Może jednak nie, bo z gatunku sprawozdawczego. W sezonie 2015 w pewnym ogrodzie zaszła dobra zmiana, polegająca na przebudowie tarasu, obsadzeniu go, scaleniu drobnych rabatek w jedną- bylinową i rezygnacji z części trawnika tam, gdzie w cieniu nie dawał już rady.
Tamtej jesieni z powodu przedłużających się prac budowlanych nie zdążyliśmy posadzić bylin, na szczęście ogarnęliśmy cebulkowanie.
Zwykle robię ją tak:
- oceniam/mierzę wielkość powierzchni lub liczę rośliny "palcem po ziemi",
- włażę na formularz zamówienia bylin,
- wymyślam jedynie słuszny skład, dobieram jeszcze to i to, i jeszcze trochę tego, wywalam tamto, bo się nie zmieści (trochę się ślinię i zamawiam też dla siebie😯 mogę to robić kilka razy w sezonie, bo zawsze zapominam, jaki cień zapanuje w Moherii w połowie lata i że raczej trojeść to nie),
- przyjeżdżają skrzynki,
- w terenie następuje #ustawka, czyli rozstawianie bylin grupami zgodnie z improwizowanym planem. W tym momencie okazuje się, że przydałoby się trochę owego, a sio i tamto jednak trzeba zamienić miejscami, bo światło i cień.
I to jest bardzo proste, chociaż każdy zrobi to inaczej. Jednak większość bylin jest tak piękna i plastyczna, że rabata w każdej spersonalizowanej wersji będzie wyglądać ok (dobra wiadomość dla ustawiaczy). Klucz do jej piękności tkwi w doborze dopasowanych do siebie gatunków.
Na przykład dobór gatunków do tego ogrodu wyglądał tak:
Uzupełnienie rabat koło tarasu i nawierzchni:
NEPETA x faassenii Walker's Lov
LAVANDULA intermedia Grosso
ANDROPOGON (Schizachyrium) scoparius
VINCA major
HEUCHERA Cherry Cola
FRAGARIA semperflorens Rugia
Rabata koło podjazdu:
IMPERATA cylindrica Red Baron
ERYNGIUM planum Blaukappe
ECHINACEA purpurea Magnus
Rabata ziołowa:
ALLIUM schoenoprasum
LEVISTICUM officinale
MENTHA piperita
ORIGANUM vulgare Aureum
RUMEX sanguineus ssp. sanguineus
SATUREJA montana
THYMUS vulgaris
SALVIA officinalis Purpurascens
Rabata pod murem:
ANEMONE japonica Prinz Heinrich
ANEMONE japonica Rosenschale
ANEMONE japonica September Charm
ANEMONE tomentosa Robustissima
MONARDA didyma
MONARDA x hybr. Prarienacht
PHLOMIS russeliana
PAEONIA lactiflora Barbara
PAEONIA lactiflora Festiva Maxima
CIMICIFUGA (ACTAEA) cordifolia
CIMICIFUGA (ACTAEA) racemosa
GERANIUM macrorrhizum Spessart
Rabata główna:
KNIPHOFIA hirsuta
ASCLEPIAS tuberosa
ASPHODELINE lutea
ECHINOPS ritro
RUDBECKIA fulgida Goldsturm
HEMEROCALLIS Stella de Oro
PHYSOSTEGIA virginiana Bouquet Rose
ECHINACEA purpurea Magnus
ECHINACEA purpurea Prairie Splendor
ECHINACEA pallida
FILIPENDULA rubra 'Venusta'
ANGELICA gigas
To tak dla inspiracji. Gleba przepuszczalna (na wejściu piaszczysta, ale przez ponad 10 lat uprawiana, wzbogacona w próchnicę), niektóre rabaty w słońcu, inne w półcieniu. Rabata główna w kolorze złota i purpury (kniphofia na życzenie, poza tulipanami także cynobrówki).
Skoro TO jest proste, to CO jest skomplikowane?
