Błękitna woda, biały piasek (Blaavand, Hvidtsand- to nazwy nadmorskich miejscowości), i tylko to.
Znaki wodne obecne;-p
Bałtyckie czy Północne? Można poznać po słońcu:-) dla mnie zwykle jego położenie było zaskakujące.
Gdybym mieszkała tam, gdzie Ostrygojad, też codziennie robiłabym portrety Morzu i jego pustce.
A gdzie są ptaki, ryby i rośliny?
W następnym wpisie.
Pozdrówka, Megi.
Niesamowite widoki, aż sie ma ochotę pakować na szybko walizkę, biec na pociag i jechać nad morze :(
OdpowiedzUsuńoch ..... pięknie ...... kiedyś zobaczę :)))
OdpowiedzUsuńale ja i tak wolę góry :DDDDDDDD
Byłam W Blaavand, trzy razy. zawsze wracałam tam z radoscia. do dzisiaj kamienie z tamtejszej plaży poleguja porozrzucane po moim domu. Do letniego domu w Blaavand wracałam myślami w trudnym okresie mojego zycia. Taki spejsaucik. Pomagało.Do dzisiaj czuję zapach porannej kawy wypijanej w rzeskim porannym powietrzu. Puste plaże, słone morze, cudownie.
OdpowiedzUsuńLidka
ja akurat w Blaavand nie, ale to z myślą o przyszłym roku- bo dużo dobrego słyszałam i w okolicy jest park Vadehavet, Brodzące Morze... z brodzącymi ptakami:-)
UsuńExtra zdjęcia i pięknie pachnie morzem :-)
OdpowiedzUsuńCo się stało z ludźmi? Niesamowita, pełna spokoju pustka.
OdpowiedzUsuńKamyczki, kamyczki, kamyczki. Trzeba by dużo silnej woli, żeby ich nie zbierać kilogramami.
Piękne zdjęcia! Księżyc nad morzem widziałam ostatni raz ponad trzydzieści lat temu ...
właśnie to jest najpiękniejsze, Magdo- ludzi nie ma, idziesz kilometrami i spotykasz tylko parę z psem. O moich duńskich zdziwieniach też napiszę. A na tej plaży z kamykami byłam tylko raz, i żałuję, że nie nazbierałam- takich okrągłych, przynoszących szczęście...
UsuńEch..jak pięknie...Powtórzę się- dzięki Twojemu i innym blogom, w których wędrujecie po cudownych miejscach, mam okazje choć trochę "ruszyć się" z domu :)
OdpowiedzUsuńPooddychałabym świeżą, morska bryzą...A Młody! Ależ by szalał- taka wielka piaskownica!
Brodzenie w muszlach musi być szczególnym doznaniem...:)
pozdrówki!
tak, brodziłam z rozkoszą:-))) a w okolicy była jeszcze większa piaskownica, będzie o tym...
UsuńZaniebieściłam się cała. Cudowne zdjęcia , no i wreszcie wiem w jakich bucikach zdobywałaś te piękne plaże. Cudooooo
OdpowiedzUsuńAch! I to musi wystarczyć, bo mi słów zabrakło...
OdpowiedzUsuńA.
Zdjęcie kamyków(z pozycji leżącej?) wybitne.
OdpowiedzUsuńDzięki za tę podróż.
Ależ kojące... I ta pustka, spokój... cudowne ;-)
OdpowiedzUsuńNie to, co nasze plaże w sezonie, brrr!
Ściskam ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomyliło mi się:)
UsuńKamyczki cudowne, czy ktoś je układał?:)))
Pozdrawiam
Megi, cudne zdjęcia, cudne.
OdpowiedzUsuńLata (świetlne) temu spędziliśmy nad M. Północnym jakieś 2 miesiące, noce pod namiotem:)
Ostatnia fota MAGIA....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Halina
Megi, u mnie morze jest na drugim miejscu, bo na pierwszym góry i jeziora... ale w Twoim obiektywie, co za klimat!!! Boski, relaksujący, odstresowujący. Wypoczywaj Dziewczyno i przekazuj nam jeszcze więcej tych piękności widokowych. pozdrowienia
OdpowiedzUsuń