od początku

piątek, 15 marca 2013

Jak to się robi w Szwecji.

Przede wszystkim w Szwecji się to ROBI.
Buduje się nowe parki, zamiast ogałacać z drzew istniejące.
Sadzi się krzewy i byliny, które są tak ważne dla bioróżnorodności, zamiast wycinać zakrzewienia i wykaszać każdy skrawek spontanicznej zieleni.
Przykładem świeci Mariestad.
tak, to jest teren miasta
Pamiętacie moje zdziwienie, kiedy w miejskim sosnowo- świerkowo- brzozowym lesie odkryłam młode metasekwoje, magnolie, skrzydłorzechy i dawidie?
urosły:-)
okazało się, że to Chiński Las Sekwojowy
a w runie- wiciokrzew pomorski, zimoziół północny!
nie wszystko się udaje
Można o tym przeczytać tu.
A w ostatnie wakacje wykryłam, o co chodzi. Oto gmina M, powodowana mętnymi intencjami ("nasze miasto zawsze było portem handlowym, oknem na świat i egzotyczne rośliny to dla nas nic nowego") oraz troską o zdrowie mieszkańców porwała się na długoterminowe zadanie, polegające na stworzeniu pierścienia PARKÓW ŚWIATA.
Piszą o tym na stronie:
"Parki Świata to jeden z wielu podprojektów Vision 2030 (...) Zadaniem gminy jest promowanie atrakcyjnych terenów zielonych i wzbogacanie kultury.(...)
PŚ składa się z parków wokół miasta z motywami z różnych siedlisk roślinnych na całym świecie. Są one połączone szlakiem, który można przejść w ciągu jednego dnia- "Around the World in a Day".
Mariestad ma ugruntowaną współpracę z Uniwersytetem w Goteborgu. W jej ramach PŚ będą również służyć jako edukacyjny obszar ćwiczeń i krajobrazowych doświadczeń laboratoryjnych. Parki reprezentują różne biotopy roślin, zmienność roślin w czasie, etapy sukcesji. Pozwala to studentom uczyć się tworzenia i zarządzania na różnych etapach rozwoju parku jednocześnie.
Dzięki ścieżkom turystycznym i rowerowym w tym miejskim krajobrazie można odpoczywać, wędrować, robić przerwy lub rozpoznawać parki z oddali, a tym samym doświadczać innej roślinności każdego parku.(...)

Tworzenie nowych środowisk roślinnych odbywa się poprzez REWALORYZACJĘ [kapslok ode mnie;-p] istniejących parków lub zagospodarowanie naturalnych obszarów przyrodniczych jako terenów parkowych poprzez uzupełnienie istniejących roślin towarzystwem nowych nasadzeń i warstwą kwitnących bylin.(...)"
Tutaj można zobaczyć, ile tych parków będzie, jak ich pierścień otoczy miasto i jaką trasą można je zwiedzać.
A będzie ich, oj będzie. Różne różniste, od szwedzkiego lasu liściastego do śródziemnomorskiej makii.
W 2030 będzie.
Parki Świata rosną.
"2011: opieka, dodatkowe sadzenie, rozbudowa Północnoamerykańskiej Prerii, ciąg dalszy planowania nowych parków.
2010: budowa drugiego etapu Prerii.
2009: ciąg dalszy sadzenia Podmokłego Lasu Ameryki Północnej i Chińskiego Lasu Sekwojowego, usuwanie drzew w Chińskim Lesie, budowa pierwszego etapu Prerii.
2008: ciąg dalszy nasadzeń w Japońskim Lesie Modrzewiowym, rozpoczęcie sadzenia Podmokłego Lasu Amerykańskiego i Chińskiego Lasu Sekwojowego.
2007: sadzenie w Japońskim Lesie Modrzewiowym, usuwanie drzew w Mokradłach Ameryki Północnej, utrzymanie łąk i muraw, nasadzenia uzupełniające, zabezpieczenie sadzonek przed zającami i jeleniami.
2006: sporządzenie pierwszych  planów, orka i inne zabiegi uprawowe, bronowanie przeciwko chwastom, grabienie i sprzątanie wiosną, rekultywacja gruntów w Skandynawskim Grądzie i Szwedzkiej  Łące Suchej."
(ze strony gminy, tłumaczenie gugle i moje).
Tak to wyglądało w sierpniu 2012, 18 lat przed zakończeniem projektu:
Japoński Las Modrzewiowy
dekor w betonowym murku- fragment wapienia z fragmentem zwierzątka
fragment listy gatunków z Japońskiego Modrzewiowego
(Listy roślin są tutaj: Chiński Sekwojowy, Japoński Modrzewiowy, hmhmhmGaj? (skład gatunkowy z niczym mi się nie kojarzy, nazwa też, ale zbiorowisko ciekawe), Podmokły Północnoamerykański, Preria. To na wypadek, gdybyście chcieli sobie zrobić światowy park;-))
Najpiękniej prezentuje się Preria. Nasadzenia z 2011:

