawnika i nawierzchni.
7. Koszenie trawnika raz na 5- 7 dni.
8. Podlewanie (system nawodnienia).
LIPIEC, SIERPIEŃ:
1.
Odchwaszczanie rabat, trawnika i nawierzchni.
2.
Przycinanie przekwitłych kwiatostanów róż i
bylin.
3.
Czyszczenie oczka wodnego (w miarę potrzeby).
4.
Koszenie trawnika raz na tydzień- 10 dni.
5.
Podlewanie (system nawodnienia).
6.
Cięcie żywopłotów, roślin formowanych oraz
masywów roślin.
WRZESIEŃ:
1.
Odchwaszczanie rabat.
2.
Przycinanie przekwitłych kwiatostanów róż i
bylin.
3.
Czyszczenie oczka wodnego (w miarę potrzeby).
4.
Koszenie trawnika raz na 2 tygodnie.
5.
Jesienne nawożenie trawnika.
6.
Grabienie liści z trawnika.
PAŹDZIERNIK:
1.
Grabienie liści z trawnika.
2.
Plewienie rabat (w miarę potrzeby).
3.
Zabezpieczenie oczka wodnego siatką zapobiegającą
wpadaniu liści.
4.
Ostatnie koszenie trawnika
.
LISTOPAD:
l1. Grabienie liści z trawnika.
2.
Usuwanie części nadziemnych niektórych bylin
(np. liliowce, kosaćce, funkie).
3.
Usunięcie siatki zabezpieczającej oczko,
zamontowanie pływaka napowietrzającego.
4.
Wyłączenie i konserwacja systemu nawodnienia.
GRUDZIEŃ:
1. Przed spodziewanymi mrozami poniżej – 150
C, a po pierwszych przymrozkach zabezpieczyć wrażliwe rośliny ( różaneczniki,
laurowiśnie, ogniki, kaliny, hortensje, magnolie, hibiskusy, budleje)
kopczykami z torfu, kory lub stroiszu ułożonymi w strefie korzeniowej;
zimozielone liściaste można w całości okryć włókniną.
Łatwizna. To tak wstępem.
Rzecz leży nie w tym, co i kiedy, ale dlaczego i jak.
Działanie nakierowane na cel stanowi o sukcesie, bo można elastycznie reagować,
zamiast trzymać się reguł typu: róże nawozimy do św. Gdygdy… a drzewa
owocowe bielimy przed 1 maja. I te
odpowiedzi na pytania dlaczego i jak przedstawię w kolejnych odcinkach… może
nie tak od razu, dla równowagi;-)
No i... w harmonogramie nie ma oprysków. W realu zdarzają się wyjątkowo.
Tymczasem…
…popatrzcie na pielęgnowane przez nas ogrody.
Tę aleję posadziliśmy jakieś osiem lat temu...
Niekoniecznie te ogrody są do końca "moje", niekoniecznie mi się podobają. Ale mają zalety.
Na przykład mogę w nich oglądać moje ulubione rośliny, na które nie ma miejsca w Moherii.
Wiosenne byliny- fiołek labradorski, ułudka wiosenna, brunera wielkolistna, sasanka. Kiedyś miałam.
Jabłoń purpurowa, wiśnia piłkowana 'Kanzan'. Może w innym życiu.
Lilak bez 'Katherine Havermayer' o kwiatach jak główki kapusty i lilak Meyera 'Palibin', niby że karłowaty (rośnie do 1,5 m wysokości i tyluż średnicy). Pachnie inaczej zupełnie niż bez, pachnie słodko i perfumowo, trochę kojarzy się z ligustrem.
Kolkwicja chińska, moja ukochana, subtelna.
Kalina japońska, majestatyczna.
Różaneczniki, wypasione.
I na specjalne życzenie załogi Ledum- Świniosioł, hybryda
dwóch gatunków odkrytych na budowach.
Ech, pracuję z młodymi ludźmi, nie dane mi się zestarzeć;-)
A ja i tak od ogrodów zadbanych wolę tropikalną, zapuszczoną
Moherię.
W której zakwitły kolejne rośliny.
