od początku

niedziela, 2 grudnia 2012

ogrody to nie tylko ogrody

Grudzień, drugi rok blogowania dobiega mety.
Jak jest? Jest ąkej. Chociaż wciąż w refleksyjnym, jesiennym zawieszeniu.
Wypadałoby przekazać dalej wyróżnienia- to od Gwenaelle- DZIĘKUJĘ!
Gwen zadała następujące...

TRUDNE PYTANIA ;))))
1. Co byś zrobił/ła gdybyś wygrał 20 mln zł w totka?- mła? nie grozi. Ale: po ras- inwestycje w firmę, które pozwoliłyby nam przetrwać trudne czasy i ze spokojem myśleć o przyszłości i emeryturze;-]]]
Po dwa- inwestycje te wiązałyby się z innym miejscem zamieszkania, więc to załatwione;-) Po czy (20 mln, taaak?)- podróż daleka. Reszta;-DDD na lokatę i organizacje pomocowe dla przyrody i zwierząt.
2. Czemu piszesz blog? (to chyba ważne pytanie ;) )- ważne, tak jak blog jest ważny. Poniekąd zmienił moje życie;-)
ZACZĘŁAM pisać, bo na firmowym fejsie nie mieściły się dłuższe teksty, a po kursach ogrodowych pozostawał mi niedosyt misji... ale ras dwa wkradło się życie... i piszę porządkująco, terapeutycznie, edukacyjnie, towarzysko i z namiętności dla przyrody oraz samego pisania;-D
3. Jak widzisz zielone poduszki mchów w lesie co myślisz?- nie myślę, kocham^^
Poduszka płonnika, ale mogłaby być niebielistka sina, gajnik lśniący czy torfowiec...
4. Ulubiona kawa- czarna, a może z pianką ;)?- czarna, bez cukru, przedłużona wodą.
5. Porywają Ciebie Marsjanie i proszą, byś wymienił/a im 5 rzeczy charakteryzujących rodzaj ludzki- co im mówisz?- Okrutny. Emocjonalny. Nieświadomy. Zadufany. Bezwłosy.
6. Osoba, z którą marzyłabyś/łbyś się spotkać i porozmawiać?- to moja prababcia Katarzyna. Chciałabym ją zapytać, jak i dlaczego to zrobiła, że będąc kobietą domową, żoną leśniczego, nalegała na wyższe wykształcenia swoich trzech córek? (bo wobec pozostałych dzieci, trzech synów, to było bardziej normalne w dwudziestoleciu międzywojennym).
7. Kraj, do jakiego chciałbyś pojechać?- zależy. Coś mnie ostatnio Nowa Zelandia nawołuje.
8. Masz do wyboru 3 obrazy, mroczny jesienny pejzaż z początku XX w., pastele przedstawiającą bukiet róż, czy kolorową abstrakcję, który wybierzesz?- z trojga złego- mroczny pejzaż (wolałabym niejesienny;-))
9. Potrawy słodkie czy słone, preferujesz?- kwaśne, słodkie, słone, w tej kolejności.
10. Kolor, który ciebie prześladuje, którego nie lubisz, źle Ci się kojarzy to... myślałam, że bordowy, mientowy, Tiffany Blue... ale przecież...
... BEŻOWY!!! (ostatnio gadałyśmy o tym z Weganką). Beżowe wnętrza, beżowe ciuchy, beżowi ludzie w beżowych domach. Nic gorszego, nudniejszego i bardziej bezpłciowego.
11. Na hasło "tajemniczy ogród"- co sobie myślisz?- o, to się rozpiszę:-)))
Z ulicy Żwirki i Wigury w Legnicy, zabudowanej pierzejami dziewiętnastowiecznych kamienic z czerwonej cegły, brukowanej granitową wyślizganą kostką, z chodnikami z popękanych kamiennych płyt i bazaltowej mozaiki, wchodzi się w bramę, w sień, na końcu której są drzwi przeszklone czerwonymi, niebieskimi i bursztynowymi kryształowymi szybkami. Po drodze zakręt drewnianych schodów, kurz unoszący się w słońcu, pachnący kurzem chłód, wyraźny po spiekocie kamiennej ulicy.
A za drzwiami- brukowane cegłą podwórko, komórka, w której Marta, niemiecka autochtonka z oficyny, trzyma króliki. Cegła jest tak samo rozpalona, jak granit i bazalt, ale kilka kroków dalej zaczyna się bezkresny busz, splątany, parujący, zielony, pachnący gąszcz jabłoni, kosaćców, kalin, niekoszonych traw, paskowanego rajgrasu, smolinosów, lilii świętojańskich...
... jabłonie są dziuplaste, na pewno żyją tam nietoperze, w załomach kory śpią duże, białe, nakrapiane ćmy, w zielonej wodzie szaflika pływają larwy komarów, po deszczu Dziadek zbiera bezmuszlowe, pomarańczowe ślimaki, a ja winniczki... z fałd sparciałej, poszarzałej od deszczu tkaniny leżaka wysypują się skorki, szczypawki do zabawki...
... przynosimy z targu białą kurę ze związanymi nogami, kura zamieszkuje w pachnącej piwnicą piwnicy, do której przez wysokie okienko wpada pęk zakurzonego światła i kot Marty. Kura znosi białe jajko...
... ogród jest nanizany na oś ścieżki, po lewej część cienista z porzeczkami i... leszczyną?, po prawej ta z jabłonią i kwiatami, ścieżka prowadzi daleko, do obcego ogrodu, na jego podwórko, sień... i równoległą kamienną ulicę, zabudowaną ceglaną pierzeją.

