Trudno się nieprzyjaźnić w siedmiokocim stadzie, byłoby niewygodnie, należy się co najmniej znosić i tolerować.
tak, u mnie jest tak zielono:-) a jak kwitnąco! |
Ale bywają też relacje wyjątkowe, jak ta między matką i córką. Polar ma dziesięć lat, Punia dziewięć. Może nie kochają się jakoś specjalnie, ale mimo że tak różne, są takie same (jak VegAnka i ja, ekhm?) Rozczulająco.
Wyjątkowa jest miłość Nory do małych Norwegów.
Nora to kotka "nadwornego" pochodzenia, do niedawna przebywanie w zamkniętym pomieszczeniu schizowało ją tak, że ofszę, spędzała na kanapie i fotelu wiosnę, lato i jesień, ale gdy zamykaliśmy drzwi balkonowe, nerwowo wychodziła. I potrafiła spać na dworze w największe mrozy przez tę klaustrofobię. I mogła znikać na całe tygodnie.
Zniknęła po śmierci Mohera, którego kochała bardziej niż własne dzieci, do którego po raz pierwszy zakradła się na fotel i rozkosznie misiła łapkami.
Właściwie zdziczała.
I dopiero Foss, który jest wersją Mohera, małym i dziwnym mieszańcem norweskoleśnym, przyprowadził ją z powrotem do domu i na kanapę.
to jest zdjęcie konkursowe |
Nora i Foss, Foss i Nora. Przyjaciele.
Jeszcze banerek od Jasnej:
i wielkie dzięki za komentarze pod poprzednim wpisem. Odpisam:-)
Pozdrówka, Megi.
Kyllä Kissojen kelpaa...
OdpowiedzUsuńKesäistä ja lämmintä...
Vertaa - Suomi/Kevät...!
Terveisin Eko
:-))) yes, I DO compare, visitig your blog...
Usuńpowodzenia:)
OdpowiedzUsuńdzięki:-)))
UsuńPrzepiękne koty:) Powodzenia:)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńPiękne zdjęcia , piękne kocie opowieści :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za umieszczenie informacji o Konkursie...
to ja dziękuję za taki fajny konkurs!
UsuńPiekne zdjęcie konkursowe. Tez mnie kusi na drugieko kota, czekam może Qba gdzieś córkę zajstrował- to bym przygarnęła ;-)
OdpowiedzUsuńweź drugiego, koty o wiele lepiej czują się w swoim towarzystwie, ale Qbę ciachnij rassdwa!
UsuńZa co Nora pokochała Fossa ? Co on w sobie takiego ma ? Ona, o ile dobrze widzę ma piękny ogon ?
OdpowiedzUsuńDużą konkurencję, ale znając historię tej dwójki, będę głosować na nie.
Nie wiedziałam, że masz prawdziwe przytulisko dla zwierząt... dobra kobieto !
Powodzenia
Nora pokochała Fossa za jego norweski, moherowy charakter. Jest miły, nieśmiały, wycofany, słodki, nie ma w sobie nic z maczyzmu.
UsuńZ góry dziękuję za głos:-)))
Przez lata za ogrodzeniem Moherii było schronisko dla zwierząt, przepełnione, więc koty puszczali wolno, a one szukały na własną rękę domów, a przynajmniej karmicieli. Przewinęły się tu dziesiątki, niektóre zostały (wszystkie kocice), niektórym znaleźliśmy domy, inne adoptowaliśmy (kocury). Teraz mam więcej czasu i uwagi dla nich, jak dzieci były małe, to na stałe mieszkały dwa. W przytulaniu zwierząt wspiera mnie Anula, tymczasuje gryzonie (teraz dwa gerbile).
Właśnie- dzieci wychowywały się w pobliżu zwierzęcego azylu, stąd ich miłość do zwierząt.
UsuńDobrze jest mieć wsparcie. To dużo znaczy !
U mnie nie było schroniska dla zwierząt, a mimo to zwierzęta są podrzucane.
Wszelkiej pomyślności dziewczyny !
Megi, uwielbia, Twoje zwierzęta i Twoje zdjęcia! a - ogród też uwielbiam x
OdpowiedzUsuńcieszem siem:-))
UsuńPiekne te koty!
OdpowiedzUsuńNiech im sie powiedzie!
Serdecznosci
Judith
dzięki i wzajemnie- serdeczności:-)
UsuńRobisz mi chcenie kota!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kotkursie!
Ściskam!
a możesz zrobisz sobie koty nadworne, jak się nie będą sierścić w domu, to nie zalergizują? ooo, byłyby u ciebie szczęśliwe.
UsuńMegi, polecam "Kota w stanie czystym" Pratchetta, z opisem m.in. kocich szachów- każdy posiadacz kota się odnajdzie w lekturze ;)
OdpowiedzUsuńJoanna (personel kota Zipka, który poważał jedynie świnkę morską, obecnie hasającą na niebieskich pastwiskach)
o? to ja poszukam:-)))
UsuńCiekawe, czy Zipek polubiłby kolejną świnkę, tyle świnek czeka na dom!
Do nas ostatnio codziennie wprasza się kot Gibon, mieszka dwie ulice dalej (wiemy z adresatki, dzwoniliśmy do personelu zaniepokojeni jego wędrowaniem, ale personel olał). Gibon hejtuje nasze koty. On odwiedza szczury, li i jedynie.
Ach, Fossilek jest najcudniejszy, najcałuśniejszy... nie dziwota, że się Nora nawróciła. Foss, taki podobny do Matrixa ;) Zaraz lecę zagłosować!
OdpowiedzUsuńwstrzymaj się do poniedziałku:-)))
Usuńbure koty są najcudniejszej urody.
nie sposób nie wyjść z tego miejsca z uśmiechem na twarzy ... :):):)
OdpowiedzUsuń:-DDD
UsuńMilutkie kociaki! Powodzenia w konkursie:)
OdpowiedzUsuńdzięki:-]
Usuńchyba nie, widziałam parę ujmujących ujęć;-))) pewnie jakbym poszukała bardziej, znalazłabym coś bardziej, ale nie miałam czasu szukać i zrobiłam sesję w pochmurny dzień.
OdpowiedzUsuńHmmm...
OdpowiedzUsuńekhm. hę?
UsuńTo jest wyższość kotów nad psami !
OdpowiedzUsuńaleee, psy są fajne:-) i też się przyjaźnią, przypuszczam. Bo słabo znam. Dobra, ne będę politycznie poprawna: też wolę koty:-DDD
UsuńObalenie mitu kota samotnika
OdpowiedzUsuńaha:-) nie są stadne, ale potrzebują siebie.
Usuń