i z wiosny 2012:
jest tego kawałek, tysiące roślin
i wszystko ładnie rośnie
 Dzieje się, pozytywnie się dzieje.
***
Inaczej niż u nas. Kontrast.
W miastach do końca lutego trwała rzeź drzew, i będzie trwała nadal.
Zwolennicy "rewitalizacji" Ogrodu Krasińskich zwarli szeregi, broniąc się za pomocą beznadziejnych argumentów, takich i siakich. Niestety, (byłe) autorytety się wypowiadają. Niestety, domyślam się, dlaczego.
Nieformalna grupa Zielona Moc na  posiedzeniu stołecznej Rady Miasta próbowała przedstawić wniosek "O wstrzymanie dalszych prac w Ogrodzie Krasińskich i unieważnienie konkursu na projekt rewitalizacji parku z powodu braku uprawnień jury" [ustawa wymaga, aby co najmniej jedna trzecia składu sędziowskiego i jego przewodniczący posiadała uprawnienia do projektowania w specjalności architektonicznej. W przypadku konkursu na projekt rewitalizacji Ogrodu Krasińskich tylko jedna osoba miała takie kwalifikacje; nie posiadał ich przewodniczący, który jest urbanistą]. Jednak wniosek nie został poddany pod obrady.
Wcześniej zawiadomienie w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień urzędników zostało zgłoszone do prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania. Powodem odmowy był brak znamion czynu zabronionego.
Rewitalizacja Ogrodu Krasińskich była też przedmiotem postępowania Generalnego Konserwatora Zabytków. Kontrola przez niego zlecona wykazała nieprawidłowości w działaniu Stołecznego Konserwatora Zabytków. Konserwator, który zezwolił na usunięcie drzew w ogrodzie, nie nadzorował ich wycinki. Nie zostaną jednak podjęte decyzje personalne ani inne kroki, ponieważ "w polskim systemie prawnym brakuje wytycznych, jak mają być prowadzone prace konserwatorskie w zabytkowych ogrodach i parkach oraz jakie kompetencje mają w tym zakresie służby ochrony przyrody i służby ochrony zabytków".
Zielona Moc złożyła wniosek do NIK w celu zbadania, czy konkurs, w wyniku którego wyłoniono projekt rewitalizacji ogrodu, oraz przetarg na prace zostały przeprowadzone transparentnie. Czekamy.
Źródła:
http://wyborcza.pl/1,91446,13521902,Stolica__Ratusz__prace_w_Ogrodzie_Krasinskich_zgodne.html#ixzz2NZF8sCkA
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,13463687,Prokuratura__Urzednicy_mogli_wyciac_drzewa_w_ogrodzie.html
A to Polska właśnie. Ewentualnie: tu jest Polska.
Dobra strona jest taka, że ludzie uczą się walczyć o swój świat, a GKZ planuje wprowadzenie zmian w prawie. I jeszcze felieton jest dobry.
Być może komuś kiedyś przydadzą się postulaty Zielonej Mocy skierowane do władz miasta. A jeżeli nie, to przynajmniej będzie wiedział, o co trwa walka.
"1. Żądamy powołania stanowiska ogrodnika miejskiego.
2. Domagamy się kompensacji zieleni po wycince 337 drzew i kilku tysięcy krzewów (...)
3. Żądamy rewizji projektu, czego warunkiem jest wstrzymanie prac do czasu zmiany projektu, który powróci do najważniejszych tez ochrony tego historycznego ogrodu. Realizowany projekt jest bowiem niezgodny z (...) wytycznymi konserwatorskimi.
4. Żądamy nierealizowania ahistorycznego metalowego ogrodzenia i zastąpienia go żywopłotem oraz przywrócenia starego wodotrysku i pozostawienia charakteru cieku wodnego (...)
5. Żądamy zrezygnowania z wprowadzania nowoczesnych agresywnych form architektonicznych, zachowania zabytkowych ławek i ciekawej formy ogrodzenia cypla stawu, będącego częścią prac rewaloryzacyjnych wykonanych bezpośrednio po wojnie.
6. Żądamy odtworzenia flory zgodnie z koncepcją Szaniora (zastosowanie rodzimych i zadomowionych krzewów, m.in. czeremcha, dereń, głóg, lilak, jaśminowiec) oraz uwzględnieniem zasady kompensacji przyrodniczej.
7. Żądamy odwołania ze stanowisk i obciążenia kosztami urzędników odpowiedzialnych za niegospodarność.
8. (...)
9. Żądamy transparentności decyzji i udziału czynnika społecznego (w tym KDS) w konkursach i przetargach dotyczących rewaloryzacji zieleni miejskiej oraz powoływania niezależnych ekspertów z różnych dziedzin.
10. Żądamy umieszczania na stronie BiP wszystkich wniosków i decyzji administracyjnych dotyczących gospodarki zielenią."

