Na łąkach przekwitły mniszki:
na polach- rzepak:
W ogrodach też dopiero co były:
kaliny koralowe 'Roseum', piwonie krzewiaste:
lilaki- tu lilak chiński o mocnym, zaskakującym zapachu:
suchodrzew Maacka, Lonicera Maackii, mało znany krzew, bardzo polecam. Piękny układ kwiatów na przegiętych łukowato gałązkach, piękne dojrzewanie i przekwitanie w kolorze przypalonego ryżu, czekoladowy zapach kwiatów, czerwone przezierne owoce:
no i robinie akacjowe. I inne też.
A niektóre rzeczy kwitną do tej pory, na przykład takie drzewko w moim ogrodzie:
CO TO TAKIE? nigdy nigdy nie zgadniecie. Nawet Talibra nie zgadnie. Dorota, nie podpowiadaj:-) Drzewko ma ok. 5 m, horyzontalnie rozłożone gałęzie, kwiaty zwieszają się pod nimi jak dzwonki, pachną jak kwiaciarniane lilie. Z Azji pochodzi.
no i kwitnie tak sobie od dwóch tygodni. Czyli aktualność.
Z mniej aktualnych, dla porządku: pierwszy słowik- 22 kwietnia, pierwsza jaskółka- 2 maja.
Teraz POWROTY.
Pamiętacie taki czy owaki? Większość zapytanych osób była za tym drugim, swobodnym układem. A ja i Inwestorka nie. I nie wydaje mi się, żebym jej to zasugerowała. To raczej oczywiste jest, że ogród w tradycyjnym stylu arts&crafts ma tradycyjny, regularny narys. I układ przestrzenny jest taki:
Pamiętacie murawy? I sposób ich zakładania na ciężkich glebach, polegający na sadzeniu bylin siedlisk kserotermicznych na glebie wymieszanej 1:1 z rzecznym piaskiem? Po trzech latach murawa wygląda tak:
Świetnie sprawdzają się, nasiewają i rozmnażają wegetatywnie: macierzanka, kostrzewa, len trwały, rozchodnik biały, trzcinniki, hyzop, sasanki., goździki, jastrzębiec pomarańczowy. Oczywiście dotyczy to tamtego miejsca i tej pory roku. Rumian żółty trzeba było wyplewić, bo był zbyt ekspansywny. Maki syberyjskie nie nasiały się w porę, ale je dosadzimy, bo są piękne i murawowe. Karmnik ościsty radzi sobie tak sobie. Nawet nie pamiętam, czy coś tam jeszcze było...
To kończymy. Pozdrówka, Megi.
Albo nie. Dorzucę jeszcze coś białego.
Na przydrożach, przylesiach, łąkach zakwitły biedrzeńce, Pimpinella anisum, o których tak pięknie pisze Kalina:
i świerząbki, Chaerophyllum hirsutum, których biel jest niejako różowa:
no to spadam, pa.