od początku

wtorek, 19 sierpnia 2014

Wybrzeże Ostrygojada.

... no tak, to jest to samo wybrzeże, na którym ONA fotografuje.
A ponieważ jako Ostrygojad jest ostrożna i płochliwa, ukrywa się w makro.
(nie, nie dlatego. Po prostu lubi makro i jest w tym dobra.)
Zabawnie było porównać te miejsca poniekąd znane ze zdjęć, poukładać puzzle.
Zapraszam na spacer.
 Przez furtkę, nad morze.
 W tej pogodzie przelewało się stopionym srebrem.
wygrzewało kamienne kości
i wyryte na nich runy.
 Uwodziło tymi prze- ślicznymi, nieprawdopodobnymi widoczkami
 i dodawało do srebra bursztyn i purpurę.
Śpiewało, że nie tylko Irlandia jest taka zielona.
 Oferowało cały ten zwierzakowy sztafaż.
 I dekoracje roślinne.
 Aż do zachodu słońca.
 Szwecja dyskrecja:-)
Tak ze trzy osoby mi mówią, że za dużo zdjęć. Wszystkich trzech czytelników;-)
Więc się starałam, ale.
Kraj. Obraz.
Nawet nie próbuję opisać go bardziej oryginalnie i mniej sentymentalnie.
Morze to "trudny temat", bo wszystkie zdjęcia nad morzem i morzu już zrobiono.
Jednak ja wciąż latam z aparatem, bo
- wszędzie jest pięknie. Jasne. Ale gdzieniegdzie jest obiektywnie piękniej:-) i nic nie poradzę, że to jest takie piękno oczywiste.
(a propos obiektywności, wczoraj przeczytałam taką laurkę- jak reklama Ikei- że parskłam. I miałam zamiar się odnieść, ale nie chcę psuć tego nadmorskiego nastroju. Za to jestem ciekawa, co by powiedział... Fallar, Ostrygojad...
Szwecja projekcja;-))
- ma to coś wspólnego z uważną, intensywną obecnością, co się ją tak ceni ostatnio,
- brakowało mi. Brakuje mi. Że nie zdążyłam przyjrzeć się roślinom, ponazywać je na pewno. Posiedzieć na kamieniach, gadając swobodnie, od czasu do czasu leniwie, znienacka i mimochodem używając aparatu. Wizualizowałam to sobie, zanim jeszcze wizualizacje zaczęły być modne w blogosferze, i odłożyłam na następny raz.
(niczego nie żałuję, po prostu za krótko. Tydzień byłby lepszy. Stuga wynajęta na tydzień wychodzi taniej.)
***
Gdybym poczekała do wieczora, to bym napisała- dobranoc, pozdrówka znad morza!
A tak to tylko
pozdrówka, Megi.
PS. na Wybrzeżu jest też las...
PS. Inkwi, ja nie mam siły rozmawiać o tym projekcie. Ani maila napisać. A jak dzwoni telefon, to mnie skręca. Może jutro;-)

24 komentarze:

  1. Wow lubię Szwecję...
    Tam niebo jest wyżej niż u nas :-)))
    Zdjęć sporo , ale z przyjemnością obejrzałam :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trafiłaś dokładnie w sedno, dzisiaj o tym myślałam- niebo jest wyżej niż u nas, światło z góry, obnażające:-) jeszcze o tym napiszę:-)

      Usuń
  2. Surowość. Brak zbędnych ozdobników. Jest w tym krajobrazie jakaś czystość, brak zepsucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, surowość i brak ozdobników, i czystość, przez światło i kolory- niebieski/zielony/szary/świetlisty, podstawowe barwy natury;-)
      brak zepsucia trochę mi nie pasuje, bo oglądam też z bliska.

      Usuń
  3. Co za piękno i dzikość ! Kiedyś... zjechałam Skandynawię ale głównie duże miasta tym bardziej dziękuję za ten post :-) wspaniałe zdjęcia ! pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzikość jest pozorna, wtórna. Ale tak czy inaczej robi wrażenie.

