Trudno mi znaleźć chwilę na pisanie, ale wszystko tak szybko się dezaktualizuje... tak szybko, jak zeszłotygodniowa Gardenia.
O tylu rzeczach już nie napiszę, przecież nie będę wiosną smucić o jesieni- i nie jestem pewna, czy o targach akurat warto.Bo jakieś takie niespecjalne. Tradycyjny brak miejsc do parkowania (MTP są organizowane od 1921 i może wtedy problemu nie było), okrojone godziny (10- 17, a w niedzielę 16, przez co trzeba było biegać z wywieszonym językiem i nie spotkałam się z ewą- która jednak jakoś żyła w innym czasie, a może i miejscu;-p), ścisk w trzech raptem halach, małe stoiska, tłum zwiedzających w powolnych strumieniach, ani się zatrzymać, ani pogadać.
Nawiasem, Ewa+zespół wygrała konkurs, i jeżeli się przydałam, to bardzo mi miło:-)
Mimo wszystko Poznań to przyjazne miasto.
Na duży plus- miły GreenWay i to, jak miasto dba o zieleń przyuliczną (sadzi duże drzewa dobrej jakości, w znacznej liczbie i zagęszczeniu, zabezpiecza je palikami, włókniną i chroni przed solą drogową).
zupa meksykańska, ryż z owocami, ommmmnomnom |
fotergilla, oczar |
migdałek, jaśmin nagokwiatowy |
niezły pomysł na uzupełnienie niezupełnie zarośniętej jałowcami rabaty |
lewa góra- jakaś przyjemna odmiana brunnery, prawy dół- bardzo dobra roślina okrywowa, paksistima Canby'ego, wreszcie ktoś ją produkuje |
Florystyka była raczej okropna, znaczący przerost formy nad treścią (kwiatami), pokazuję bardziej ogarnięte przykłady:
Znacznie lepiej prezentowały się sztuczne kwiaty.
i grzyby;-) |
a z tym kiepsko.
Nieliczne stoiska prezentowały proste i nośne pomysły
ale nie do zastosowania na dłużej;-) |
A z ciekawszych rzeczy np.:
różne rodzaje nawierzchni HanzaVia, łączące naturalny wygląd i zalety ścieżki lub fugi z kruszywa i stabilność bruku czy asfaltu. Cena konkurencyjna w stosunku do bruku i znanych technologii na bazie żywic epoksydowych.od lewej góry ruchem zegarkowym: nawierzchnia z kruszywa stabilizowanego, stabilizator+kruszywo, nawierzchnia z frakcjonowanego kruszywa lub szkła, stabilizowana fuga |
można sklejać większe kamienie i stosować np. we wnętrzach |
Osłony balkonowe z naturalnych włókien, osłony do roślin. Niezłe.
Wybór holenderskich krzaków z gołym korzeniem. Sporo gatunków.
Dekoracje. Nie wiem, dlaczego bombki.
Nowe, uproszczone i tańsze systemy obrzeży i zielonych dachów. Konkurencja jest ok.
Przy okazji- wiedzieliście, że rabatę (czy zielony dach) można oszczędnie "obsiać" fragmentami pędów lub nawet listkami rozchodników i liczyć na sukces w uprawie? Zapewne wymaga więcej niż trochę plewienia.
I zwierzaki- biedaki. Świnki, gołębie i króliki nie stresowały się sytuacją, ale koguty, które musiały opiekować się kurami i koty do adopcji były niespokojne, smutne i wściekłe.
Nie wiem, jak trzmiele. I dlaczego trzmiele.
I tyle.
demontaż tunelu z wikliny |
okazja do pozyskania sadzonek. |
Przywiozłam kfiatki i zrobiłam własną florystykę doniczkowo- wiosenną.
to, co błyszczy w sianku, wymaga osobnej wzmianki. W każdym razie zachwyciło mnie i wzruszyło. |
Wybaczcie różne tam takie nieodzewy itp. Staram się.
Pozdrówka, Megi.
I zapachniało nam wiosną :-) Widziałam ostatnio- na obrazku wprawdzie, że Poznań ma zielone-trawą kryte- tory tramwajowe. Zachwyciłam się! Czy ktoś miałby taką moc sprawczą, aby we Wrocławiu też były zielone torowiska?