Skomplikować rabatę można w taki sposób:
- zwiększ jej obrys, zdejmij darń,
- przesadź, w obrębie tej rabaty, kilka krzewów (budleja, hortensje),
- pogrupuj jedne byliny (liliowce, jeżówki), ale nie ruszaj innych (trawy, astry krzaczaste),
- posadź tulipany (zapomnij zaznaczyć patyczkami), a później cynobrówki (zaznacz patyczkami, wróć po kilku tygodniach, zastanów się, dlaczego patyczki rosną w tulipanach i gdzie są cynobrówki),
- zrób ustawkę bylin między tulipanami,
- wróć w czerwcu, wyciągnij pędy tulipanów, zrób ustawkę bylin w pustych miejscach,
- w sierpniu wyrwij rozety przymiotna białego, które do tej pory wyglądały jak jeżówki, zamów kolejne byliny, zrób ustawkę,
- w grudniu dosadź tulipany (w obliczu grudniowych cen to bardziej ekonomiczne, niż wykopywanie cebul w czerwcu i przechowywanie ich przez lato) i zapisz, jakie byliny zamówić wiosną😁
Gdybyśmy przyjeżdżali tylko do rabaty, byłaby to najdroższa rabata świata, ale doglądaliśmy jej przy okazji pielęgnacji.
Na razie jest maj i w cieniu drzew też wiele się dzieje.
Pragnia kuklikowata ściele się dywanem. |
Kosmatka leśna porasta spore połacie nawet pod osuszającymi brzozami, rośnie wybitnie dobrze. |
Brunera wielkolistna też nieźle sobie radzi. |
Barwinek większy jest w tym ogrodzie ważną rośliną okrywową. |
Podobnie jak epimedium. |
Tyrawnik jak miękki dywan |
i kwitnące różowate. |
Latem zrobiliśmy ścieżkę między rabatami w miejscu byłego trawnika (wykorzystując niewykorzystane płyty tarasowe- na palecie są różne rozmiary i niektóre zostały)
Niezastąpiony zestaw roślin sezonowych- begonia 'Dragon', plektrantus o fioletowych liściach i spokój do przymozków. |
Pod koniec sezonu trzeba było zrobić jeszcze jedną rzecz- skorygować paulownię puszystą, zmniejszoną rok wcześniej. Bo paulownia nie odpuszcza nigdy.
hmm, takie listki... |
i taki roczny przyrost... |
W innym ogrodzie #bezprokjektu i bylinową #ustawkę udało się zrobić jesienią 2015, więc nowe rabaty cieszyły użytkowników i fotografów przez cały ostatni sezon.
Pozdrówka, Megi.
Fantastycznie ogląda się letnie zdjęcia w taki poranek jak dzisiaj :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjuż niedługo :-) pozdrawiam :-)
UsuńPięknie :) jak zawsze!uwielbiam pragnie :) buziaki dla Was Gosiu
OdpowiedzUsuńbuziaki :-)
Usuńteż uwielbiam pragnie, takie wesołe rośliny :-)
ale Ty masz wiedzę, Gosia, te wszystkie gatunki, nazwy, zawsze mnie to powala. proszę o korygowanie mnie jak tylko zauważysz :)
OdpowiedzUsuńi te cebule w grudniu tulipanów? to jest dobre. ja tego wykopywania też nie lubię, to jakieś dziwne jest dla mnie... a nie pomyślałam, że w grudniu można dosadzić.
chętnie koryguję, a wiedza... każdej wiosny od nowa :-) no i jest google ;-)
UsuńW grudniu ziemia nigdy nie jest zmrożona, cebule tanie. W listopadzie zresztą też tanie ;-)
Piękne!
OdpowiedzUsuńI zawsze jak tak patrzę, czytam, to mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony chciałabym ogród, bujny, gęsty, a z drugiej tak się boję żądlących owadów. Najgorszy koszmar, po zdarzeniach traumatycznych z dzieciństwa. Pewnie trudno to pogodzić. Czasem myślę - zima zimna, ale przynajmniej nic nie lata brzęczącego...
Hm.
UsuńTrudno napisać coś sensownego, trudno dyskutować z traumą dzieciństwa. Wydaje mi się jednak, że gdybyś ten ogród miała i miała potrzebę lub imperatyw doglądania go, to byś przezwyciężyła lęk- jak tyle innych.
