Bogaty i szczęśliwy.
Bogactwo i różnorodność roślin spontanicznych na poboczach kończy się gdzieś w okolicach Berlina, w Danii bławatki i maki występują licznie tylko w zieleni miejskiej i ogródkach.
Skowronek, tak jak u nas, jest najliczniejszym ptakiem lęgowym.Rzeki meandrują niebiesko po nizinach.
rzeka Skjern |
To tak, jakbyśmy wyprostowali, a później renaturyzowali Biebrzę.
Żyje tam wiele szczęśliwych? zwierząt.
kozy były szczególnie zadowolone, bo dałam im zielony jęczmień^^ |
Dumnym wiejskim gaards
towarzyszą chlewnie, a dochodzący z nich zapach i kwiczenie przywodzą na myśl, w tym ciepłym powietrzu pachnącym konfiturową różą i dzikim bzem, tylko obóz koncentracyjny.
Pola (docelowo pysznych!) ziemniaków również bez jednego chwasta, ni stonki, nie bez przyczyny.
I wszystko, wszystko codziennie się podlewa.
Ziemniaki, zboża i pastwiska.
To taka prognoza pogody- przy braku internetów i telewizji działał wskaźnik "Duńczyk polewa- pogoda znaczy będzie".
Jak się podlewa, to jest ok
a jak nie, to na piaskowo- szkieletowej glebie wszystko sechnie.
Zresztą to też jakiś sposób, dojrzało- suszymy i zbieramy.
Nikt już nie produkuje tradycyjnie siana ni kiszonki.
W ogóle bardziej to wszystko przemysłowe niż rolnicze.
Chcielibyście tak?
A chcielibyście żyć w najszczęśliwszym kraju w Europie, zarabiać drugą co do wysokości średnią (po Norwegii) i mieć tylko trochę droższe, niż w PL, jedzenie i paliwo?
Jakoś to się wszystko ze sobą wiąże.
Może to dobrze, że jesteśmy skansenem Europy?
Może, zanim wytniemy ostatnie drzewo i zatrujemy ostatnią rzekę, skorzystamy z doświadczeń tych, którzy zrobili to wcześniej?
***
Może też wam się wydać zabawne, że jedziemy na wakacje, coby rozkminiać duńskie rolnictwo:-)))Ale tak mamy już.
Moją ambicją jest poznać możliwie dokładnie kawałek mapy, na którym akurat jestem;-)
Kabrioletem, rowerykiem i na nogach przemierzamy przestrzeń, smakujemy czas.
A ja robię zdjęcia cudnej, mimo wszystko, zwyczajności.
reklamowa fotka kabrioleta;-DDD |
i roweryków |
kozłek lekarski |
przytulia właściwa |
wiązówka błotna |
szpaler jarząbów szwedzkich na miedzy, wygiętych wiatrem |
ostrożenie polne |
... a to nie czas jeszcze...
pozdrówka, Megi.
Muszę ci zrobic zdjęcie naszych kartofli... O.O Nie widać ich z psianki, traw i ptasiego rdestu i czego tam jeszcze.... zasłaniają to, czego stonka nie zeżarła. Jabłuszka też mamy "parszywe", jak mawia Średni. MNiej ładnie to wygląda, te zdjęcia zdrowych ziemniaczanych bezkresow i zbóż robią wrazenie... inny świat. A podlewanie wzięło mnie z kretesem, bo ciągam co wieczor z 20 metrów węża ogrodniczego :( Ja też chcę taki myk, co podlewa, i żeby woda była pod ciśnieniem, dużo jej i w ogóle :)
OdpowiedzUsuńLubie Danie, Twoj kabriolet i romantyzm Twoich fotek... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ostrygojad
Dziękuję, że mogłam wejść na chwilę w tak cudowne klimaty dzięki Twoim fotografiom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niedawno w Wysokich Obcasach czytałam że jakiś obcokrajowiec z biologicznym wyksztalceniem dopiero w Polsce zobaczyl jak wygląda pokrzywa .Dzisiaj w radiu usłyszałam ,że wyprodukowano sztucznego hamburgera. Czy to dobrze ,czy żle nie potrafię ocenić .
OdpowiedzUsuńJako że obie mieszkamy we Wroclawiu to napiszę ci gdzie w niedzielę odkryłam platany w naszym mieście. Drzew tych ci u nas dostatek,ale te o których piszę rosna w bardzo nietypowym miejscu , a nawet zagrażajacym chyba naszemu bezpieczeństwu.
Rosną mianowicie na murze wzmacniającym koryto Odry, na wyskości Wzgórza Polskiego . Nad samym lustrem wody wyrosły sobie dwa platany kilka metrów obok siebie. Jeden tak na oko to prawie juz chyba trzy metrowy, średnica pnia u podstawy tak okolo 10cm.
Wiem w jakim tempie rosna te drzewa ,nasuwa sie pytanie czy będą rosły nadal rozsadzając mur ,czy uschną .Pomiedzy nimi rosnie jeszcze taka sporawa ,chyba olcha ,no i wiele innych roslin.
Oj, ładnie i wcale nie j...nie ;-)) tylko romantycznie ;D
OdpowiedzUsuńPodlewanie fajne. I ciuchy duńskie na modelce ;-D
W sumie to lubię ten nasz skansen...
Ściskam czule;)
Podlewanie wielkich areałów robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńChyba rolnictwo ekologiczne miało być w Polsce czymś w rodzaju skansenu, ale oczywiście skończyło się na "spełnianiu warunków pod dopłaty" i tyle. No może nie wszyscy i nie wszędzie, ale w wielu przypadkach to totalna fikcja i kpiny.
Jak bym mogła wybierać, to skansen z wyższą pensją :)
Ściskam!
Zbieram się do napisania postu, ale upał roztopił mi mózg - koszmar.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, kiedy opublikowałaś swojego - była wcześniej jakaś nieudana próba
Nie ładna ta Dania. Ponuro jakoś. Nie chciałabym tam mieszkać, za żadne pieniądze- źle wpływałaby na moją psychikę. Poproszę o piękną i malowniczą Słowenię.
Chlewnia dla świń- prawie bez okien..... -zwierzęta nie mają światła dziennego, nie mogą pochlapać się w błotku....
Polska niestety już skansenem nie jest, a szkoda. Mamy nieskończoność marketów i taki dziwny - - nowy styl życia.....
Gdyby ten skansen ładnie wyeksponować i odnowić byłby z niego pożytek, nie powinniśmy się jego wstydzić i dążyć do nie wiadomo czego. Gołym okiem widać - co znaczy nie wiadomo co.
Żeby mieć własne zdanie o kraju, w którym się jest trzeba go poznać przy pomocy różnych środków transportu, tak jak Ty to zrobiłaś.
Dzięki za ciekawe spostrzeżenia.
Moc uścisków.
.
Ach... Tyle.
OdpowiedzUsuń