      Usuń
  4. Wieki cale nie pisalam. Piekne zdjecia i tak zgadzam sie, kazdy kraj jest piekny i potrafi byc tez ohydny. Nawiazuje tutaj do "laurki", ktora przeczytalam coby byc wtajemniczonym. Inne tez bedzie zdanie na ten temat osoby zyjacej w danym kraju na zasadzie immigranta szalonego "bez papierow" a inne osoby, ktora zostaje w danym kraju wygodnie przez zalozenie rodziny, a jeszcze inne odwiedzajacego malkontenta a jeszcze inne wizytujacego afirmatora zycia. Co mnie jednak dziwi w "laurce" jest kompletny brak krytycyzmu, no i rzucanie sie jak zwykle na osobe, ktora widzi tez niewymiecione katy poza calym pieknem. A teraz o zielonosci. Nie, nie tylko w Irlandii jest ta zielonosc... Podobne warunki klimatyczne - temperatura, wilgotnosc, wystawianie do wiatru kreauje ta zielonosc w kilku innych krajach. I to jest najpiekniejsze, ze mozesz byc w roznych miejscach i wsiakac w to piekno natury. Ciesz sie wakacjami Megi. Wstawiaj info i fotki potem. Ludzie, ktorzy lubia i tak poczekaja a ty potrzebujesz byc daleko od kompa, choc na troche.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za długi wpis:-)
      ty to wiesz najlepiej, jak wspaniale i jak źle może być tu i tam...
      Mnie też zdziwił brak refleksji.
      To prawda, większość Skandynawii, Wyspy, twoja Kanada są zielone, w końcu ten deszcz pada mi tu codziennie nie tak ot, ale z misją nawadniania torfowisk, pastwisk i trawników, trawy wolą też te umiarkowane temperatury.
      Potem to wiesz.
      Cieszę się wakacjami w międzyczasie. Blogowanie to też wakacje:-) mam czas i ochotę, to piszę. Zbyt często muszę odkładać tę przyjemność z powodu pracy.
      Poza tym ciągle pada...
      ... co w sumie nie przeszkadza;-)

      Usuń
  5. A ja lubię takie zdjęcia :) Wiadomo, że być tam to widzieć promienie słoneczne, czuć wiatr i zapach morza, ale można sobie powyobrażać jak tam jest.... I te chmury, uwielbiam takie :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak lubię, powyobrażać sobie:-) i uwielbiam chmury, co nadają przestrzenności:-)

      Usuń
  6. Megi, uderzająca jest ta uroda zwykłości: morze, normalne przecież, Bałtyckie; chmury jak u nas, kłębiaste; trawa zielona, krowy, i tak dalej. Mówię przecież ciągle, że Twoje zdjęcia widzą ładniej, a człowiek, oglądając je, szczelniej swetrem się otula, bo robi mu się chłodniej, i patrzy, patrzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwykłe jest ładne, bo zwykłe znamy i lubimy:-)
      a swoją drogą muszę sprawdzić, czy Kattegtat to jeszcze Bałtyk, czy już Północne.

      Usuń
  7. Gosiu, fajne fotki i takie skandy klimaty na nich... natura i to ona jest tam górą, dzięki :)
    A>W>

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak się Tam widzę, na tych kamieniach. Dla mnie zdjęć zawsze za mało. Zazdroszczę nawet tamtego deszczu. Buziaki ślę i pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki i odpozdrawiam:-)
      Chyba dzisiaj posiedzę na jakimś kamieniu. Deszcz w drodze.

      Usuń
  9. Chciałabym tam być. Z Tobą, z Ostrygojadem ;) (ściskaj ją). Kiedyś...
    O projekcie... może jutro ;)
    Odpoczywaj, napawaj się, chłoń. Całusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no więc będziemy, pewnego razu. Jak już się nabędziesz z jagniami.
      Może nawet pooojutrzeee... znaczy o projekcie.
      Ściskam, no jak? czule.

      Usuń
  10. Zdjęcia właśnie wspaniałe, od razu przytaszczyłabym te kamienie do ogrodu...Megi, taszczysz czasem ?
    W Polsce też jest pięknie, ale społeczeństwo jest niemiłe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Szwecji też niemiłe, ale jest go mniej, tego społeczeństwa:-)
      nie taszczam, bo ojtam. Niech sobie leżą na miejscu, tak jak storczyki na łąkach i grzyby w lesie (grzyby mnie jednak skusiły, chyba z deszczowej nudy).
      Czasem sobie natargam takich małych kamyczków pełne kieszenie. I zadowolonam, bo dobrze wyglądają w doniczkach. Ale zaraz gdzieś giną, przemieszane z ziemią. Więc nie opłaca się.

      Usuń
  11. A te kunie na zielonościach i to morze za nimi - boooskie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. po dziesięciu godzinach w pracy przyszłam do domu w końcu. ugotowałam zupę dyniową (wszak to sezon) i zasiadłam/zapadłam przed komputerem. jakimś fartem trafiłam tutaj. pierwszy raz. Omatkomoja jakie piękne te zdjęcia. i wcale nie za dużo! Dziękuję Pani/Tobie, że moglam odsapnąć w tak pięknych okolicznościach przyody. będę tu wracać z niezwykłaą przyjemnością. i może kiedys nawet zaplanuję wycieczkę do Sz. natchnęły mnie te zdjęcia.
    dziękuję i pozdrawiam z pólnocnego skraju Warszawy
    benia

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)