Przepiękny suchodrzew Maacka o zapachu wody. I dereń kousa.Ta stopniowo rosnąca i bielejąca gwiazda to podsadki, liście podkwiatostanowe. Kwiaty (zielony środek) jeszcze w pąkach. Nasz dereń jest szybkorosnącą siewką, która po x latach zakwitła w zeszłym roku dwiema gwiazdkami. Tej wiosny jest ich już kilkadziesiąt.
Skromna telima pachnie goździkowo.
I takie krajobrazy wolę.
Zapowiedź lata. Ich oglądaniem także zajmuję się w pracy, i jest to tej pracy wyraźna zaleta.
I wolę rośliny dzikich łąk i ogrodów, ale już dzisiaj ich nie pokażę, bo i tak przesadzam. Jutro będę w pięknym miejscu, czyli że...
Z newsów: jeżyki pożrą nas w całości, po wystawieniu
miseczek w ogrodzie rozlega się trójstronny tupot małych stóp, a potem
ciamkanie i mlaskanie. Puszkin skacze i hamuje tuż przed kolcami, a dla
rozładowania energii wbiega na metasekwoję, do połowy pnia. Dzisiaj jeżyków przybędzie.
Oprócz uprawy rozchodników wielkich będących roślinami karmowymi dla gąsienic niepylaka apollo posialiśmy także rośliny miododajne dla imagów- koper i goździk brodaty (ten również posadziliśmy).
Nie pytajcie, dlaczego akurat te i dlaczego w doniczkach, i tak wam kiedyś opowiem;-)
Nowe foremki Weganki wydają na świat kolejne pokolenia
babeczek. Te były kokosowe, kolejne pomarańczowo- czekoladowe (coraz bliżej
święta…)
Kto wybiera się na Rodomanię do Wojsławic? Czekam na propozycje;-) oprócz różaneczników mogę pokazać wam OBRAZKI... o czym mowa?
A może by tak lilie złotogłowe obejrzeć?
Pozdrówka, Megi.
PS. Wymyśliłam sobie kiedyś takie tematy, może chcielibyście posta na któryś z nich?
1. „Lekko stąpaj. Jak zaprojektować zrównoważony ogród.”
2. „Zachowaj każdą kroplę. O metodach oszczędzania wody w
warunkach ogrodu przydomowego.”
3. „ Nie jestem sam. Ogród przyjazny wszelkim organizmom.”
4. „ Jak stworzyć piękny ogród jadalny.”
5. „ Na swoim miejscu. Tworzenie ogrodu z użyciem gatunków
rodzimych.”
6. „Sztuka ogrodnictwa zrównoważonego. Ogrody piękne i
bezobsługowe.”
7. „Metody ekstensywnej pielęgnacji ogrodu.”
8. „Roślinność potencjalna. Najlepsze rośliny do ogrodu dla
leniwych.”
9. „Kompost, złoto ogrodników. Po co i jak go robić.”
10. „Ogród naturalny i zgodny z siedliskiem. Wyzwanie naszych czasów.”
Hm?
Jeżeli pozwalasz wybierać tematy to ja poproszę nr 3 „ Nie jestem sam. Ogród przyjazny wszelkim organizmom.” Ten koper i goździk brodaty w doniczkach też mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego, słonecznego weekendu życzę.
2, 3, 4, 5 i 9 - wymieniam szybko, bo zaraz zapomnę. Na te tematy bardzo bym chciała poczytać u Ciebie! widać, zawsze widać!,że Twoja praca sprawia Ci zajebistą przyjemność:)!ale Twój ogród w Moherii jest the best!"ociekam zajebistością" - oj, kocham te strzały w sedno u Ciebie! no i świniosioł rządzi, a nawet żondzi,o! :)
OdpowiedzUsuńMegi, ten post to jakby cały dla mnie choć nie do końca wszystkie terminy związane z pielęgnacją ogrodu do mnie trafiają ale już dziś wiem, że studiować to będę MIESIĄCAMI, tak właśnie jak to pięknie rozpisałaś. Powiem Ci, że często rozmyślam o tym, że jak już ten ogród będzie to czy ja go zwyczajnie OGARNĘ! No bo niby kwiaty jakoś tam się mnie słuchają i ja ich słucham i z nimi gadam, bo tak mnie sąsiadka nauczyła ale te wszystkie zasady, przycinania i inne pielęgnacyjne zabiegi... no to mi dałaś. Będę zgłębiać i studiować niczym Ulissesa :-).