Nie potrzebowałam innego Raju, miałam dwa, trzy, cztery lata.

Tego ogrodu szukam, w nim jestem w snach, ten buduję zawsze i wszędzie wokół siebie.

Na przykład w Moherii.
Epilog. Lata dwutysięczne.
Jest kamienna ulica, z perspektywą zamkniętą ceglanym budynkiem szkoły, prawda, że nie ma już przedogródków z głogami 'Paul's Scarlet'.
Jest drewniana sień i drzwi z szybkami.
Nie ma Marty, kotów, królików, ceglanego podwórka, ogrodu, słońca i pierzei kamienic na równoległej ulicy.
Są bylejakie budy garaży, błotniste klepisko i jedno owocowe drzewo. Jedno w całym kwartale. Rajska jabłoń. Jabłoń z Raju.

***
Dziękuję, Gwen, że pozwoliłaś mi sobie przypomnieć.
Niech te same pytanie idą w świat.
A pójdą do...
... moich pierwszych znajomych stąd. Chyba że w zagęszczeniu wyróżnień już niedawno podobne dostali. Proszę o przyjęcie i poważne potraktowanie;-)
Inkwizycję
M. 
florysztukę
ma.ol.su
Naszą Polanę
strandskatan
Anetę
kyję (wiem, że niedwano dostała, ale pytania były inne, niech się pomęczy!)
Leptir
mamon
Marysię
***
Jednakowoż dostawszy wyróżnienie także od bustani- DZIĘKUJĘ!