OdpowiedzUsuńMy je widujemy i podziwiamy prawie na co dzień:)
UsuńZawsze cieszą oko. Ale zastanawiam się jak to jest pielęgnowane - - koszenie, podlewanie?
we Wrocku jest JEDNO- przed wjazdem na Most Milenijny. Oprócz tego na placu Bema były kiedyś spontaniczne, porośnięte rozchodnikiem ostrym, ale je wyremontowali;-/ Tych poznańskich nigdy nie widziałam z bliska, ale wrocławskie jest zrobione z rozchodników i mchu. Nie trzeba podlewać ani kosić, a ponieważ rośnie na kamienistym podłożu, to i nie przerasta chwastami. Tak się robi też zielone dachy- na kruszywie wapiennym, które chłonie wodę w ilości wystarczającej dla sukulentów i mchów.
UsuńWspaniale wiosenny post! Czemuż, aż czemuż będę w Poznaniu dopiero teraz?? :((
OdpowiedzUsuńczemuż??? masz przecież powód, aby bywać:-)
UsuńI na odzewy czekamy :)
OdpowiedzUsuńto miałam na myśli;-)
UsuńBardzo ciekawa relacja.
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńByłam, niestety co do Gardenii mam podobne odczucia. Dla mnie było zdecydowanie za mało zieleni i nowatorskich, ciekawych pomysłów, a zbyt dużo...hm...jarmarcznego stylu?...
OdpowiedzUsuńno właśnie. Trzeba jechać na prawdziwą wystawę, w tym roku IGA w Hamburgu. Niemcy niby bez polotu, a ja się zawsze zachwycam
UsuńZ nieba zostałaś zesłana a nie się przydałaś, Megi! Nie mam serca do tłumów i unikam jak mogę, a mogłam więc... fajne to mazidło do kamieni wypatrzyłaś! I wiosnę. My głównie Poznań podziwiałyśmy:) No i w tym składzie humor nas nie opuszczał, haha
OdpowiedzUsuńewa
o ja cie, naprawdę?:-DDD
UsuńMazidło o tyle fajne, że można zrobić sobie ścieżkę i nie trzeba wołać agregatu itp. Poznań u was piękny, właśnie taki był, bajkowy w tym śniegu.
Megi, a my z Poznania, a na Gardenię nie dotarliśmy:)
OdpowiedzUsuńPamiętam z zeszłego roku jak trochę rozczarowałam się skromną ofertą.
Podobają mi się te nawierzchnie. Czt to właśnie stosowane jest na alejkach parkowych? Szukałam czegoś takiego w zeszłym roku na miejsce między murkiem a ścianą domu. Wszyscy pukali się w czoło i mamy ostatecznie kamyki i brukowaną ścieżkę.
Ostatnio byłam dwa lata temu, było lepiej. Dla mnie w ogóle tak sobie, ale TP kupił siewnik, zawsze lubi się pobawić maszynami:-)
UsuńDo tej pory w parkach stosowano TerraWay- drogi i "asfaltowy" i HanseGrade, które co roku trzeba poprawiać w ichniejszej, opatentowanej technologii i z ich materiałów, to był też zarzut do projektu Ogrodu Krasińskich.
HanzaVia ma tę zaletę, że możesz zastosować dowolne, miejscowe kruszywo, kupić w necie spoiwo i zrobić sobie sama, potrzebna jest tylko zagęszczarka. No i ładnie się patynuje, ścierając od wierzchu, jak prawdziwa ścieżka żwirowa.
Wow , ,lubię takie targi, ale u nas nie ma :-(
OdpowiedzUsuńno popacz, koło ciebie rzeczywiście nie bardzo z tym...
UsuńCzyli bardzo dobrze, że nie byłam! Chwal zieleń w Poznaniu, bo rzeczywiście sporo zrobili, no i te zielone torowiska! Florystyka okropna, ten przerost formy od dawna mnie fascynuje; komu i czemu to służy? I komu się to podoba? Florystom?
OdpowiedzUsuńNie bywam na targach z racji takiej, że w czasie wiecznych niedoborów finansowych na studiach zatrudniałam się na każdych, bo pracę miałam na rzut beretem. Zawsze był tłok i zgiełk i pozostał mi stały uraz. Zaparkować w Poznaniu nie potrafi nikt, ja też.
wiem, wiem, pisałaś u mnie i ewy, że nie lubisz targów, w przeciwieństwie do tego, co można sobie było za urobione finanse nabyć, coś za coś. Szkoda, że nie byłaś, bo może by my się zobaczyły.