OdpowiedzUsuńA Chabry to moje ukochane polne kwiaty, szczególnie gdy występują w sąsiedztwie maków :-). A tematy, które podałaś to najchętniej WSZYSTKIE rozpisz bo to przecież skarbnica wiedzy jest, więc od razu sugeruję napisanie przepastnej księgi... :-) pozdrowienia i serdeczności
Jak dla mnie możesz zrobić wszystkie tematy . Bardzo interesujące , zwłaszcza 5. Chyba bedziesz zmuszona zrobić wszystkie.:-) Mnie się też Twój busz najbardziej podoba i piaszczysta polna droga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytam i oglądam wszystko u ciebie z zapartym tchem. Ogród twój taki naturalny i tajemniczy. Ja szukam inspiracji ogrodów wiejskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z mazurskiej wsi kolonii
jolanda
dobra to ja sobie to wydrukuje i powieszę na lodówce, może mój mąż tez coś z tego zrozumie:)) ogrody piękne, zwłaszcza z nostalgią wspominam ten pierwszy:)) świnioosioł jest mega zajefajny :) buziaki
OdpowiedzUsuń"Nie jestem sam" to mój faworyt:)
OdpowiedzUsuń10 mnie uwodzi.Ja nie mam w ogóle ogrodu, rosną tylko te rośliny, które same wybrały to miejsce. Oprócz poniemieckich narcyzów i drzew.
OdpowiedzUsuńJak zawsze podziwiam i szanuję Panią, Pani Megi.
Pozdrówki serdeczne!
Mam uzupełnienie wiadomości przekazanych w tenże dzień pod świniosiołem: będzie on ONYM i siedzi TAM już 14 tygodni - szO_Ok :) A koper wyjechał??? To z czym będą te młode ziemniaczki, co to mieliśmy w planie przyrządzać wkrótce? :D Ave, Ewe!
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że zdjęcie to będzie pamiętne i PRAWIE to napisałam... szoook! Do ziemniaczków zostały dwie doniczki:-)
Usuńno tak. To dałyście do pieca, teraz muszę na poważnie wziąć się do roboty;-) zrobić listy gatunków, przetrzepać księgi... może się czegoś nauczę? Pozdrawiam i dziękuję za tyle miłych słów.
OdpowiedzUsuńNumer "8" czyli "ogród dla leniwych", bo aż się zasapałam czytając listę prac pielęgnacyjnych ;-)
OdpowiedzUsuńA poważnie, to chyba wszystkie tematy by mnie zaciekawiły, koniecznie ten o kompostowniku, o ogrodzie naturalnym i "piękny ogród jadalny"!
Mnie się też najbardziej podoba busz w Moherii, tajemniczy ogród, pełen kwiatów i kotów, i jeszcze te jeżyki...;-)))
I sielskie krajobrazy mogłyby być mniej płaskie, ale cudownie pusto...
Ściskam
Chcę absolutniaście wszystkooo!!!! Pozdrowienia z ciut gliniastej działki, łąkowo-sadowej, o aspiracjach do moherowego gąszczu:):) Ann
OdpowiedzUsuń„Sztuka ogrodnictwa zrównoważonego. Ogrody piękne i bezobsługowe.”
OdpowiedzUsuńJa to poproszę.
czuję pokrewność serc od kąd się poznałyśmy :) choć nie zawsze jestem na bieżąco - to poprosze na przyszłość tematy do postudiowania :4,5,6,8.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko! Ania Z.
Ja bym poprosiła "ogród piękny, bezobsługowy" :-), ponieważ mam jakiś hektar do ogarnięcia, co zaplanowałam na lipiec.
OdpowiedzUsuń