Jestem w Zielonej Mocy...
... ale nie mam mocy, o czym niebawem.
Jednakowoż- pozdrówka, Megi.



19 komentarzy:

  1. Tylko możemy im pozazdrościć :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo spróbować wprowadzić u nas:-) wiem, to dużo kasy, ale gdyby środki unijne wykorzystać rozsądniej... W OGÓLE je wykorzystać, a nie przewalić, to...

      Usuń
  2. Tak to zachwyca!
    Mój syn wprowadził się do mieszkania w Wilanowie. Zawsze wydawało mi się, że miasteczko Wilanów jest ciasne, ale obok jego domu jest nowy park. Przy tzw. Placu Miejskim i ul. Kieślowskiego. Park malutki, ale posadzono sporo drzew, wytyczono aleje. Na razie ławki wyglądają zbyt potężnie. I choć podatek od gruntu jest nieco wyższy, to warto tworzyć enklawy a nie tylko dewastować :) Tu koszty przerzucono na właścicieli, choć park jest ogólniedostępny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto:-) i dobrze, że jest ogólnodostępny, u nas (we wro) działa to odwrotnie, niestety- za publiczne pieniądze buduje się prywatne enklawy. To parki, tereny spacerowe, usługi stanowią o jakości życia, a nie najbardziej choćby wypasiona deweloperka.

      Usuń
  3. Byliśmy w Mariestad. Pamiętam, że największe wrażenie zrobiły na mnie wówczas fantastyczne trasy rowerowe...A o kretynizmie naszych urzędników już nie mam siły pisać...
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ścieżki rowerowe są super, można nimi przejechać całe miasto i okolice. Ciekawam, co tam robiliście, na szwedzkim zadupiu?

      Usuń
  4. Przepiękna przyroda i mądrość kraju. Tak godne do naśladowania. Tutaj napisze jak większość szkoda, że .....co możemy zrobić naciskać, pisać, upominać się.
    Nigdy nie mogłąm zrozumieć dlaczego w Niemczech w każdej mniejszej wiosce jest park, a u nas jest z tym problem - zwłaszcza, że tak niewiele trzeba prawd a?
    Ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sprawie wycinki itp. zawłaszczania naszego wspólnego dobra, czyli krajobrazu musimy nauczyć się reagować, bo na razie w tym zakresie dziki wschód u nas się rozpanoszył. Na nowe parki kasa jest potrzebna, ale gdyby, jak pisałam, sensownie wykorzystać tę dostępną, to wiele można by zrobić. Chcieć i umieć trzeba.