UsuńA takiego ptaszka zielono-amarantowego, to bym sobie powiesiła. Nawet jeśli kiczem z lekka zaciąga, to tym bardziej.
OdpowiedzUsuńNa targach nie byłam nigdy żadnych i pewnie się to nie zmieni.
Oj, takie cudne ogródeczki sobie zrobiłaś! Może ja też coś spróbuję?
Częstuję się jedną bułeczką. Mogę dwie? :)
Uściski!
A ja flaminga bym, a co tam. A nawet koliberka mam, ale srebrzystego. Ja zjadłam cztery bułeczki, znaczy dwie zostały dla ciebie na pewno:-)
UsuńNie moge na targi, bo za duzo tego wszystkiego, dostaje oczu plasow /smiech/
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
czasem za dużo, ja z tego powodu zrezygnowałam z tzw. "sklepów wielkopowierzchniowych", nie tylko oczopląsu dostawałam, ale i hercklekotów!
UsuńTak przypuszczałam,że nie będzie tam specjalnie co oglądać.Do Poznania mam daleko, od dawna już nie jeżdżę.
OdpowiedzUsuńFlorystyka faktycznie okropna.Najładniejsza twoja w szafliczku.
Jeżeli chodzi o podłoże to szukam czegoś, co wymaga małego nakładu pracy i pochłania wodę- zatrzymuje, bez żywic itp..
Odzywaj się.
Pozdrówka.
Podłoże= kompost! ma dużą pojemność wodną itp.
UsuńA nawierzchnia, hmmm, ta jest akurat wodoprzepuszczalna, ja bym polecała:-)
Odzywam się:-)
Fajnie obejrzeć pokazane przez Ciebie Targi w pigułce. Dzisiejsza florystyka jest dla mnie często zbyt udziwniona.
OdpowiedzUsuńStreściłam się, więcej zdjęć i tekstu jest np. u Ondraszy.
UsuńZ tej florystyki najbardziej podoba mi się takie cuś w cynowej osłonce, bezpretensjonalne i urocze. Ten rower też super:)))
OdpowiedzUsuńto moje naokienne ci się podoba? rower malutki, krajobraz sztuczny, fajnie go było tak sfotografować.
UsuńDroga Megi, co to za toporny rower??? :) mimo iz lancuchem to chyba zabic mozna, to jednak design mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńladnie wiosennie u Ciebie i te buleczki...
do zielonego dachu nie moge GO nadal przekonac - no ale ten etap to dopiero za czas jakis i jak sie okazuje pewnie dluzszy nikrotszy, wiec jest chwila aby nad NIM popracowac.
sciskam
rover on miał wymiar 20 cm dł., proporcjonalnie wys. Trudno się dziwić, że i łańcuch, i pedały się nie dobrały.
UsuńMasz czas, pracuj, bo zielony dach to ach.
Ciekawam bardzo, jak sądzisz Megi - czy spoiwo w tej nawierzchni nie błyszczy jednak za bardzo - w przypadku Hanse Grand największą zaletą jest naturalny wygląd, można ją wziąć za żwir.
OdpowiedzUsuńw tym, co zwą Elastopave, bardzo świeci spoiwo, w sumie do wnętrz się bardziej nadaje, takie mokre kamyki;-) W Fugenbruk i Stabilizer nic a nic, wygląda jak żwir.
UsuńOdzewy ... hmm .... kurna ... zewy słabe widocznie ... :)
OdpowiedzUsuńzewy jak najbardziej widoczne, odzewy piszę w myślach;-) a jak wczoraj w Świdnicy popaczyłam na turkusowego kogutka, to zaraz do ciebie się przeniosłam!
Usuń:):):)
UsuńBardzo ciekawy artykuł:)
OdpowiedzUsuńHanseGrand jest to nawierzchnia "biologicznie czynna i wodoprzepuszczalna" w przeciwieństwie do HanseVia czyli Elastopave jest to żywica czyli czysta chemia która jest produkowana przez firmę BASF z Niemiec. Dla przypomnienia firma BASF w II W.Ś. testowała chemię na ludziach i była jedna z trzech firm należących do koalicji IG Farben, która była właścicielem fabryk Auschwitz-Birkenau. Wiec po wielu latach firma znów zaczyna truć nas wszystkich,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Budowlaniec