Oto pytania i odpowiedzi:
Twój ulubiony kolor?- każdy poza BEŻOWYM;-)
Zobacz na znaczenie swojego imienia i napisz czy pasuje do Twojej osobowości?-Małgorzata to nerwowa choleryczka o dużej pobudliwości[?]Byle co ją płoszy, wszystko porusza[O_O]Posiada chwiejny charakter, łatwo się zniechęca, jest bardzo wrażliwa na niepowodzenia.[e-e]Jest niezwykle odważna, co w oczach znajomych czyni ją kobietą chimeryczną.[wtf?]Raz podejmie decyzję, a za chwilę ją zmieni.[never ever]Chce, aby jej polecenia wykonywali wszyscy tylko nie ona sama.[ahaaha]Nie potrafi gromadzić wokół siebie przyjaciół. Zamiast ich sobie jednać – zraża ich do siebie.[hm]...
Liczbą, która przypisana jest imieniu Małgorzata jest liczba 6, która symbolizuje osobę żyjącą w harmonii z przyrodą i innymi ludźmi, osobę spokojną i bezkonfliktową, która szybko potrafi przystosować się do otoczenia, w którym przebywa. Planetą, jaką przypisano imieniu Małgorzata, jest emanujący blaskiem Księżyc, taka właśnie również jest i Małgorzata - bije od niej blask i optymizm. Znakiem zodiaku dla imienia Małgorzata jest spokojny Rak.[no, już lepiej;-p]
Osoba nosząca imię Małgorzata jest [...] spokojną i cierpliwą. Nigdy nie rzuca się z motyką na wiatr,[???] ale wytrwale czeka na to, co przyniesie jej los. Nie wybija się ponad innych, siedzi w zaciszu i nie ukazuje swoich ukrytych talentów. Nie lubi być w centrum uwagi [fcale]- jest jak perła ukryta w muszli. Otaczają się ludźmi, lecz są to tylko najbliżsi przyjaciele i rodzina. Małgorzaty są świetnymi żonami i matkami.[zapytać?]Potrafią stworzyć ciepły i kochający dom, nawet w trudnych warunkach. Małgorzaty żyją w swoim małym świecie, rzadko w ogóle wychodzą z domu - są strasznymi[buuu!]domatorkami. Świetnie potrafią zrozumieć ludzi, szczególnie kobiety. Lubią zajmować się sztuką oraz domem - świetnie gotują i przyrządzają ciasta. Potrafią czerpać z życia każdą nawet najmniejszą i najbardziej ulotną chwilę. Są optymistkami w każdym calu - nawet w najgorszym dopatrują się pozytywnych aspektów. Potrafią wysłuchać i dobrze doradzić, w ich otoczeniu można czuć się bezpiecznie.[agrh]
Zawodami, w których dobrze będzie czuć się osoba nosząca imię Małgorzata są: psycholog, malarka, grafik, pedagog.
Dobra, bedzie tego. Podobne głupoty można przeczytać tu, tu i tu, a to tylko pierwsza strona wyszukiwań. Jedno się powtarza- margarita znaczy perła (po grecku). Przypisy moje.
Nie potrafię zlikwidować tej numeracji akapitów, pytań jest 11;-)))
Film, książka, piosenka, która najbardziej wpłynęła na Twoje życie- 'Sto lat samotności', z której dowiedziałam się, że wszystko płynie, wszystko było i będzie, i 'Gra w klasy', z której wiem, że klocki życia można poukładać na nieskończoną liczbę sposobów, co zmienia kontekst i zmienia wszystko.
Jeśli miałbyś/miałabyś możliwość przeniesienia się do PRZYSZŁOŚCI co chciałbyś/chciałabyś zobaczyć?- ojej. Lepiej nie. Boję się tego, co mogę zobaczyć.
Mail czy list?- mail ofkors.
Z kim z osób już nieżyjących chciałbyś/chciałabyś porozmawiać?- było w poprzedniej turze. Ale z Babcią, Dziadkiem, Mamą i Tatą też.
Ulubiony miesiąc- czerwiec.
W dzieciństwie/w czasie dorastania lepiej dogadywałeś/dogadywałaś się z mamą czy tatą?- zależy, w jakiej kwestii.
Twoja ulubiona potrawa?- dzisiaj to by był omlet albo jakiś naleśniczek^^
Twój ulubiony sportowiec to...?- suchar. Nie lubię żadnego. Może nawet bardzo nie lubię, gdyby nie było ich w tivi, to by mnie spokojnie leciało Zapraszam do stołu albo jacyś Mordercy w tle. Obawiam się, że znowuż będzie jakiś mecz.
I jedno pytanie polityczne :) Obama czy Romney?- raczej mąż ogrodniczki niż myśliwy.
***
Przekazuję nominacje 11 osobom:
Hani, Zofijannie, grazynie, Izie, barashce, Licencji, Ani M., Mar, Jasnej (tak, wiem, że ją spamują wyróżnieniami), Klarce i Qrce.
Proszę o przyjęcie plakietki.
Uważajcie- nie zaraźcie sobie bloga numerkami.
A teraz pytania. Bo powyższe jakoś się mentalnie zużyły.
Ogrody to nie tylko ogrody.
Na kursie zadaję takie zadanie domowe: wybierz 20 roślin i napisz, dlaczego je lubisz. Po to, żebyśmy mogli wymienić między sobą ciekawostki, omówić preferencje, nauczyć się traktować ten "materiał roślinny" podmiotowo i uczuciowo.
Odpowiedzi bywają niezwykle ciekawe:
...jest delikatna, ciepła, optymistyczna i zwiastuje nadejście wiosny (serduszka okazała)
... jest pozytywna,kwitnie na różowo, a różowy podobno przynosi szczęście (tawuła)
... radosny i wyjątkowy (klon palmowy)
... przypomina wakacje i słońce (oliwnik)
... lubię... za przepiękną woń kwiatów w upalne dni (dyptam jesionolistny)
...za dachówkowo ułożone liście w kształcie smoczej łapy (winobluszcz trójklapowy)
... fakt, że nie można go przesadzać stwarza wokół niego taką dostojność, przywiązany do ziemi…(klon palmowy)
... przypomina mi (...), to ona mi ją pokazała (świdośliwa)
... lubię ją już za samą nazwę (choina kanadyjska)
... uwielbiam mahonie za to, że wiosną pokrywają się złotem i pszczołami!! I jej kolor zielony jest niesamowicie głęboki.
... barwinek pospolity, że jest taki wierny i rośnie zawsze pięknie zielony, i ma takie delikatne kwiatki.
... pigwowce rosły w ogrodzie mojej mamy, lubię je za to, że wiosną cudnie kwitną, a potem mają śliczne owoce, a te jadalne to i do herbatki i galaretki...

