Nowa kobieta- ot i tajemnica.
Druga dobra- miasto Wleń remontuje z Unią cały rynek.
to pomnik gołębiarki, postawiony na 700lecie miasta i na pamiątkę legendy |
i tak jest ładny ten rynek |
![]() |
tu się robi zakupy, na przykład takie: |
(i znowu- ładna stronka, a że właścicielem jest Belg- normalny gość, jak donoszą- to miło poczytać taką zaskakującą polszczyznę i obejrzeć, co takiego Belga u nas rajcuje. Chociaż nazwanie postsocjalistycznego baraku modernistycznym budynkiem to pewna przesada. A może się mylę co do jego wieku, tak ładnie jest odpicowany.)
Remontuje się to powoli, zgodnie ze sztukę, w dużej mierze rękami właściciela, troskliwie odsłaniając freski, kamienną i drewnianą snycerkę. No i okna dachowe, no, nawet w oficynie. |
![]() |
Kwiatki w oknach całego parteru mnie wzruszają, takie swojskie w tej pałacowej skali. |
Ogród łączy się z pałacem mostkiem nad drogą |
![]() |
i jest zamknięty murem z bramą. |
![]() |
Schodki prowadzą z mostka |
wprost w aleję grabową |
z boku której rozpościerają się partery trawiaste i kwiatowe. |
Rośnie tu wiekowy (chyba nawet dwuwiekowy;-)) cis |
a koło jednego z grabów ustawiono fragmenty znaleziska- |
![]() |
- bortnicę osiemnastowiecznej fontanny. |
W murze |
![]() |
tętni życie (zanokcica północna i murowa). |
Jednak najważniejszą i największą częścią ogrodu jest warzywnik. |
Ma tak z pół hektara. |
Część rabat obramowanych bukszpanem zajmuje gąszcz bylinowy (żesz to musiało wyglądać w lipcu! i sierpniu!) |
ale najważniejszą funkcją ogrodu jest produkcja żywności. |
Szklarnie, poletka truskawek, jabłonie, warzywne grządki (już częściowo obsiane poplonem) są zapewne w stanie zaspokoić potrzeby pałacowej kuchni. |
Dolina zaś, o której mowa w tytule, to Dolina Pałaców i Ogrodów.
(rozszerzając pojęcie poza Kotlinę Jeleniogórską niektórzy mówią o Polskiej Dolinie Loary)Tak wielu pałaców i ogrodów, że ostatni zaledwie dwa odwiedziłam.
(wielu, bo kwitnący przemysł lniarski, walory krajobrazowe i klimatyczne, bliskość większych miast sprawiły, że od XVIII wieku Dolina była miejscem, gdzie każdy, kogo było na to stać, chciał mieszkać i wypoczywać)
Ten barokowy w Łomnicy.
W historii pałacu najlepsze jest to, że odkupiła go i odrestaurowała rodzina von Kusterów, mieszkająca tam od roku 1835 wieku do końca drugiej wojny.
W jego teraźniejszości najlepsze jest to, że stał się ośrodkiem kultury (muzeum, odbudowany folwark służący za miejsce lokalnych imprez, projekt odbudowy Domu Modlitwy) i lokalnym pracodawcą (sklep lniarski i sklepy pamiątkarskie, piekarnia, dwie restauracje, hotel, muzeum, biblioteka, warsztaty w kuchni szkoleniowej).
Właściciele piszą na swojej ciepłej, ujmującej stronie: "W Pałacu Łomnica znajdziesz coś, co jest rzadkością w dzisiejszych czasach. To miejsce z duszą, pełne magii - prawdziwa śląska posiadłość z dwoma pałacami - Dużym Pałacem i Małym Pałacem, otoczonymi romantycznym parkiem oraz tętniący życiem Folwark."
To jest po prostu żywy, historyczny, dolnośląski dwór, nie znam drugiego przykładu.
tzw. Dom Wdowy to ten budynek, który początkowo bierzemy za pałac, bo stoi blisko wjazdu. |
(zdjęcia zeszłopaździernikowe, bo tym razem za późno dotarliśmy;-))
młody tulipanowiec barwi się na złoto |
jedna z wielu różanek |
![]() |
krzewy: malina pachnąca, kasztanowiec drobnokwiatowy |
![]() |
posadzono też choiny, a bodziszek korzeniasty szaleje wszędzie |
Odtworzono ogród kuchenny, plony wędrują do restauracji.
jak to folwark- żyje.
W zeszłym roku trafiliśmy na dożynki, w tym będą 13 i 14 października.
Ceny w sklepach mówią wyraźnie, dla kogo to wszystko.
Ale w Starej Stajni jest niedrogo i przyjemnie. Można się zadomowić i ulunc;-)
Po drugiej stronie Bobru leży neogotycki Pałac Wojanów.
Z daleka ładnie pięknie (pałac jest o wiele większy, przez dłuższy czas był własnością rodziny królewskiej. Czy cesarskiej, co tam w Prusiech mieli).
Z bliska to już jakoś hm.
Duże to, oparkingowane, zawiera centrum konferencyjne i spa, i dwie restauracje, ale jakoś bez życia.
Cechy stylu Lennego w parku to "wieloobwodnicowy", zapętlony układ ścieżek i układy wodne.
Rewaloryzacja natomiast niedoprojektowana i niedorealizowana, park wyczyszczony z podszytu, świerki kłujące posadzone na trawnikach,
niekompletne i uszkodzone obwódki bukszpanowe, kaliny i hortensje w trawie,
Ale już kończę się czepiać
Dolny Śląsk jest piękny
z tym optymistycznym akcętem
pozdrówka, Megi.
PS. dwa dni do soboty. Upiec te cynamonowe bułki czy lepiej zamówić? hm?