Ja już czekam i czekam na wiosnę i zaczynam jej szukać z aparatem choć jak na ten moment marnie to widzę ale Wawrzynek daje mi sporą nadzieje. Zmiany w ogrodzie są ważne a zastój to chyba najgorszy z możliwych scenariuszy :-)
OdpowiedzUsuńnigdy nie ma zastoju, nawet teraz, w środku zimy, kiełkują niewielkie zmiany... sikory drą się radośnie, one już wiedzą :-) kosy zaczynają być bardziej aktywne, jemiołuszki przelatują, słońce tak wysoko!
UsuńUstawka to jeden z lepszych sposobów sadzenia roślin w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się cienista część w pierwszym z ogrodów. Wrocław znajduje się w innej strefie klimatycznej niż Rzeszów i znacznie łatwiej dobrać odpowiednie rośliny, jest większy wybór.
Małgoś pomimo, że i 2 gi z ogrodów przypadł mi do gustu, czekam na ogród złożony z roślin rodzimych...
Podobno Cię zainspirowałam....
właściwie jak się sadzi wg projektu, to i tak jest ustawka, bo przecież rozmieszczenie roślin rzadko się wymierza (chyba że drzewa) i nie ma ogrodu, w którym projektu nie trzeba korygować w terenie :-)
UsuńOgród złożony z rodzimych roślin? to chyba w innym życiu. Nie tylko dlatego, że takie potrzeby właścicieli ogrodów. Sama uważam, że należy coś podkręcać, w końcu ogród to ogród. Ogród zobowiązuje. Wszystko oczywiście zależy od skali, w dużym ogrodzie jestem w stanie wyobrazić sobie wyłącznie rodzime drzewa, krzewy i łąki. Ale nie wiem, czy mam przekonanie, żeby kogoś do tego przekonać ;-) nie jestem ortodoksem.
Z pewnością ogród to ogród, chociaż często się wzorujemy na obcych wzorach, trendach.
UsuńU ' Obcych ' widziałam fantastycznie zestawienie wilczomlecza błotnego z alchemillą. Niestety linki już są nieaktywne.
Fajna metoda, ta ustawka, szkoda, że nie do zastosowania przy rabatach robionych/modernizowanych stopniowo, kiedy nie mogę kupić od razu wszystkich roślin. Pozostaje wtedy tylko wyobraźnia...
OdpowiedzUsuńMam pytanie: co to za płyty, z których była układana ścieżka w pierwszym ogrodzie?
nie no, do zastosowania, jak najbardziej :-) tylko trudniej.
UsuńNovator Piano (Bruk-Bet) w kolorze wapień dewoński. Takie jak na taras (więcej zdjęć w linkowanym wpisie), ale z tarasu zostały te kwadratowe formaty.
Dzięki!
UsuńKrokosmie to chyba na życzenie dla mnie, bo właśnie przedwczoraj kupiłam moje pierwsze cebulki, a chodziły już za mną jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńsą piękne :-) dla mnie też takie babciowe.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPodpowiem. Babciowe sadzę od lat, ale do małych doniczuszek, one w skrzyneczce na dworze sobie stoją, a jak mróz, to myk pod dach. W maju podkiełkowane, a to długi proces, wysadzam. Patyczki przerabiałam, oszaleć można.
UsuńZacienione zakątki bajeczne. Z przyjemnością się ogląda takie ogrody, a co dopiero mieć taki na własność :)
OdpowiedzUsuńPlektrantusy właśnie mnożę, bo pokochałam miłością wielką. Duety z dragonami załatwią mi, mam nadzieję na wieki wieków, szaleństwa surfiniowe.
OdpowiedzUsuńAnka z Brzeziny umawia spotkanie, zajrzyj do Niej.
Ale ładnie w tym twoim ogrodzie! Patrzenie jak ogród się zmienia to musi być niezwykłe uczucie :) Prawie jak obserwowanie dorastającego dziecka ;)
OdpowiedzUsuń