O ile nie jesteśmy Panią X czy Y z ulicy Z, obrażoną na krzywo rosnące iglaki i słabokwitnące rododendrony, to miewamy do roślin, ogrodów i świata stosunek uczuciowy, skojarzeniowy i seksualny (w sensie: są nam obojętne;-p lub traktujemy ja namiętnie).
I takie jest 10 pytań: wymień 10 rzeczy, które lubisz. W sobie, na świecie, w ogóle. Może być nawet 10 roślin:-DDD
A pytanie jedenaste brzmi:
11. Na hasło "tajemniczy ogród"- co sobie myślisz?

:-DDD
Pozdrówka, Megi.
PS. klecąc tego posta spędziłam niedzielę w necie, a to chyba nie koniec jeszcze!
Ale niech będzie, jubileuszowy;-DDD














41 komentarzy:

  1. Pozdrówka czcigodna jubilatko:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki Tobie śmieję się teraz w głos, a teraz pod nosem, bo małż patrzy dziwnie...nie wiem co napisać tak mi miło, dziękuję za wszystko:) co do bloga czuję podobnie, zmienił on bardzo moje podejście do życia i siebie:) zadzwonię do Ciebie lada dzień:)buziaki Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki.
    Dzisiaj brak formy, toteż dzieki jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo, ale to bardzo za wyróżnienie :-)))
    Odpowiem na pytania na blogu, a są bardzo bardzo ciekawe :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Megi dawno się tak nie ubawiłam czytając Twój wpis, aż się zaplułam ze śmiechu.Nie zawiodłam się czytając odpowiedzi na pytania.Wiedziałam że to będzie niezwykła lektura:) Bardzo nie lubisz beżowego koloru:)))
    Dziękuję za wyróżnienie, ale muszę być fer wobec pozostałych dziewczyn, nie uczestniczę w przekazywaniu wyróżnień. Mam taki zapis na blogu w prawym pasku:)))Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj pacz, a sprawdzałam... i nie zauważyłam, przepraszam.