      Usuń
  5. To co zrobiono z parkiem K. woła o pomstę do nieba!
    W Szwecji myślą - działają. Super.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moze i kiedys do takiego stanu rzeczy dorosniemy...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och, żebyśmy tak po tych 24 latach zaczęli w końcu dorastać... jakieś spóźnione to dojrzewanie.

      Usuń
  7. Kraje skandynawskie to kraje, gdzie chciałabym mieszkać.
    Znowu mnie drażnisz Megi.
    Wychowuj polskie społeczęństwo!Brawo!
    Codziennie widzę masakrę drzew i licho mnie bierze, a w szczególności jak za wycinką starych drzew jest ktoś kto prowadzi szkółkę roślin, jest więc człowiekiem świadomym.
    Dobrze,że o tym piszesz, to Wasza rola - projektantów propagować różne mody i metody, a nie tylko żwirowanie wszelkich rabatek, na co patrzeć już nie mogę. Wycięty starodrzew, a na to miejsce- biały ogród- miejsca parkingowe i rabatki białe od żwiru.
    Szwecja w sposób szczególny traktuje swoją piękną przyrodę.To naprawde cudowny kraj...
    Może kiedyś taka Polska mi się przyśni....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja MOGŁABYM tam mieszkać, ale nie jestem pewna, czy bym chciała. Mimo wszystko...
      Dzięki za słowa wsparcia:-) Dużo złego bierze się stąd, że projektanci i decydenci są niedouczeni, ale to się raczej nie zmieni:-/ trochę mało się przebijam z tym edukowaniem, ale- w kupie siła, a jak się okazuje, że jest nas więcej, to wzmacnia bardzo. Jeszcze coś się z tego urodzi:-)

      Usuń
    2. aha, Szwecja Szwecja. Już dawno zauważyłam, że to większe szkodniki niż my, tylko że jest ich MAŁO (9 mln na o wiele większej powierzchni) oraz mają wypracowane i przestrzegane procedury dotyczące np. segregacji śmieci, zagospodarowania przestrzeni miejskiej zielenią. No i kasę mają:-)

      Usuń
    3. To prawda,że są niedouczeni, widać to na każdym. Przebijaj się , przebijaj, kropla....
      Powodzenia

      Fakt-Szwecja, Norwegia to bogate kraje i stać je na takie posunięcia.

      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Droga Megi, ja teraz całkiem serio... uważam, iż powinnaś został zatrudniona jako URZĘDNICZKA, DORADCA, EKSPERT w Urzędzie Miasta, w dziale... nie wiem jakim ale pewnie w takim gdzie mają źródła decyzje odnośnie tego jak mają wyglądać w kwestii zieleni nasze miasta. Co więcej.... Megi! Będziesz miała dużo pracy bo ja proponuję dla Ciebie kadencje w każdym z miast wojewódzkich a potem w tych mniejszych też. Ile będzie trwała kadencja??? To zależy od Ciebie - aż uznasz, że towarzystwo jest mądrzejsze, doedukowane, wie co to empatia i nie wie co to korupcja i wzajemna adoracja. Tak... wtedy możesz udać się dalej... ale audyty muszą być zlecane przez następne lata... a wykonywane one winny być przez wskazanych przez Ciebie ludzi.
    No!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojtam ojtam, wiesz, że bym umarła po pierwszej kadencji, zajechana ogromem roboty... ty mi źle nie życz...
      No! Ale jaki piękny pomysł skądinąd, edukowanie urzędników w zakresie empatii i transparentności:-DDD Nasza Polana na prezydenta!!!

      Usuń
  9. Nam do Skandynawii dalej niż na Księżyc. Dobre wzorce ze wszystkich dziedzin życia, jakie tam się sprawdziły, my omijamy szerokim łukiem, zamiast czerpać jako z tej krynicy. Do masowego rżnięcia doszło wiosenne wypalanie. Bo my są bogaci, nas stać! Na głupotę nie ma leku.

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)