Przez deszczowe weekendy spóźniliśmy się na przeloty, przeminęły łabędzie krzykliwe, chmury gęsi, tańczące żurawie.
Sparowały się, ucichły i zabrały do pracy przy gniazdach.
strusie nasze lokalne;-) |
dębami dębami wysadzanymi.
Gałązki grabowe nad te groble sięgają zielonym welonem, i gałęzie czeremchy tkaniną zieleniną, całkiem gęstą już.
Poniżej grobli- olsowe drągowiny lub młode olsy i woda, płynąca, cieknąca dnem dawnych stawów.
Albo stawy, oczywiście.
Bezwodne
i napełnione.
Stawy Krośnickie- warto przecztać opis ścieżki (jeszcze lepiej się przejść) i zwrócić uwagę na bujną przyrodę. Oczywiście salwinia jeszcze śpi na dnie. |
Osika kwitnie na zielono:-) |
Z wieży widokowej nad Stawem Grabownica. |
Osikowe kotki:-) |
Stary Staw Słupicki |
Wyspa Szczęśliwa, Dom Łabędzi...
... być może jest taka Wyspa...
(miło byłoby, gdyby tak wyglądała;-))
Brzeg też wygląda inaczej odbity w lustrze wody.
Oglądamy starty, lądowania, nurkowania, stroszenie się i puszenie.
![]() |
Kormoran biegnie po wodzie:-) |
![]() |
Perkoz na i pod:-) |
![]() |
Złe łabędzie jak dekoracje cukiernicze:-) |
Dynamika napędzana wodą, przyroda walcząca o swoje, wkraczająca na opuszczone i chwilowo oddane przez człowieka tereny, sukcesja w toku, pełną parą, w różnych stadiach jednocześnie.
Tymczasem w lesie kwitną zawilce.
Wiem, wszędzie kwitną;-) najpiękniej te w Kalinowym lesie.
Ludzie Krainy Wód wytyczyli drogi, założyli łąki,
zbudowali domy- tradycyjnie z tego, co wytrąciło się w stojącej wodzie,
z ciętych brył rudy darniowej (dzięki Basiku za uświadomienie w temacie)
Żyli tu i umierali.
Pomnik Myśliwego, takie małe stone henge;-) |
(dostaliście kiedyś smsa podpisanego "owca"? hm?
Spotkałyśmy się pewnego dnia w sklepie w Bukowicach, tym pod kościołem.)
Oraz, hmmm, fakt, że dużo wód u niej ostatnio popłynęło. Tego dnia urodziło się czydzieste czecie jagnię.
Maniek&Franiek |
Wiem, że mają różne twarze, ale zapomniałam imienia tej młodej mamy. Z barankiem z pępowiną. |
Już byśmy wyszli. |
Ta dama ma trojaczki. |
A to Pacjan. |
We własnej osobie. |
Nie zmęczyła was ta woda? bo nadmiar może szkodzić.
Pozdrówka, Megi.
PS. Ja też dzisiaj płynnie się czuję, załatwię parę spraw z levela kanapy. Zakupy, tabelki, coś na kurs przeczytać, takie tam...
PS. Za rzadko bywam w Krainie Wód, naprawdę...