      Usuń
  6. Dopiero teraz spokojnie przeczytałam Twój post.
    Dwa lata blogowania , to już kawałek czasu ,
    strasznie szybko to zleciało :-)))
    Gratulacje ,że tak długo wytrzymałaś w tej blogosferze
    i pisz przez następne co najmniej 200 lat :-)))
    Tego Ci życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ehe. Już wiem jak się mam nie wystroić :-). W zielone się przyodzieję i zginę w tej moherowej dżungli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wybierasz się może? teraz, żeby się wtopić, musiałabyś byś zielonoszaroBEŻOWA:-)

      Usuń
  8. Opis Raju piekny i wzruszajacy. Krotkie, pelne znaczenia prawie, ze synkopowane zdania. Twoj ogrod bedzie dla mnie sie zawsze kojarzyl z wolnoscia, latem i serdecznoscia. A teraz tez z tesknota. Dzieki za mozliwosc blogowego wpadania do ciebie. Watka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja ci dziękuje:*
      cały czas mam w pamięci twoją wiadomość z lata...
      ... czas napisać.

      Usuń
  9. bardzo pięknie dziękuję za wyróżnienie:)
    lubię moją rodzinę, koty, pisać, lato, ciepło, kwiaty o intensywnym zapachu, sukienki, buty na obcasach, samochody z klimatyzacją, kąpiele w gorących źródłach, białą pościel i białe ręczniki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję pięknie za wyróżnienie:-D
    Piękny masz ogród i taki futrzasty;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano, zafutrzony...
      użyłam starszych zdjęć, coby się nie powtarzać, i mały Kminek kotek kochany [*] jest też...

      Usuń
  11. Najpierw gratulacje: tak się cieszę, że jesteś! To już dwa latka zleciały, mówisz? Nono ;-)
    A Twoje wynurzenia powodują, że robi się cieplej w sercu ;-))

    Za wyróżnienie dziękuję Ci serdecznie;-)) Jednakże jako że u nas Godzina ZERO się zbliża, na "poważne potraktowanie" nie będę mogła się zdobyć niezwłocznie (sama nie wiem kiedy... ale PO)

    Ściskam Cię, kochana Jubilatko!

    ps
    moderacja tylko do postów starszych niż tydzień, żeby mi nic nie umknęło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie musi być niezwłocznie, ważne, żeby było...
      ... bym umarła przed godziną ZERO. Niewyobrażam sobie.

      Usuń
  12. Bardzo ci dziękuję za wyróżnienie....ale ja jak zawsze sie wyłamię...przepraszam,ale jakoś czasu i chęci brak na odpowiadanie na tyle pytań...ale za to bardzo dziękuję za tę cudowną podróż do tajemniczego ogrodu...poczułam się jakbym tak była...cudowny opis,cudowny twój ogród na zdjęciach....Qrcze...wiosny mi się przez ciebie kochana zachciało..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko 10 ulubionych rzeeeczyyyy!
      pobaw się z nami:-)))
      aj, ja też tęsknię do wiosny niemożebnie.

      Usuń
  13. Megimo, bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie! No i coś Pani narobiła? Jak to poważnie? Ja jeszcze nigdy nie odpowiadałam, więc by się wszyscy poprzednicy poobrażali. A może nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś trzeba/można zacząć... odpowiadać.
      Nie obrażą się, bo wszyscy cię uwielbiają:*

      Usuń
    2. Tez tak mam nie odpowiadałam do tej pory, jak M.
      Jak M.
      moja droga M.

      Usuń
    3. ale M., również MOJA droga M., napisała...
      weź z niej przykład!

      Usuń
  14. Jak już raz zacznie się czytać Pani bloga to później ciężko przestać. Zawsze znajdzie się czas, aby poczytać. Teksty są zaskakujące, nieprzewidywalne i z charakterem. Może kiedyś doczekamy się jakiejś publikacji pięknej książki? Pozdrawiam Aga D.

    OdpowiedzUsuń
  15. Megi, dziękuję serdecznie za to wyróżnienie !!! Ach, jakie to miłe ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki serdeczne za wyróżnienie!
    Śnił mi się dziś w nocy kwitnący bez przy furtce, ale dziwny, bo czerwony, i tak sobie pomyślałam, że muszę mu zrobić zdjęcie, bo ładnie wygląda na śniegu ... pozdrowienia ciepłe ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm. Jeżeli to był dziki bez czarny i miał czerwone liście, to prawdopodobne... tylko dziwne, że na śniegu, chyba że to był majowy śnieg... no w każdym razie szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia, bo byśmy widzieli, o co cho.
      Szkoda też, że nie możemy robić zdjęć w snach i przenosić ich na jawę:-)

      Usuń
  17. dziękuję za wyróżnienie:) wnet się zbiorę w sobie i odpowiem na pytania:) gratuluję 2 lat w blogosferze i cieszę się,że tam jesteś, po drugiej stronie monitora,a czasem i na żywo :)
    Twój ogród wywarł na mnie duze wrażenie, a mój synek jest zachwycony -wspomina tak: "fajny ogród jak dżungla u takiej pani, pamiętasz mamo?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, ja też się cieszę, że tam jesteś i że poznałam cię na żywo! to jest najnaj sprawa związana z blogowaniem.

      Usuń
  18. Megi, wiem że to trochę trwało ale ... Dzięki za wyróżnienie. Dzięki niemu dowiedziałam się, że należę do grona "tych pierwszych :-)".
    Postaram się zmobilizować i odpowiedzieć jak najprędzej. Ale mam pytanko... czy mogę odpowiedzieć na ten drugi zestaw???? :-))))) Czy raczej nie zmieniać zasad gry? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra.... :-) nie będę zmieniać zasad... to był tylko poniedziałkowo-wieczorny kaprysik. :-) Ściski M

      Usuń
    2. a nie, miałam napisać, że oczyfiście, drugi zestaf, bardzo proszę... ale mnie noc zastała i zaspała;-)

      Usuń
  19. Wracam do Ciebie od siebie i nie mogę się nadziwić, jak to robisz, że ja czuję wilgoć i zapach i zaplątuję się w gęstwinie. Pamiętam ten pierwszy raz, kiedy nagle znalazłam się w Twoim upalnym lecie i tam były dwie dziewczyny i młodość w nich kipiała i przyjaźń. A to było tylko kilka słów.
    Rajska jabłoń i białe jajko białej kury - sprawy niezniszczalne ...
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo...
      ... ale KOMPLEMENT...
      ... i ach, te dziewczyny, też są niezniszczalne.
      Ja tak samo odebrałam wczoraj wasze wspólne czytanie. Ale zabrakło mi słów tymczasem;-)
      albo jesteśmy debeściary pisary, albo po prostu jesteśmy stare i mamy podobne doświadczenia, do których się odwołujemy;-]]]
      i nie każdy to zrozumie;-p
      A kura w rajskim ogrodzie musi być obowiązkowo.

      Usuń
    2. Kury, oprócz znoszenia jajek, zjadają węże. Nie takie wielkie, ale małe to bez problemu. Bardzo mi żal tych węży, ale nie wtrącam się do praw Raju.
      Debeściara, he heh, ja to najlepiej się czuję jako krowa, ewentualnie wieloryb.
      Uściski!

      Usuń
  20. A zajrzyj do mnie na bloga :-)))
    http://klubkotajasna8.blogspot.com/2012/12/wyroznienie-i-swiateczne-kluseczki.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Megi piękne.....naprawdę piękne!

    Dziękuję że mnie przywołałaś bo ja obecnie w krainie martwych nie żywych przebywam....ale wspomnienia te dziecinne są najpiękniejszą jakie posiadamy i z jakimi drepczemy przez życie....

    Wielkie Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

komentarze cieszą autorkę :-)
(moderuję komentarze do starszych postów :-)